Papież: święci zachęcają nas do zaufania Bogu
O powszechnym powołaniu każdego chrześcijanina do świętości przypomniał dziś papież w swoim rozważaniu przed modlitwą "Anioł Pański". Przypomniał, że po południu uda się na rzymski cmentarz na Campo Verano. Zaznaczył, że będzie się łączył duchowo z osobami odwiedzającymi w tych dniach cmentarze. Zapewnił o swojej szczególnej modlitwie za ofiary przemocy, a zwłaszcza chrześcijan, którzy stracili życie z powodu prześladowań. Ojciec Święty wezwał też do modlitwy za nielegalnych imigrantów, którzy niedawno umarli z pragnienia i głodu na pustyni.
Oto tekst papieskiego rozważania w tłumaczeniu na język polski:
Drodzy bracia i siostry!
Obchodzona dziś przez nas uroczystość Wszystkich Świętych przypomina nam, że celem naszego istnienia nie jest śmierć, ale Raj. Pisze o tym św. Jan Apostoł: "Jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy. Wiemy, że gdy się objawi, będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jakim jest" (1 J 3,2). Święci, przyjaciele Boga zapewniają nas, że ta obietnica nie zawodzi. W swojej ziemskiej egzystencji żyli rzeczywiście w głębokiej komunii z Bogiem tak bardzo, że stali się do Niego podobni. W obliczu braci najmniejszych i pogardzanych widzieli oblicze Boga, a teraz kontemplują je twarzą w twarz w jego chwalebnym pięknie.
Święci nie są nadludźmi. Nie urodzili się też doskonali. Są tacy jak każdy z nas. Są ludźmi, którzy zanim osiągnęli chwałę nieba, wiedli normalne życie, z radościami i smutkami, trudami i nadziejami. Co zmieniło ich życie? Kiedy poznali miłość Boga, poszli za Nim całym sercem, bezwarunkowo i bez obłudy. Ofiarowali swoje życie w służbie innym, znosili cierpienia i przeciwności bez nienawiści i odpowiedzieli dobrem na zło, upowszechniając radość i pokój. Bez nienawiści, wiemy bowiem, że miłość pochodzi od Boga, a nienawiść podchodzi od diabła. Święci byli jak najdalej od diabła. Święci to mężczyźni i kobiety o sercach napełnionych radością, przekazywaną innym. Nigdy nie wolno nienawidzić. Trzeba służyć innym, najbardziej potrzebującym, modlić się i być radosnymi - to właśnie jest drogą świętości.
Bycie świętym nie jest przywilejem nielicznych, wszyscy bowiem otrzymujemy w chrzcie dziedzictwo umożliwiające nam staniem się świętymi. Jest to powołanie nas wszystkich. Tak więc wszyscy jesteśmy powołani, aby iść drogą świętości, a droga ta ma imię i oblicze: Jezus Chrystus. To On nas uczy jak stawać się świętymi. On w Ewangelii ukazuje nam drogę: drogę Błogosławieństw (por. Mt 5,1-12). Faktycznie królestwo Boże jest dla tych, którzy nie pokładają zaufania w rzeczach, ale w miłości Boga. Dla tych, którzy mają serce proste, pokorne, nie mniemają, że są sprawiedliwymi i nie osądzają innych; którzy potrafią cierpieć z tymi, którzy cierpią i radować się z tymi, którzy się weselą, nie są gwałtowni, lecz miłosierni i starają się budować pojednanie i pokój. Święty, święta zawsze pomaga ludziom pojednać się i aby nastał pokój. Dlatego świętość jest piękną drogą.
W dzisiejszą uroczystość święci przekazują nam przesłanie. Mówią nam: zaufajcie Panu, bo On nie zawodzi! Poprzez swoje świadectwo zachęcają nas, byśmy nie obawiali się iść wbrew utartym schematom, czy też bycia niezrozumianym i wyśmianym, kiedy mówimy o Nim i o Ewangelii. Swoim życiem ukazują nam, że ten kto pozostaje wiernym Bogu i Jego Słowu doświadcza już tutaj, na tej ziemi pociechy Jego miłości i stokroć więcej w wieczności. W to ufamy i o to prosimy Pana dla naszych zmarłych braci i sióstr. Kościół mądrze umieścił tuż obok siebie uroczystość Wszystkich Świętych oraz wspomnienie wszystkich wiernych zmarłych. Z naszą modlitwą uwielbienia Boga i czcią duchów błogosławionych łączy się modlitwa za tych, którzy poprzedzili nas w przejściu z tego świata do życia wiecznego.
Powierzmy naszą modlitwę wstawiennictwu Maryi, Królowej Wszystkich Świętych.
Po modlitwie "Anioł Pański" papież przypomniał, że po południu uda się na rzymski cmentarz na Campo Verano, gdzie sprawować będzie Mszę św. Zaznaczył, że będzie się łączył duchowo z osobami odwiedzającymi w tych dniach cmentarze. Podkreślił, że szczególnie pomodli się za ofiary przemocy, a zwłaszcza chrześcijan, którzy stracili życie z powodu prześladowań. Odniósł się także do śmierci z pragnienia i głodu wielu imigrantów na pustyni, pragnących osiągnąć lepsze warunki życia. Papież Franciszek poprosił wiernych zgromadzonych na placu św. Piotra o chwilę cichej modlitwy w ich intencji.
Skomentuj artykuł