Terlikowski: Kościół w Polsce nie ujawni swoich archiwów zewnętrznej komisji
"Nie wydaje mi się, by Kościół w Polsce był gotowy do ujawnienia archiwów zewnętrznej instytucji. Dlatego niezbędna jest komisja wewnątrzkościelna" twierdzi Tomasz Terlikowski na łamach "Więzi".
W kościelnej komisji, która miałaby zbadać przypadki wykorzystywania seksualnego, powinni znaleźć się nie tylko duchowni, lecz także świeccy, a zwłaszcza przedstawiciele ofiar.
"Marzy mi się, by ta komisja zbadała wszystkich duchownych, którzy pracowali w Polsce w latach 1945-2018, po to, by nie tylko ustalić, kto jest winien, a kto nie, ale też mieć świadomość, jaka mogła być skala przestępstw seksualnych, ale także jego ukrywania i jakie były tego powody" - pisze publicysta.
Polscy biskupi: nie ma słów, aby wyrazić nasz wstyd >>
Warunkiem koniecznym powstania odpowiedniej komisji w ramach Kościoła, jest działanie KEPu, bo tylko biskupi mogą wyrazić zgodę na dostęp do odpowiednich archiwów. Niestety, nie ma tutaj pozytywnych wzorów, bo jak pisze Terlikowski "nie mam wrażenia, by którykolwiek Kościół lokalny był wzorem do naśladowania".
Skomentuj artykuł