Franciszek o miłości, powołaniu i przebaczeniu
Do zastanowienia się nad tym, w jaki sposób spogląda na mnie Pan zachęcił papież podczas porannej Eucharystii w Domu Świętej Marty. W swojej refleksji Ojciec Święty wskazał na trzy spojrzenia Jezusa na Piotra: spojrzenie powołania, przebaczenia, posłania na misję.
Ojciec Święty wyznał, że rozważając na modlitwie dzisiejsze czytania przyszło mu na myśl jak Jezus postrzegał Piotra. Przypomniał, że na początku Ewangelii św. Jana, kiedy Andrzej powiedział swemu bratu, Piotrowi: "znaleźliśmy Mesjasza!", mieliśmy do czynienie ze spojrzeniem pełnym entuzjazmu. Jezus skierował wzrok na Piotra i powiedział: "Ty jesteś Szymon, syn Jana, ty będziesz nazywał się Kefas - to znaczy: Piotr" (J 1,42). Jest to pierwsze spojrzenie, spojrzenie powołania i misji. Zaś w sercu Piotra zagościł entuzjazm.
Następnie papież przypomniał drugie spojrzenie, skruchy w dramatyczną noc z Wielkiego Czwartku na Wielki Piątek, kiedy Piotr trzy razy zaparł się Jezusa. - Stracił wszystko. Stracił swoją miłość, a kiedy Pan spojrzał na niego, zapłakał - zauważył Franciszek. Ewangelia św. Łukasza mówi, że Piotr gorzko zapłakał. Entuzjazm pójścia za Jezusem zamienił się w płacz, bo zgrzeszył: zaparł się Jezusa. Ale spojrzenie Pana przemiło serce Piotra, bardziej niż to wcześniejsze. Najpierw miała miejsce zmiana imienia i powołania. To drugie spojrzenie przemieniło serce, jest to nawrócenie na miłość - zaznaczył Ojciec Święty.
Natomiast dzisiejsza Ewangelia mówi o trzecim spojrzeniu, w którym zawarte jest potwierdzenie misji, ale zarazem żądanie Jezusa, aby Piotr potwierdził, zamanifestował swoją miłość. Jednocześnie powierzył Piotrowi misję pasterską. Franciszek zauważył, że gdy Pan zapytał po raz trzeci, czy go kocha, Piotr był zasmucony, niemal zapłakał. Odpowiedział: "Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham". Wówczas Jezus mu odrzekł: "Paś owce moje". Jednak to nie koniec. Pada także zapowiedź, że Piotr pójdzie za Jezusem drogą krzyża.
- Także my możemy pomyśleć: jak dziś patrzy na mnie Jezusa? Czy mnie powołuje? Czy przebacza? Powierza misję? Ale na drodze, którą On podąża, wszyscy jesteśmy dostrzegani przez Jezusa. On zawsze patrzy na nas z miłością. O coś nas prosi, coś nam przebacza i powierza nam misję. Teraz Jezus przyjdzie na ołtarzu. Niech każdy z nas pomyśli: «Panie, Ty jesteś tu, wśród nas. Spójrz na mnie i powiedz, co mam czynić; jak powinienem opłakiwać moje błędy, moje grzechy; z jaką odwagą powinienem iść drogą, którą Ty przeszedłeś jako pierwszy - stwierdził Franciszek, zachęcając do ponownego odczytania dzisiejszej Ewangelii.
Skomentuj artykuł