Dlaczego spowiedź jest jak piling do twarzy?
Sądzę, że stosując poniższe wskazówki, będziemy bardziej zadbani oraz piękniejsi - zarówno fizycznie, jak i duchowo.
Ponieważ za dwa miesiące z kawałkiem w życiu moim i Męża pojawi się "ta trzecia" - nasza córka, da się już u nas zaobserwować syndrom wicia gniazda. Sporo czasu zajmuje nam planowanie, jakie łóżeczko i wózek będzie miało nasze maleństwo, kiedy pomalujemy ściany i czego jeszcze potrzebujemy, by za jakiś czas móc przygotowywać zdrowe posiłki dla Ali (bo tak będzie miała na imię nasza pierworodna).
Co więcej, włączył nam się także tryb sprzątania - co jest szokujące dla osób, które znają poziom bałaganu, jaki zwykle u nas panuje. Podczas wywalania ton śmieci i dziwnych rzeczy z łazienki, udało mi się odnaleźć piling do twarzy, który kupiłam wieki temu (na szczęście wciąż jest zdatny do użytku). I ten właśnie piling stał się dla mnie inspiracją do rozważań na tematy duchowe, a ściślej mówiąc - pomógł mi zagłębić się w temat spowiedzi.
>>Spowiedź księdza uzależnionego od pornografii<<
Można przecież powiedzieć, że spowiedź to taki piling dla duszy - dogłębnie ją oczyszcza oraz przygotowuje do dalszej pielęgnacji. Pomaga eliminować niedoskonałości, a stosowana regularnie - sprawia, że nabieramy blasku. Sądzę, że z pielęgnacji cery przy użyciu pilingu da się wyciągnąć następujące wnioski dotyczące sakramentu pokuty:
Zarówno piling, jak i spowiedź, należy stosować systematycznie. Zaniechanie tegoż sprawi, że kondycja naszej skóry/ jakość życia duchowego znacznie sie pogorszy. Niedoskonałości - te fizyczne i duchowe - można próbować ukryć, tuszować itd. - ale nigdy nie wiemy, kiedy będziemy musieli stanąć przed drugim człowiekiem/ Bogiem bez żadnego makijażu. Lepiej zawsze być na to przygotowanym!
Kosmetyk złuszczający oraz spowiedź należy dobrać odpowiednio dla potrzeb naszej skóry/ duszy. Zbyt mocne złuszczanie, tak samo jak zbyt "ostry" spowiednik podrażnią skórę i osobę zbyt wrażliwą. Z drugiej strony jednak piling nie może jedynie "głaskać" naszej twarzy, a spowiednik nie może nas wyłącznie głaskać po głowie. W końcu zależy nam na prawdziwym, głębokim oczyszczeniu. Jeśli to możliwe, nie wybierajmy też ani pilingu, ani spowiednika, na "chybił trafił"!
>>Spowiedź z całego życia. Jak to zrobić?<<
Piling, tak jak spowiedź, musi być rozprowadzony starannie na całej powierzchni twarzy. Nie wolno omijać żadnych miejsc - jeśli tak postąpimy, piling będzie nieskuteczny, a spowiedź - świętokradcza. Tak jak do innych zabiegów pielęgnacyjnych oraz sakramentów należy się do tych spraw odpowiednio przygotować.
Pamiętajmy, że piling/ spowiedź to nie ostatni krok - musimy jeszcze zadośćuczynić naszej skórze/ Bogu oraz ludziom. Po pilingu skóra potrzebuje odpowiedniego kremu, a dusza - przystąpienia do Komunii, modlitwy, pracy nad sobą. Jeśli swoim działaniem przyczyniliśmy się do fatalnego stanu naszej cery/ naszego otoczenia - należy sprawę przemyśleć i podjąć odpowiednie kroki, aby następnym razem tego uniknąć.
Tekst ukazał się pierwotnie na blogu katolwica.blog.deon.pl
Skomentuj artykuł