Papież o Kościele, który myśli tylko o sukcesach
Triumfalizm hamuje Kościół; musimy zatem walczyć z pokusą chrześcijaństwa bez Krzyża. Te słowa streszczają papieską homilię z dzisiejszego poranka. Franciszek nawiązał w niej do ewangelicznego czytania, gdzie Jezus zapowiada swoją mękę, śmierć i zmartwychwstanie; natomiast niektórzy z Jego uczniów starają się "załatwić sobie" pierwsze miejsca w niebieskiej chwale, za co inni na nich się oburzają.
Jak wskazał Papież, uczniowie podlegają tym samym pokusom, które były udziałem Jezusa na pustyni. Chodzi w pierwszym rzędzie o "bezwysiłkowe" dzieło zbawienia, dokonane na mocy cudu bądź sukcesu, takie chrześcijaństwo bez Krzyża, zatrzymane wpół drogi.
- Triumfalizm zatrzymuje Kościół. Triumfalizm zatrzymuje chrześcijan. Kościół triumfalistyczny to Kościół zatrzymany wpół drogi, zadowolony z siebie, ustawiony, uporządkowany i zaopatrzony we wszystkie urzędy, sprawny. Ale to Kościół, który wypiera się męczenników, bo nie wie, że męczennicy są dla Kościoła niezbędni na drodze Krzyża. To Kościół, który myśli jedynie o triumfach, sukcesach, a nie zna tej Jezusowej zasady, która mówi o triumfie za pośrednictwem klęski, ludzkiej klęski Krzyża. A to jest pokusa, która dotyczy nas wszystkich - powiedział Papież.
W papieskiej homilii nie zabrakło też osobistego świadectwa.
- Pamiętam, jak pewnego razu znalazłem się w mrocznym momencie mojego życia duchowego i prosiłem Pana o pewną łaskę. A prowadziłem rekolekcje dla sióstr. Ostatniego dnia była spowiedź i przyszła do mnie pewna starsza, ponad osiemdziesięcioletnia zakonnica z jasnymi, błyszczącymi oczami: taka Boża niewiasta. Tak ją właśnie postrzegłem, więc na koniec jej powiedziałem: "Siostro, proszę za pokutę pomodlić się za mnie, po potrzebuję pewnej łaski. Jeśli siostra poprosi o nią Pana, z pewnością mi jej udzieli". Zatrzymała się na chwilę, jak gdyby się modliła, a potem tak mi powiedziała: "To pewne, że Pan da ojcu tę łaskę, ale proszę się nie mylić, bo zrobi to na swój boski sposób". Bardzo mnie to pocieszyło: usłyszeć, że Bóg da nam zawsze to, czego pragniemy, ale na swój boski sposób. I w ostateczności właśnie taki jest boski sposób, że zawiera Krzyż, ale nie dla masochizmu. W żadnym wypadku nie! Zawiera go z miłości, z miłości do końca - mówił Ojciec Święty.
Skomentuj artykuł