Kościół w USA broni definicji małżeństwa
„Małżeństwo między mężczyzną a kobietą jest podstawą każdej społeczności, a nadużycie prawa w celu zmiany natury małżeństwa godzi w dobro wspólne”. W ten sposób przewodniczący Konferencji Episkopatu USA skomentował wczorajsze uchylenie przez sąd federalny w San Francisco tradycyjnych zapisów definiujących małżeństwo.
Sędzia Vaughn Walker uznał, że poparte zwycięstwem w referendum stanowym z 2008 r. określenie małżeństwa jako związku mężczyzny i kobiety narusza zasadę równych praw obywateli, dyskryminując osoby homoseksualne. Sprawę wniosły pary gejowskie domagające się oficjalnego uznania ich za małżeństwa. Takie prawo przysługuje związkom osób tej samej płci w pięciu stanach USA.
Zdaniem kard. Francisa George’a żadna władza, także sądownicza, nie ma prawa wkraczać na obszar natury potwierdzonej ludzkim doświadczeniem. Przewodniczący amerykańskiego episkopatu nazwał też „tragicznym” fakt obalenia przez sędziego społecznej woli wyrażonej w referendum. Podobnego zdania jest kierujący komisją episkopatu ds. obrony małżeństwa abp Joseph Kurtz. Przypomniał on, że „małżeństwo jest bardziej niezbędne dla dobrostanu społeczeństwa, niż jakakolwiek inna instytucja. To po prostu nie do wyobrażenia, że sąd może stwierdzić sprzeczność między małżeństwem a konstytucją” – dodał abp Kurtz.
Skomentuj artykuł