Papież: potrzebny model życia, by dzielić się i dawać

Papież: potrzebny model życia, by dzielić się i dawać
(fot. PAP/EPA/CLAUDIO PERI)
PAP / ml

Podczas pasterki w Watykanie w wieczór wigilijny papież Franciszek powiedział, że narodziny Dzieciątka Jezus powinny być zachętą, by wprowadzić nowy model życia. Należy dzielić się i dawać, a nie żyć w chciwości i zachłanności - dodał.

"Tej nocy i my udajemy się do Betlejem, aby tam odkryć tajemnicę Bożego Narodzenia" - podkreślił papież.

Przypomniał, że nazwa Betlejem oznacza "dom chleba".

"W tym domu Pan wyznacza dzisiaj spotkanie z rodzajem ludzkim. Wie, że potrzebujemy pokarmu, aby żyć. Ale wie również, że pokarmy świata nie zaspokajają serca" - mówił Franciszek.

Zwrócił uwagę wiernych na to, że w Piśmie Świętym grzech pierworodny ludzkości jest powiązany ze spożywaniem pokarmu.

Obecnie - stwierdził papież - "człowiek stał się chciwy i żarłoczny".

Jak dodał, "wydaje się, że dla wielu ludzi posiadanie, napełnienie się rzeczami stanowi sens życia. Nienasycona chciwość przenika ludzką historię, aż po paradoksy dnia dzisiejszego, gdy nieliczni suto ucztują, a nazbyt wielu nie ma chleba, by żyć".

Franciszek wskazał, że Dzieciątko Jezus "wprowadza nowy model życia: nie pozyskiwać i pożerać, ale dzielić się i dawać". Dzięki temu, jak zaznaczył, można odrodzić się w miłości i przerwać cykl chciwości i zachłanności.

"W obliczu żłóbka rozumiemy, że tym, co posila życie nie są dobra, lecz miłość; nie zachłanność, ale miłosierdzie; nie obfitość, z którą trzeba się obnosić, ale prostota, której należy strzec" - powiedział.

Jak mówił papież, Jezus przemienia serce sprawiając, że "centrum życia nie jest już moje własne wygłodniałe i egoistyczne +ja+, ale ten, który rodzi się i żyje dla miłości".

Franciszek zachęcił wiernych do refleksji nad tym, czy naprawdę potrzebują wielu rzeczy i "skomplikowanych recept na życie"; czy potrafią obejść się bez wielu zbędnych dodatków, aby wybrać prostsze życie.

"Zadajmy sobie pytanie: czy w Boże Narodzenie łamię mój chleb z tymi, którzy są go pozbawieni?" - wezwał.

Papież wyjaśniał, że Betlejem jest "lekarstwem na lęk", bo "pomimo ludzkiego +nie+ Bóg mówi na zawsze +tak+".

W homilii w czasie pasterki przedstawił dwie możliwości: życie może być oczekiwaniem, w którym zawierza się je Bogu lub "zarozumiałością", gdy liczą się tylko własne siły i środki.

Ale w tym drugim przypadku serce pozostaje zamknięte na światło Boga - dodał.

Boga nie można oczekiwać "na kanapie, śpiąc" - mówił obrazowo Franciszek. Takiej postawie przeciwstawił zachowanie pasterzy, które opisał następującymi słowami: "czujnie oczekiwać, pójść, podjąć ryzyko".

Pasterze "zobaczywszy Jezusa, chociaż nie byli specjalistami w mówieniu, poszli Go głosić" - powiedział papież.

Jak zauważył, obecnie droga do Betlejem prowadzi pod górę, gdyż trzeba "pokonać szczyt egoizmu".

"Nie możemy się zsunąć w jary światowości i konsumpcjonizmu" - przestrzegł.

Z papieżem pasterkę koncelebrowało 40 kardynałów i 375 biskupów oraz księży.

Na zakończenie mszy papież w towarzystwie dzieci z calego świata zaniósł figurkę Dzieciątka Jezus do szopki w bazylice.

W Wigilię wnętrze bazyliki watykańskiej zostało po raz pierwszy oświetlone nowym systemem żarówek LED. Watykan podał, że nowoczesny system oświetlenia pozwala zaoszczędzić 90 procent energii.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież: potrzebny model życia, by dzielić się i dawać
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.