Będziesz rodzicem chrzestnym? To musisz wiedzieć
(fot. shutterstock.com)
niezawodnanadzieja.blog.deon.pl / ml
W Polsce przyjęło się, że dzieciom się nie odmawia. Jest moda, że jak poproszą cię, byś został rodzicem chrzestnym, to wypada się zgodzić.
Nawet jak nie wierzysz Bogu, nawet jeśli nie planujesz pomóc w chrześcijańskim wychowaniu, nawet jeśli w ogóle nie chcesz pomóc w wychowaniu dziecka - zgadzasz się. Bo dziecku się nie odmawia.
Biedne są dzieci, które swoich chrzestnych znają tylko z Pierwszej Komunii, ślubu i ewentualnie bierzmowania (choć to już rzadziej). Zdarzają się tacy rodzice, którzy zjawiają się raz do roku - w urodziny bądź w święta. Są też tacy, których dziecko nie zna bądź nie pamięta. Pytanie - dlaczego?
Przecież bycie rodzicem chrzestnym to zobowiązanie. To przywilej. To obowiązek i obietnica złożona Bogu, dziecku i jego rodzicom.
A jakim chrzestnym ja jestem?
Mam dwoje chrześniaków. Za oboje się modlę. Chcę być obecna w ich życiu. Czasem są pewne trudności - na przykład gdy rodzice dziecka nie chcą utrzymywać z nami kontaktu albo gdy oczekują tylko prezentów, nie czekając na nas. To są realne przeszkody i problemy, z którymi trzeba się zmierzyć. Nie należy zostawiać dziecka. Czasem można dać tylko i aż modlitwę. Czasem można dać całego siebie.
Chciałabym być rodzicem obecności. A Ty?
P.S. Nic tak dobrze nie podsumuje tego tematu, jak słowa Bernadki (dziękuję Ci za nie!).
"A co do bycia rodzicem chrzestnym. To fajna sprawa. Trzeba przyznać, że jest to też odpowiedzialna rola, bo bycie chrzestnym nie ma być dbaniem o sprawy materialne dziecka, jak większość uważa, lecz nauczaniem o Bogu (oczywiście tylko jako pomoc rodzicom, bo na nich spoczywa najbardziej ten obowiązek) i kształtowaniem duchowości młodego człowieka w kierunku Jezusa".
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł