Pandemia dotyka parafii. Co robić? Nie sprawować publicznie w kościele Eucharystii? Przecież sytuacja nie jest taka dramatyczna, nie można przesadzać. Jakie jest realne zagrożenie?
Sumienie to „głos Boga” w duszy, który mówi, co jest dobre, a co złe. Ten sposób definiowania sumienia ma jedną zasadniczą zaletę. Zaleta ta jednocześnie jednak okazuje się wadą.
W gabinecie psychoterapeutycznym na ogół nie rozmawia się o sumieniu. Nie ma tu miejsca na to, aby się do niego intencjonalnie odnosić. Byłaby to bowiem próba wywierania wpływu, przekonywania, agitacji, a czasem nawet presji.
"Wielokrotnie (...) przekonywałem się, że dotykając tych ostatnich, dotyka się Chrystusa, i że są momenty, kiedy Go w nich odkrywamy. Nie tylko wtedy gdy jest to oczywiste, ale także wówczas kiedy się to wydaje zupełnie niemożliwe. Bo ci, którzy patrzyli na ukrzyżowanego Jezusa, też nie widzieli w Nim Syna Bożego" - mówi malarz ikon.
Dobrze, że zaczyna się o tym głośno mówić. Same zakonnice coraz częściej mają odwagę sprzeciwiać się patologicznym zachowaniom i mechanizmom.
Dzisiaj widzę , że to nie Bóg ukrył się przede mną, ale ja przed Nim w poczuciu wstydu i upokorzenia. Kiedyś obwiniałem za to wyłącznie ludzi, których spotkałem na swojej drodze, a którzy dali mi odczuć, że moja depresja jest duchową karą za brak wiary i grzechy.
Stare powiedzonko o wojnie postu z karnawałem ma swoją współczesną wersję – to spór między minimalistami i tymi, którzy lubią żyć „na bogato”. To pytanie o wybór.
Przykazania kościelne towarzyszą nam najczęściej od czasu Pierwszej Komunii św., gdy rozpoczynaliśmy świadome życie wiarą. Te pięć krótkich zdań określa minimalne wymagania moralne i liturgiczne chrześcijanina. Ale bywa, że nie zawsze wiemy, w jaki sposób mają nas one prowadzić przez życie.
Pościć czy nie pościć? Oglądać telewizję czy z niej zrezygnować? Modlić się więcej, ale o ile... Czyli co zrobić, żeby nie przegapić Wielkiego Postu.
W Polsce co roku rozpoznaje się ok. 1200 nowych zachorowań na nowotwory dziecięce. Za tymi liczbami kryją się konkretni ludzie i ich historie.
Powiedzenie, że trzeba mieć zdrowie, żeby chorować, świetnie pasuje do sytuacji w polskim systemie opieki zdrowotnej.
Zmagają się z niepełnosprawnością synka i mają za sobą wiele trudnych przeżyć. Mimo wszystko starają się żyć normalnie i czerpać z życia to, co najlepsze.
Jakoś już tak jest, że o Bogu mówimy i myślimy jak o mężczyźnie. No w końcu jakoś trzeba się do Niego zwracać. I to wcale nie jest złe. Niebezpieczne staje się wtedy, kiedy przypisujemy Bogu płeć.
Kościół – czy mu się to podoba, czy nie – będzie oczyszczany także przez ludzi z zewnątrz. Już w Starym Testamencie Pan Bóg często posyłał pogan, aby przemówić do Izraela. Tak samo dzieje się dzisiaj. I będzie się działo. Na szczęście.
Tu nie chodzi o „mężczyzn w Kościele”, a o hierarchię i struktury. O mężczyzn, którzy mają w Kościele władzę i którzy nie słuchają głosu wiernych w różnych sprawach. W Kościele nie rozmawia się o tym, jak we współczesnym świecie żyją kobiety.
"Nawet jak człowiek widzi różne uzdrowicielskie ruchy Watykanu, to sobie myśli, czy nie lepiej by było po prostu zatrudnić do tego kogoś, kto się na tym zna, wie, jak to się robi, a nie brać kolejnego kardynała, który nigdy się tym nie zajmował"
„O co wam jeszcze chodzi? O władzę? Przecież Jan Paweł II tyle powiedział o geniuszu kobiety” – tak można by streścić głosy tych, którzy nie rozumieją katoliczek angażujących się na rzecz zmian w Kościele inspirowanych teologią feministyczną.
Przez duszpasterstwa akademickie Kościół wychodzi naprzeciw młodym ludziom, zapewniając im duchową opiekę w trakcie studiów, a także mądre przygotowanie do dorosłości. Dlaczego w czasie studiów warto wejść do takiej wspólnoty?
Nadługo zostaną mi w pamięci rozmowy z biskupami z krajów misyjnych, szczególnie z tych terenów, gdzie katolicy są w mniejszości, a za głoszenie Ewangelii i sprawowanie sakramentów grozi nawet utrata życia.
Są młodzi, wykształceni, znają języki. Mogliby zaplanować ścieżkę kariery i wspinać się po jej szczeblach aż na szczyt. A jednak zaskakują. Biorą dziekanki w czasie studiów albo wyjeżdżają po obronie pracy. Chcą na misje, a misje potrzebują wszystkich chętnych serc i rąk
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}