Franciszek o wizycie na Lesbos: widziałem wiele łez

Franciszek o wizycie na Lesbos: widziałem wiele łez
(fot. EPA/GIORGIO ONORATI)
KAI / psd

Po modlitwie Regina Coeli Ojciec Święty podziękował wiernym za modlitewne towarzyszenie jego wczorajszej wizycie na wyspie Lesbos w Grecji. Wyznał, że podczas spotkań z uchodźcami był świadkiem wielu przelanych łez. Pamiętał także o ofiarach trzęsienia ziemi w Ekwadorze i Japonii.

Oto słowa papieża w tłumaczeniu na język polski:

Dziękuję wszystkim, którzy towarzyszyli modlitwą wizycie, którą wczoraj odbyłem na wyspę Lesbos, w Grecji. Uchodźcom i narodowi greckiemu zaniosłem solidarność Kościoła. Byli ze mną Patriarcha Ekumeniczny Bartłomiej i Arcybiskup Aten i całej Grecji Hieronim, aby zaznaczyć jedność w miłości wszystkich uczniów Pana.

Odwiedziliśmy jeden z obozów dla uchodźców, pochodzili z Iraku, Afganistanu, z Syrii, z Afryki, z wielu krajów. Pozdrowiliśmy każdego z tych trzystu uchodźców, każdego z osobna wszyscy trzej; patriarcha Bartłomiej, arcybiskup Hieronim i ja. Wiele z tych uchodźców to dzieci. Niektóre z nich były świadkami śmierci swoich rodziców i współtowarzyszy podróży. Niektórzy z nich zmarli utopiwszy się w morzu. Wiedziałem wiele cierpienia. Chcę opowiedzieć o pewnym szczególnym przypadku: Młody człowiek, którego spotkałem wczoraj z dwojgiem dzieci nie miał jeszcze 40 lat. Jest muzułmaninem, ale opowiedział mi, że ożenił się z chrześcijanką. Kochali siebie i szanowali nawzajem. Ale niestety została ona ścięta przez terrorystów, bo nie chciała zaprzeć się Chrystusa i wyrzec swej wiary. To męczenniczka. Ten człowiek wylał wiele łez.

Dziś w nocy silne trzęsienie ziemi nawiedziło Ekwador, powodując wiele ofiar i wielkie szkody. Módlmy się w intencji tej ludności; a także ludności Japonii, gdzie także w minionych dniach miały miejsce trzęsienia ziemi. Niech pomoc Boga i braci doda im sił i wsparcia.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Franciszek o wizycie na Lesbos: widziałem wiele łez
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.