Ponad 853 mln euro zebrano na odbudowę katedry Notre Dame. Wciąż nie ujawniono szczegółów rekonstrukcji
Fundacja zbierająca datki na odbudowę katedry Notre Dame zabrała do tej pory ponad 853 mln euro od darczyńców z całego świata. Opinia publiczna nadal nie zna jednak szczegółów projektu odbudowy zaproponowanego przez Diecezję Paryża.
Odbudową zewnętrza katedry zgodnie z oryginałem: dachu i iglicy Viollet-le-Duc zajmuje się instytucja publiczna odpowiedzialna za konserwację i restaurację katedry Notre-Dame de Paris. Z kolei za rekonstrukcję wnętrz katedry odpowiada Diecezja Paryża.
W tym pierwszym przypadku rzemieślnicy i architekci używają materiałów jak najbardziej zbliżonych do tych, których używali budowniczowie katedry. Zgodnie z oryginałem ma być również odbudowana iglica, która runęła z dachu katedry w czasie pożaru 15 kwietnia 2019 r.
Odbudową wnętrza świątyni zajmuję się zaś Diecezja, która 9 grudnia zaprezentowała swój projekt Narodowej Komisji Dziedzictwa i Architektury (CNPA). Opinia publiczna nie poznała jednak wizualizacji projektu. Diecezja odmawia również komentarzy mediom. Z przecieków do prasy wynika, że komisja nie zgodziła się zamontowanie w katedrze ławek na kółkach, a także zaleciła pozostawienie posągów świętych na ich stałych miejscach.
O tym, że posągi mają zmienić swoje oryginalne miejsce pisał dziennik „Le Figaro” komentując: "To, co oszczędził ogień, diecezja chce zniszczyć".
- Po dymisji arcybiskupa Paryża Diecezja paryska znajduje się w kryzysie. Nawet w biurze prasowym Diecezji były zmiany, odeszli specjaliści i nikt nie próbuje przeciwdziałać kryzysowi wizerunkowemu po publikacji brytyjskiego dziennika „Telegraph”, określającego projekt diecezji jako „politycznie poprawny Disneyland” i „eksperymentalny salon” – powiedziała osoba związana z odbudową katedry prosząca o anonimowość.
- Projekt wnętrz przygotowywany miesiącami przez diecezję paryską, został wykonany po cichu - twierdzi zaś dziennikarz Matteo Ghisalberti, który zajmuje się tematyką odbudowy Notre Dame w Paryżu. - Biorąc pod uwagę fakt, że fundacja zbierająca datki na odbudowę katedry zabrała tak dużą kwotę, decyzja o nieujawnianiu opinii publicznej wizualizacji projektu odbudowy wnętrz wydaje się niezrozumiała – dodał.
Zdaniem Didiera Ryknera, historyka i założyciela „La Tribune de l'art” francuscy duchowni „czują potrzebę bycia nowoczesnymi, ale w rzeczywistości są przestarzali. Kościół ma 2 tys. lat historii, możemy w końcu coś zmienić, ale nie wbrew temu, co było wcześniej. Dziedzictwo zostało zapisane, nie możemy chcieć wyrzucić go do kosza, bo chcemy to zrobić inaczej” – podsumował Rykner.
Źródło: PAP / tk
Skomentuj artykuł