Papież ujawnił, jaki medalik nosi zawsze przy sobie. "To prezent od pewnej kobiety"
"Zawsze noszę przy sobie medalik z Najświętszym Sercem Jezusa" - ujawnił papież Franciszek w swojej najnowszej książce "Dzielenie się mądrością czasu".
- To prezent od pewnej sycylijskiej kobiety, która przychodziła kilka razy w tygodniu do naszego domu w Argentynie pomagać mamie - przyznał papież.
Pomoc dla mamy małego Jorge była potrzebna, ponieważ była ona przez kilka lat sparaliżowana. Jak pisze papież, kobieta samotnie zajmowała się dwójką dzieci i przyjechała do Argentyny za pracą. Była wtedy w ciąży.
- Mówiła mi, jak to było, gdy będąc w ciąży, uświadomiła sobie, że zbliża się poród jej dziecka. Była sama w domu, ale nie straciła przytomności umysłu. - wspomina papież Franciszek - Szła wzdłuż torów kolejowych, aż dotarła do szpitala i tam je urodziła. Cóż za siłę miała ta kobieta!
Ojciec Święty dodaje, że nigdy nie widział smutku na twarzy tej kobiety. Spotkał ją dopiero po kilkunastu latach, gdy pracował jako rektor uczelni jezuickiej i potem, gdy został arcybiskupem Buenos Aires.
- Tym razem udało nam się spotkać i byłem z tego powodu bardzo szczęśliwy. - pisze papież - Widywaliśmy się potem regularnie przez kilka lat. Odwiedzała mnie w moim mieszkaniu i któregoś dnia dała mi ten medalik. Noszę go codziennie blisko piersi, schowany w białej sutannie.
Jesteś ciekaw innych historii, które opisał papież? Sięgnij po jego najnowszą, przepiękną książkę >>
Skomentuj artykuł