Kard. Nycz: Pana Jezusa nie potrzeba ogłaszać królem. On po prostu królem jest
Podczas inauguracji Ogólnopolskiego Kongresu Jezusa Chrystusa Króla kard. Kazimierz Nycz powiedział, że „my ludzie nie jesteśmy Panu Jezusowi potrzebni do tego, żeby Go ogłaszać królem kogokolwiek. Jesteśmy od tego, żeby umożliwić Jego królowanie”.
Ogólnopolski Kongres Jezusa Chrystusa Króla pod hasłem "W diecezjach i parafiach: Króluj nam, Chryste! - realizacja Jubileuszowego Aktu Intronizacyjnego" rozpoczął się w czwartek w Domu Technika NOT w Warszawie.
Metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz przypomniał, że właśnie minęło 5 lat od proklamacji Jubileuszowego Aktu przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana, która odbyła się 19 listopada 2016 r. w Krakowie z okazji 1050. rocznicy Chrztu Polski.
- Pana Jezusa nie potrzeba ogłaszać królem. On po prostu królem jest, choć królestwo Jego nie jest z tego świata - tak jak sam to powiedział i u Piłata, i wiele razy w ciągu swojej publicznej działalności - zastrzegł.
Dlatego - jak podkreślił - "my ludzie nie jesteśmy Panu Jezusowi potrzebni do tego, żeby Go ogłaszać królem kogokolwiek". - Natomiast jesteśmy od tego, żeby umożliwić Jego królowanie przede wszystkim w naszych sercach po to, żeby ono wydawało owoc w naszym życiu na tym świecie, w którym jesteśmy. Bo przecież wiemy doskonale, że kiedy Go pytano o to, kiedy przyjdzie królestwo Boże, odpowiadał: przyjdzie, ale już jest - stwierdził kard. Nycz.
Według hierarchy, słowa "już jest" świadczą o tym, że "nie możemy naszej wiary traktować jako coś, co dopiero będzie, ale co jest i co oddziałuje w całym naszym życiu, jeżeli nasza religijność ma być nie czymś magicznym, ale rzeczywistą próbą przemiany świata". - Myślę, że ten kongres temu będzie służył, żeby się wzmocniła i wiara i wiedza ludzi na temat, o którym w czasie kongresu będziecie mówić - mówił kard. Nycz.
Kard. Nycz o wierze bez uczynków
- Nie może być tak, że różne miejsca zapalne współczesnego świata, współczesnej Polski będą istniały, będzie się paliło na tej czy innej granicy, a my się będziemy oddawać tylko i wyłącznie koronacjom czy ogłaszaniem Chrystusa królem licząc, że On wszystko za nas uczyni i zrobi. Nie. Wiara bez uczynków jest martwa sama w sobie i tak patrzę osobiście na ten proces, do którego dochodził Kościół w Polsce pod wpływem pewnej integracji różnych ruchów intronizacyjnych i ruchów w kierunku przyjęcia Chrystusa za naszego Pana i króla - zastrzegł metropolita warszawski.
Hierarcha zaapelował do uczestników kongresu, aby "człowiek współczesny uznał królowanie Jezusa Chrystusa w naszych sercach i dawał temu wyraz w uczestniczeniu w przemianie tego świata, do którego nas Pan Bóg posyła po to, by ten świat stawał się bardziej królestwem Boga".
Kard. Nycz przypomniał, że w dniach 18-24 października przebywał wraz z innymi biskupami na wizycie ad limina Apostolorum w Watykanie, gdzie spotkał się z papieżem Franciszkiem. - Papież mówił o tym osobiście, żeby te wszystkie prądy, ruchy, które się rodzą nadobficie nieraz we współczesnym Kościele i świecie, miały przede wszystkim fundament biblijny, fundament nauki Kościoła i fundament ratio - tego, co św. Jan Paweł II mówił: +fides et ratio+ - żeby nie było tak, że przechodzimy w stronę odczucia subiektywnego (...) i nijak się to ma do nauki Kościoła i do objawienia Bożego - przestrzegł.
Źródło: PAP / tk
Skomentuj artykuł