Abp Skworc: łódź Kościoła nigdy nie osiądzie ani na dnie, ani na mieliźnie
Metropolita katowicki przewodniczył w Piekarach Śląskich uroczystej Eucharystii z okazji 700-lecia konsekracji pierwszego kościoła poświęconego św. Bartłomiejowi. W homilii podkreślił, że łódź Kościoła nie osiądzie ani na dnie, ani na mieliźnie.
- Niejednemu spośród prześladowców wydaje się, że łódź Kościoła zostanie zatopiona i rozbita. Tymczasem łódź Kościoła płynie w kierunku drugiego brzegu. Żadne nawałnice, fale, burze, sztormy nie są w stanie jej zniszczyć - mówił. - Ostatecznie wszystkie te uderzenia w łódź Kościoła są bezskuteczne. Kościół nie osiadł i nie osiądzie ani na dnie, ani na mieliźnie. Ma bowiem zapewnienie samego Jezusa, że "bramy piekielne Go nie przemogą" - powiedział abp Skworc w czasie homilii, odnosząc się do biblijnego obrazu łodzi miotanej falami, na której śpi Chrystus zmęczony nauczaniem i wędrowaniem.
Zwrócił uwagę, że uczniowie podczas burzy kierują do Chrystusa słowa pełne wyrzutu: "Panie, nic Cię nie obchodzi, że giniemy?". - Rozumiemy te słowa uczniów. Zwłaszcza, że i my jesteśmy w sytuacji zagrożenia. Co więcej my znajdujemy się w tej samej łodzi. Albowiem łódź miotana falami jeziora Genezaret, to łódź Kościoła, w którą - jak uczy historia - uderzają fale słabości chrześcijan, nasze grzechy, ale przede wszystkim zaprogramowane prześladowania - powiedział.
- Tam, gdzie jest Chrystus, tam jest pokój i bezpieczeństwo, radość i nadzieja, których nie są w stanie uśmiercić żadne wewnętrzne czy zewnętrzne burze. Żadna pisana ani filmowana propaganda - dodał.
Metropolita katowicki przypomniał także, że dzieje parafii w Piekarach Śląskich, która obchodzi 700 rocznicę istnienia, mogą być jednym z dowodów na trwałość Kościoła "zbudowanego na skale wiary Piotra".
Hierarcha podczas homilii podkreślił również znaczenie parafii dla całego Kościoła. - Parafia (…) ma funkcję służebną. Każda parafia powinna służyć dziełu ewangelizacji (…), aby dokonywały się w człowieku przeceny przemiany, procesy upodobnienia do Chrystusa, Syna Bożego - mówił.
- W parafii odzwierciedla się cała rzeczywistość Kościoła. W niej realizuje się zbawcza misja. W niej dostępne są wszystkie konieczne do zbawienia środki, jakie pozostawił nam Chrystus: słowo Boże, sakramenty święte i posługa następców Apostołów i duszpasterzy - dodał.
- 700 lat temu w miejscu obecnej bazyli poświęcony został pierwszy, drewniany kościół - przypomniał ks. Krzysztof Fulek, proboszcz piekarskiej parafii. Z pierwszego kościoła zachowana została m.in. chrzecielnica, która została umieszczona przed stopniami prezbiterium.
W piekarskiej bazylice oprócz parafian i gości modlili się także pątnicy, którzy na uroczystość odpstową ku czci św. Barłomieja przyszli z Rudy Śląskiej - Bielszowic oraz Siemianowic Śląskich - Michałkowic.
Odpust ku czci św. Bartłomieja kończy rok obchodów 700-lecia kultu na ziemiach piekarskich, gdzie w 1318 r. pierwszy drewniany kościół poświęcił bp Janisław z Gniezna. Już wtedy w bocznym ołtarzu znajdował się obraz Maryi z Dzieciątkiem.
Skomentuj artykuł