Abp Gallagher: Dyplomacja Watykanu dąży nie do możliwego pokoju, ale pokoju konkretnego
Dyplomacja Stolicy Apostolskiej zamierza dążyć nie do możliwego pokoju, ale pokoju konkretnego na Ukrainie - oświadczył w czwartek szef watykańskiej dyplomacji arcybiskup Paul Richard Gallagher. Taki pokój, wyjaśnił, to "owoc sprawiedliwości i dzieła miłosierdzia".
Podczas debaty z byłym premierem Włoch i byłym szefem Komisji Europejskiej Romano Prodim w Rzymie abp Gallagher cytowany przez Ansę zaznaczył, że miłosierdzie jest "wartością dodatkową czy też bronią papieskiej dyplomacji".
Brytyjski dostojnik, sekretarz ds. relacji z państwami w Sekretariacie Stanu Stolicy Apostolskiej opowiedział się za przywróceniem "ducha Helsinek". Tak nawiązał do aktu końcowego Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie w 1975 roku. Dodał, że potrzebna jest w Europie "wielka konferencja poświęcona pokojowi".
Pytany o to, jakie są realne perspektywy zakończenia wojny na Ukrainie, odparł: "To, co stara się zrobić papież, to utrzymać ideał pokoju, bo na pewno nie możemy w poczuciu rezygnacji zgodzić się na wieczny konflikt". Zwrócił też uwagę na konieczność działań poprzez kanały komunikacji.
- Jest gotowość ze strony Turcji, jest gotowość z naszej strony, ale musimy także pomóc innym stronom nawiązać kontakty - wskazał abp Gallagher.
Szef dyplomacji Watykanu stwierdził: "Jako Stolica Apostolska musimy podtrzymywać ideę, że będzie koniec wojny; może nie koniec, jaki wyobraża sobie prezydent Zełenski, może nie ten, jaki wyobraża sobie prezydent Putin".
- Chcemy sprawiedliwego pokoju - tak, ale pokój musi nadejść, musimy zacząć myśleć o czymś nie do pomyślenia - oświadczył.
Dodał też, odnosząc się do Rosji: "Tym, co uznałem za prawdziwy skandal było to, że kiedy sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres udał się do Kijowa, doszło do bombardowania. To był ogromny skandal, jeden z największych tej wojny; sekretarz generalny takiej instytucji, jak ONZ jest bombardowany przez stałego członka Rady Bezpieczeństwa".
- Wydaje się, że w świecie zachodnim utraciliśmy zdolność rozwiązywania konfliktów. Musimy umacniać aktywność dyplomatyczną i to przy głębokiej reformie takich instytucji, jak ONZ - mówił abp Gallagher.
Przedstawił też następującą opinię: "W tej wojnie obie strony muszą przywrócić koncepcję narodu i samostanowienia, bo wydaje się, iż przekształciła się przede wszystkim w wojnę osobistości".
Źródło: PAP / pk
Skomentuj artykuł