Chesterton. Trudno się z nim nie zgodzić

Chesterton. Trudno się z nim nie zgodzić
"To niesamowite - Chesterton żył i pisał przed II wojną i światową, ale jego tezy, mimo upływu wielu lat, są nadal aktualne. Eseje angielskiego myśliciela świetnie czyta się także i w naszych czasach." (fot. Parzi / wikipedia.org)
Piotr Niedzielski

Chesterton, Chesterton, Chesterton… Ile już razy słyszałem to nazwisko, czytałem recenzje jego książek? Ile osób polecało mi lekturę jego myśli i spostrzeżeń?

"Obrona wiary" to zbiór publicystki G. K. Chestertona, pojawiającej się na łamach angielskich gazet i czasopism przed w pierwszym trzydziestoleciu XX wieku.

Dużo można by pisać na temat Gilberta Keitha Chestertona. Co jest cechą charakterystyczną jego pisarstwa, widoczną także na kartach "Obrony wiary"? Londyński konserwatysta, stając w obronie chrześcijaństwa, broni chyba po prostu przede wszystkim zdrowego rozsądku i racjonalnego, trzeźwego myślenia (już słyszę głosy sprzeciwu ze strony środowisk ateistycznych - cóż, drodzy ateiści, chyba musicie się pogodzić z tym, że chrześcijaństwo to po prostu religia bardzo sensowna i życiowa!).

Jego argumenty są logiczne, stąd trudno im się oprzeć i nie zgodzić się z nimi. Jak się wydaje, Chestertonowi chodzi o ukazanie racjonalności wiary; uważa on, że rozum i wiara w żadnym wypadku nie są ze sobą sprzeczne. Motyw ten przejawia się w większości esejów składających się na książkę.

DEON.PL POLECA

Chesterton broni także wiarę i tradycję katolicką przed nowoczesnością, przed nowymi prądami myślowymi i modami intelektualnymi. Bez pardonu rozprawia się z tymi, którzy nie wierzą w Boga i atakują katolicyzm - zwraca on uwagę na brak logiki i konsekwencji w ich sposobie myślenia, w pewnym sensie ośmiesza ich mentalność. Robi to z dużą dozą ironii i sarkazmu. Przy okazji warto nadmienić, że lektura jego esejów i felietonów powoduje u czytającego sporą wesołość, budzi uśmiech na twarzy (proszę uważać podczas czytania w miejscu publicznym - można spotkać się z dziwną reakcją otoczenia!).

Lektura Chestertona jest także sporą intelektualną przygodą i wyzwaniem. Warto je podjąć, warto zgłębić myśl przedwojennego konserwatysty z Wysp Brytyjskich. Może nam to pomóc nie tylko w polemikach prowadzonych z liberałami, ale i w życiu codziennym. Niech zachętą do zajrzenia do "Obrony wiary" będą takie perełki znajdujące się tam: "Człowiek tak samo nie może posiadać prywatnej religii, jak prywatnego słońca i księżyca"; "Tryumf wiary katolickiej nie polega na tym, że religia ma słuszność tam, gdzie i my mamy słuszność. Nie - leży on w tym, że ma on słuszność tam, gdzie my byliśmy w błędzie"; "Nie jest wcale prawdą, że idea dobra i zła zmienia się w czasie"; "Nie możemy tolerować tezy, że religia jest czysto prywatną sprawą, ściśle oddzieloną od spraw publicznych, tak że jedno nigdy nie pokrywa się z drugim"; "Zagadki Boga dają więcej satysfakcji niż rozwiązania człowieka".

To niesamowite - Chesterton żył i pisał przed II wojną i światową, ale jego tezy, mimo upływu wielu lat, są nadal aktualne. Eseje angielskiego myśliciela świetnie czyta się także i w naszych czasach. Katolicki pisarz z Londynu polemizował m.in. z G.B. Shawem i H.G. Wellsem - dzisiaj w szranki z nim mogliby stanąć np. Dawkins czy Żiżek (myślę jednak, że i tak byliby w starciu z nim bez większych szans). Chesterton na kartach "Obrony…" pisze sporo o nonsensie, jakim są tezy ateistów, socjalistów, adeptów psychoanalizy Freuda. Żadnej z tych grup nie brakuje także i w dzisiejszych społeczeństwach. Myślę, że angielski pisarz nie miałby problemu z obaleniem ich "rewolucyjnych" tez i pomysłów na urządzenie świata.

Obrona wiary. Gilbert Keith Chesterton. Wydawnictwo Fronda.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Chesterton. Trudno się z nim nie zgodzić
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.