Godne pożegnanie
Szacuje się, że tylko w Polsce co roku przed narodzinami umiera od 40 do 60 tysięcy dzieci. To rzesza ludzi, których się niemal nie zauważa. Odmawia się im prawa do miana człowieka, prawa do własnego imienia i własnego grobu.
Takie dramaty zdarzają się bardzo często. Każdy z nas styka się z nimi na co dzień, chociaż nie zawsze zdaje sobie sprawę z tego, że tuż obok umiera człowiek. O śmierci dzieci, które zmarły przed swoimi narodzinami, różnie się mówi. Zazwyczaj, że było to poronienie. One same gdzieś znikają, nazywa się je obumarłą ciążą, a ich ciało - wyskrobinami. A przecież człowiek zasługuje na to, żeby mówić o nim z szacunkiem, traktować go z szacunkiem, bez względu na to, w jakim jest wieku.
Nikt z nas nie ma wątpliwości, że kiedy ktoś umiera, jego ciało trzeba pochować, i to godnie. Nie zastanawiamy się nad tym ani przez chwilę, bo jest to oczywiste. Skąd zatem biorą się wątpliwości w odniesieniu do dzieci, które zmarły przed swoimi narodzinami? Skąd opór przed uznaniem ich człowieczeństwa? Być może z lęku, być może z niewiedzy…
Jeśli jesteście rodzicami…
Jeżeli wiecie, że wasze dziecko zmarło, od razu w szpitalu powiedzcie, że będziecie chcieli zabrać jego ciało i je pochować. Gdy dziecko już się urodzi, dopilnujcie, by szpital zawiadomił o tym fakcie urząd stanu cywilnego. Uwaga, szpital ma na to tylko 3 dni. Choć jest do tego zobowiązany z mocy prawa, nie zawsze to robi. Takie zawiadomienie pozwoli na zarejestrowanie dziecka i wydanie przez USC aktu urodzenia; będzie na nim adnotacja, że dziecko urodziło się martwe.
Nie ma znaczenia, w którym momencie życia nastąpiła śmierć i narodziny małego człowieka, bo w prawie cywilnym nie obowiązują medyczne rozróżnienia na poronienie i poród przedwczesny. Wiadomo, że kiedy dziecko jest bardzo małe, trudno ustalić jego płeć - Ministerstwo Zdrowia pozwala w takiej sytuacji na jej określenie na zasadzie domniemania. Nie jest to poświadczenie nieprawdy, o czym zapewniają dokumenty wydane przez Ministerstwo Sprawiedliwości.
Oprócz zawiadomienia w USC powinniście uzyskać ze szpitala kartę zgonu dziecka; może być potrzebna przy załatwianiu formalności pogrzebowych na cmentarzu. Rejestracja dziecka w USC pozwoli załatwić w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych i w pracy formalności związane z przysługującymi wam świadczeniami socjalnymi, takimi jak 8-tygodniowy urlop macierzyński, urlop okolicznościowy z powodu śmierci dziecka czy zasiłek pogrzebowy. Przede wszystkim jednak będzie to oficjalne poświadczenie życia i śmierci waszego dziecka.
Ciało dziecka może odebrać ze szpitala firma pogrzebowa albo sami rodzice. Jeśli malec miał zaledwie kilka czy kilkanaście tygodni, trzeba się dowiedzieć, jak w danym szpitalu jest wydawane ciało (może być np. owinięte chustą), bo od tego zależy, jakiej wielkości trumnę należy przygotować. Może to być mała trumna, ale też urna czy niewielka drewniana skrzyneczka.
Ciało dziecka (jeśli było starsze, można je ubrać) zostaje złożone do trumienki tak samo jak ciało każdego innego człowieka. Możliwe są dwa miejsca pochówku tak zmarłego dziecka: w grobie rodzinnym albo we wspólnej mogile dzieci zmarłych przed narodzinami, jeśli taka jest na cmentarzu. Sam pogrzeb praktycznie niczym się nie różni od innych pogrzebów. Liturgia rzymskokatolicka przewiduje trzy stacje, ze specjalnymi modlitwami związanymi z pogrzebem dziecka nieochrzczonego. Ksiądz odprawiający Mszę Świętą w intencji dziecka i jego rodziców ma na sobie biały ornat. Pogrzeb niekatolicki dziecka zmarłego przed narodzinami też niczym się nie różni od pochówku innych osób. Ważne jest jedno: by dziecko godnie pochować.
Jeśli wspierasz Rodziców…
Gdy w twoim otoczeniu umiera malec, jego rodzice często są bezradni w bólu i potrzebują pomocy. Można im ją okazać na kilka sposobów. Po pierwsze, wesprzeć ich modlitwą. Po drugie, być gotowym na rozmowy z nimi o ich dziecku i o ich cierpieniu. I, po trzecie, trzeba im pomóc załatwiać niezbędne sprawy urzędowe. Z reguły przyjaciołom łatwiej zachować trzeźwość myśli w trudnych chwilach. Nie bój się rozmawiać z rodzicami o ich dziecku, które właśnie umarło.
Niewykluczone, że jesteś jedyną osobą, przed którą mogą się otworzyć, wyżalić, wypłakać, wyzłościć. Ale też nie naciskaj zbyt mocno - każdy ma własne tempo oraz sposób wchodzenia w żałobę i przeżywania jej. Towarzysz rodzicom podczas pogrzebu - chyba że oni sami wyraźnie powiedzą, że nie życzą sobie tego. Później też bądź obok, gotowy do pomocy. Niech nie zostają sami.
Jeśli pracujesz w szpitalu…
Potraktuj małego człowieka z szacunkiem. Mów o nim z szacunkiem. Na ile to możliwe, daj mu szansę, żeby - choć już umarł - urodził się w godnych warunkach. Pomóż rodzicom pożegnać się z ich dzieckiem, nie utrudniaj im tego. Pamiętaj, że zawiadomienie USC i wystawienie karty zgonu jest nie tylko zgodne z prawem, ale stanowi obowiązek szpitala.
Jeśli pracujesz w urzędzie…
Formalności, jakie załatwiają rodzice, są znakiem szacunku wobec ich dziecka. Uszanuj ich ból i ich miłość oraz godność tego małego człowieka. Sprawne wystawienie potrzebnych dokumentów i taktowne traktowanie dotkniętych cierpieniem rodziców będzie dla nich pomocą.
Jeśli jesteś księdzem…
Zadaniem księdza jest być przy najmniejszych, przy cierpiących i odrzuconych. Gdy przychodzą do ciebie rodzice i proszą o pogrzeb ich dziecka zmarłego przed narodzinami, bądź dla nich dobry. Niech to, że ciało jest takie niewielkie albo że na pogrzebie będzie mniej osób niż zwykle, nie skłania cię do pośpiechu czy lekceważenia.
Bądź znakiem miłości Chrystusa, który przygarnia i błogosławi dzieci, staje przy zbolałych i odtrąconych. Zaproponuj wspólną modlitwę w domu, przy trumnie, spokojnie i godnie odpraw Eucharystię i razem z rodzicami odprowadź małego człowieka do grobu.
Jeśli pod twoją opieką jest cmentarz parafialny, pomyśl o przygotowaniu miejsca na zbiorową mogiłę dla tych dzieci, które z różnych powodów nie mogą być złożone w grobie rodzinnym. Być może na terenie twojej parafii jest szpital, w którym na świat przychodzą takie dzieci. Nie wszystkim rodzice zapewniają pogrzeb.
Polskie prawo stanowi, że jeśli rodzina nie chce lub nie może pochować zmarłego, obowiązek taki spada na gminę. Mówi też jednak, że każdy może wystąpić z wnioskiem o dokonanie pogrzebu. Może mógłbyś - sam lub z innymi księżmi - porozumieć się ze szpitalem i raz w miesiącu organizować pogrzeb pozostawionych tam ciał dzieci zmarłych przed narodzinami?
Skomentuj artykuł