Papież przyjął na audiencji nieformalną delegację ukraińską
Prawie 2 godziny trwała audiencja u Franciszka dla 4-osobowej nieformalnej delegacji ukraińskiej. Wzięli w niej udział: Denys Kolada – konsultant ds. dialogu z organizacjami w Ukraińskim Kościele Greckokatolickim, prof. Myrosław Marynowycz – prorektor Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego we Lwowie, pochodzący z Mariupola Jewhen Jakuszew i osobisty przyjaciel papieża, argentyński pastor Alejandro, dzięki któremu odbyło się to spotkanie.
Według Marynowycza rodak papieża boleje nad tym, że w społeczeństwie ukraińskim niektórzy odbierają “kroki Jego Świątobliwości niejednoznacznie".
Prof. Marynowicz zaznaczył, że rozmawiano w duchu szacunku, ale też bardzo otwarcie m.in. o przyczynach krytycznego nastawienia wielu Ukraińców do stanowiska Watykanu wobec obecnej wojny rosyjsko-ukraińskiej i o niektórych krokach solidarności ze strony papieża.
Goście wskazywali np., że “Rosja strzela nie tylko pociskami, ale także kłamliwymi informacjami” i przez długi czas na Ukrainę patrzono przez okulary rosyjskie, w tym również tu, w Watykanie. - Toteż chrześcijański wybór na rzecz pokrzywdzonego oznacza, że niesprawiedliwe jest spoglądanie na niego przez pryzmat propagandy informacyjnej agresora i nadszedł czas, aby Watykan wypracował własną politykę ukraińską, która nie będzie pochodną jego polityki rosyjskiej – stwierdził Marynowycz.
Zauważył przy tym, że przez długi czas “Ukraińcy byli narodem ciemności a dziś prosimy papieża, aby pomógł nam stać się narodem światła”. - Naród nasz nie mógł być podmiotem swej historii, teraz jednak za wysoką cenę wywalcza sobie to prawo. Dotychczas inne narody uważały Ukraińców za tych, którzy stwarzają problemy, wzywamy więc papieża, aby zobaczył, że możemy być częścią rozwiązania tych problemów – oświadczył prorektor uczelni lwowskiej.
Jego zdaniem wielu strachliwych Europejczyków robi wielką pomyłkę, pragnąc uwolnić Rosjan od odpowiedzialności, przerzucając winę za wojnę na Putina. Owszem winę ponosi przede wszystkim kierownictwo tego kraju, ale zbrodni wojennych dopuszczają się żołnierze rosyjscy a tamtejszy naród, który w większości pochwala tę wojnę, ponosi za nią swą odpowiedzialność. Toteż kochać Rosjan oznacza właśnie ujawnienie przed nimi rozmiarów ich zbrodni, sprawienie, aby przerazili się tego, co zrobili oraz ukierunkowanie ich dusz ku szczerej pokucie przed Bogiem i ludźmi – mówił Marynowycz.
Oznajmił również, że uczestnicy spotkania poprosili Franciszka, aby poparł on chęć Ukrainy do stania się pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej, “jako że Ukraińcy swoją krwią udowodnili wierność wartościom europejskim”. Papież odparł, że najbliższą okazją do rozmowy na ten temat będzie jego spotkanie z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen (odbyła się 10 bm.).
W rozmowie poruszono też m.in. sprawę Mariupola i jego obrońców jako symbolu cierpień Ukraińców w tej wojnie. “Papież obiecał nam, że zrobi wszystko, co w jego mocy, aby pomóc w pomyślnej wymianie internowanych obrońców miasta” – napisał profesor.
Źródło: KAI / tk
Skomentuj artykuł