Abp Ryś do księży: liczy się to, dla kogo żyję, a nie na jakim poziomie konsumpcji żyję
- Może jest tak, że ciągle szukamy szczęścia na poziomie tego, co mam, a nie na poziomie tego, kim jestem, także w relacji do innych. Liczy się to, dla kogo żyję, a nie na jakim poziomie konsumpcji żyję - mówił abp Grzegorz Ryś ostatniego dnia rekolekcji kapłańskich dla duchowieństwa archidiecezji łódzkiej. W trakcie liturgii nastąpił też obrzęd admissio dziewięciu mężczyzn, którzy po okresie wstępnym rozpoczęli trzyletnie przygotowanie do przyjęcia święceń diakonatu stałego.
Liturgii kończącej rekolekcje przewodniczył metropolita łódzki abp Grzegorz Ryś, a koncelebrowali ją arcybiskup senior Władysław Ziółek, bp Ireneusz Pękalski, bp Marek Marczak, oraz księża diecezjalni i zakonni.
W homilii abp Ryś nawiązał do fragmentu Ewangelii mówiącego o naśladowaniu Chrystusa, które jest wymagające. - Przyczailiśmy mówić, że Jezus był ubogi. Objawienie pokazuje nam Boga, który jest ubogi. Jezus mówi: Ojciec mój przekazał mi wszystko. Skoro przekazał mi wszystko, to znaczy, że nie ma nic dla siebie. Bóg nie szuka stabilizacji na poziomie domu z cedru. Trzeba nam nad tym poważnie pomyśleć, bo może jest tak, że ciągle szukamy szczęścia na poziomie tego, co mam, a nie na poziomie tego, kim jestem, także w relacji do innych. Liczy się to, dla kogo żyję, a nie na jakim poziomie konsumpcji żyję. To słowo wzywa nas odważnie do rachunku sumienia z ubóstwa, które jest byciem dla innych - zauważył metropolita łódzki.
Skupienie na misji, bez oglądania się wstecz
Hierarcha zaapelował, aby "skupić się na misji bez nostalgicznego oglądania się wstecz". - Skupić się na misji to znaczy widzieć Jezusa Chrystusa Zmartwychwstałego, który wyznacza nam nowe drogi. Jezus mówi do nas wszystkich w tym prezbiterium: pójdź za mną! Zamykamy rekolekcje po to, żeby odpowiedzieć Mu: tak idę za Tobą w takim duchu, w jakim wyznacza nam to dzisiejsza Ewangelia - zakończył.
Po homilii miał miejsce obrzęd admissio. Po wezwaniu imiennie kandydatów do święceń diakonatu abp Ryś zapytał ich w imieniu Kościoła czy w wyznaczonym przez Kościół czasie chcą te święcenia przyjąć. Następnie odmówił modlitwę i pobłogosławił przyszłych diakonów stałych.
Tradycyjnie w ostatnim dniu rekolekcji kapłańskich zbierana jest kolekta na konkretny cel. W tym roku ofiary składane przez kapłanów zostaną przeznaczone na utrzymanie diecezjalnego domu księży emerytów.
Jesienne kapłańskie ćwiczenia duchowne to tradycja zapoczątkowana w 2017 r., gdy nowy arcybiskup łódzki przygotowywał się do ingresu do katedry łódzkiej. Wówczas rekolekcjonistami byli: kard. Konrad Krajewski - jałmużnik papieski, bp Edward Dajczak - biskup diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej oraz o. Krzysztof Wons - salwatorianin. Rok później rekolekcje dla łódzkich księży poprowadził kard. Luis Antonio Tagle z Filipin. Od 2019 robił to abp Grzegorz Ryś. W przyszłym roku rekolekcje kapłańskie dla łódzkich księży poprowadzi ks. prof. Tomas Halik z Pragi.
Źródło: KAI / pk
Skomentuj artykuł