Franciszek o Mieście Przyjaźni: to obecność Boga, który postanowił żyć i zawsze przebywać pośród swego ludu
"Ubóstwo nie jest fatalnym przeznaczeniem" - podkreślił z mocą Franciszek podczas wizyty w Mieście Przyjaźni - Akamasoa w Antananarywie.
- Akamasoa jest wyrazem obecności Boga pośród swego ubogiego ludu; nie jest to obecność sporadyczna, okazjonalna... Jest to obecność Boga, który postanowił żyć i zawsze przebywać pośród swego ludu - stwierdził papież.
Podziękował "Panu, który usłyszał wołanie ubogich i który okazał swoją miłość poprzez namacalne znaki, takie jak stworzenie tej wioski". - Wasze wołanie zrodzone z powodu braku możliwości mieszkania pod dachem nad głową, z widzenia, że wasze dzieci dorastają niedożywione, z braku pracy, wołanie zrodzone przez obojętne, żeby nie powiedzieć pogardliwe spojrzenie wielu ludzi, przemieniło się dla was i dla wszystkich, którzy na was patrzą, w pieśni nadziei. Każdy zakątek tych dzielnic, każda szkoła czy ambulatorium to pieśń nadziei, która zaprzecza i ucisza wszelki fatalizm. Powiedzmy to stanowczo: ubóstwo nie jest fatalnym przeznaczeniem - zaznaczył Ojciec Święty.
Przeczytaj całe przemówienie papieża Franciszka wygłoszone w Mieście Przyjaźni>>
Przyznał, że "to Miasto jest rezultatem wielu lat ciężkiej pracy". - U jego podstaw znajdujemy żywą wiarę, która przełożyła się na konkretne działania, zdolne, by "góry przenosić". Wiara, która pozwoliła dostrzec szansę tam, gdzie było widać jedynie biedę, zobaczyć nadzieję tam, gdzie był tylko fatalizm, widzieć życie tam, gdzie głoszono jedynie śmierć i zniszczenie - zauważył Franciszek. Dodał, że "marzeniem Boga jest nie tylko rozwój osobisty, ale przede wszystkim rozwój wspólnotowy" i że "nie ma gorszego niewolnictwa, niż życie każdy tylko dla siebie".
Młodych mieszkańców Akamasoa wezwał, by nigdy nie poddawali się w obliczu negatywnych skutków ubóstwa, nigdy nie ulegali "pokusom łatwego życia lub zamknięcia się w sobie". - Niech rozkwitną w was dary, które dał wam Pan. Poproście Go, aby wam dopomógł w wielkodusznym poświęceniu się służbie braciom i siostrom. W ten sposób Akamasoa będzie nie tylko wzorem dla przyszłych pokoleń, ale przede wszystkim punktem wyjścia dzieła zainspirowanego przez Boga, które osiągnie swój pełny rozwój zależnie od tego, na ile będzie nadal świadczyć o Jego miłości do obecnych i przyszłych pokoleń - powiedział Ojciec Święty.
Wezwał do wcielania w życie modeli rozwoju, "które sprzyjałyby walce z ubóstwem i wykluczeniem społecznym", opartych "na zaufaniu, edukacji, pracy i działaniu, które są zawsze niezbędne dla godności osoby ludzkiej".
Skomentuj artykuł