Kościół wspólnotą bliską wykluczonym

Kościół wspólnotą bliską wykluczonym
(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
Logo źródła: Radio Watykańskie mc

Chrześcijanie powinni być blisko tych, których społeczeństwo usiłuje wykluczyć - powiedział papież podczas porannej Mszy św. w Domu Świętej Marty. Zachęcił do naśladowania Chrystusa, który wychodził na spotkanie ludzi swojej epoki i dodał, że takie wyjście czyni Kościół prawdziwą wspólnotą.

Komentując czytany dziś fragment Ewangelii (Mt 8,1-4), mówiący o uzdrowieniu trędowatego, Ojciec Święty zaznaczył, że to Pan Jezus był pierwszym, który "pobrudził sobie ręce" dotykając trędowatych i uzdrawiając ich. W ten sposób nauczał Kościół, że nie można tworzyć wspólnoty bez bliskości. 
Franciszek zauważył, że cud został dokonany na oczach uczonych w Prawie, dla których trędowaty był "nieczysty". Trąd był bowiem chorobą skazującą na śmierć publiczną, a uzdrowienie z niej można było porównać do wskrzeszenia z martwych. Jezus wyciągnął rękę do trędowatego, który go prosił: "Panie, jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić", ukazując fundamentalne znaczenie bliskości. 
- Nie można tworzyć wspólnoty bez bliskości. Nie można wprowadzać pokoju bez bliskości. Nie można czynić dobra bez bliskości. Jezus mógł również powiedzieć: «Bądź uzdrowiony!». Ale nie, podszedł i dotknął go. Więcej! W chwili, gdy Jezus dotknął nieczystego sam stał się nieczystym. To właśnie jest tajemnicą Jezusa: bierze na siebie nasze nieczystości. Święty Paweł dobrze to wyraża: "istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie ... uniżył samego siebie" (Flp 2, 6.8). I dalej Paweł mówi Jezus «stał się grzechem» (2 Kor 5, 21). Jezus wykluczył samego siebie, wziął na siebie nieczystość, aby do nas się przybliżyć - podkreślił papież. 
Ojciec Święty zauważył, że Ewangelia odnotowuje również zaproszenie Jezusa skierowane do uzdrowionego: "Uważaj, nie mów nikomu, ale idź, pokaż się kapłanowi i złóż ofiarę, którą przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich". Wyjaśnił, że dzieje się tak, ponieważ dla Pana Jezusa obok bliskości ważne jest również włączenie do Kościoła, do społeczeństwa.
- Jezus nigdy nikogo nie usuwa na margines, ale raczej usuwa siebie samego, aby włączyć wykluczonych, nas grzesznych - podkreślił Franciszek.
Franciszek zauważył, że czyny i słowa Jezusa budziły zdumienie Jego współczesnych. Wielu ich nie rozumiało, byli i tacy, którzy chcieli zastawić pułapkę, aby skrytykować i potępić Pana Jezusa. Inni patrzyli z daleka, nie mając odwagi, by podejść do trędowatego. Dodał, że Pan Jezus wyciąga rękę jako pierwszy, i czyni to nieustannie wobec każdego z nas, czyniąc się jednym z nas, sam będąc bezgrzesznym obarczył się naszymi grzechami. Na tym polega chrześcijańska bliskość - stwierdził Ojciec Święty. W tym kontekście zachęcił do rachunku sumienia: czy potrafię być blisko? Czy mam odwagę, by dotknąć wykluczonych? Podkreślił, że pytanie to dotyczy również Kościoła, parafii, wspólnot, osób konsekrowanych, biskupów, kapłanów - wszystkich.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kościół wspólnotą bliską wykluczonym
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.