Papież Franciszek zjadł obiad z więźniami

Papież Franciszek zjadł obiad z więźniami
(fot. shutterstock. com)
Logo źródła: Radio Watykańskie KAI / CTV / slo

Papież Franciszek odwiedził więzienie w dzielnicy Poggioreale w Neapolu. Zjadł obiad z grupą osadzonych i wręczył im przygotowane na tę okazję przemówienie. - Nic nas nie może odłączyć od miłości Boga! Nawet kraty więzienia - napisał Ojciec Święty.

- To spotkanie pozwala mi wyrazić moją bliskość względem was, a czynię to przynosząc słowo i miłość Jezusa, który przyszedł na ziemię, aby naszą nadzieję uczynić pełną oraz umarł na krzyżu, aby zbawić każdego z nas - wyjaśnił papież.

DEON.PL POLECA




Przyznał, że "czasami czujemy się rozczarowani, zniechęceni, opuszczeni przez wszystkich". - Ale Bóg nie zapomina o swoich dzieciach, nigdy ich nie porzuca! On jest zawsze przy nas, szczególnie w chwilach próby; jest Ojcem "bogatym w miłosierdzie", który zawsze kieruje ku nam swoje spojrzenie pogodne i życzliwe, zawsze na nas czeka z otwartymi ramionami. Jest to pewność, która rozbudza pociechę i nadzieję, zwłaszcza w chwilach trudnych i smutnych - zaznaczył Franciszek.

- Mimo, że pobłądziliśmy w życiu, Pan niestrudzenie pokazuje nam drogę powrotu i spotkania z Nim. Miłość Jezusa do każdego z nas jest źródłem pociechy i nadziei. Jest to dla nas pewność fundamentalna: nic nas nie może odłączyć od miłości Boga! Nawet kraty więzienia. Jedyna rzecz, która nas może od Niego oddzielić to nasz grzech. Ale jeśli go uznamy i wyznamy ze szczerą skruchą, to właśnie ten grzech staje się miejscem spotkania Go, ponieważ On jest miłosierdziem - podkreślił Ojciec Święty.

Ujawnił, że zna "bolesne sytuacje" więźniów, bo otrzymuje od nich listy z całego świata. - Nazbyt często więźniowie są przetrzymywani w warunkach niegodnych osoby ludzkiej, a następnie nie udaje się im integrować w społeczeństwie. Ale dzięki Bogu są też kierownicy, kapelani, wychowawcy, duszpasterze, którzy potrafią być blisko was we właściwy sposób. Są też pewne dobre i znaczące doświadczenia integracji. Trzeba nad tym pracować, rozwijać te doświadczenia pozytywne, które rozwijają inną postawę w społeczeństwie obywatelskim, a także we wspólnocie Kościoła. Na podstawie tego zaangażowania istnieje przekonanie, że miłość może zawsze zmienić osobę ludzką. Wówczas miejsce odosobnienia, jakim może być więzienie w sensie negatywnym, może się stać miejscem integracji i bodźcem dla całego społeczeństwa, aby było bardziej sprawiedliwe, bardziej wrażliwe na osobę - wyjaśnił papież.

Zachęcił więźniów, by "żyli codziennie, w każdej chwili w obecności Boga, do którego należy przyszłość świata i człowieka".

Po opuszczeniu więzienia Franciszek pojechał do siedziby arcybiskupa Neapolu.

 

Więcej»

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież Franciszek zjadł obiad z więźniami
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.