Ty także możesz być św. Mikołajem i sprawić radość seniorowi. Jak to zrobić?

Ty także możesz być św. Mikołajem i sprawić radość seniorowi. Jak to zrobić?
Fot. Fundacja "Święty Mikołaj dla Seniora"

- Osoby starsze są taką grupą osób potrzebujących, które są niezwykle wrażliwe, ale także nie potrafią prosić o pomoc. Tak były wychowane oraz to, czego doświadczyły w swoim często trudnym życiu sprawiło, że odbierają sobie prawo do marzeń, czy proszenia o coś - mówi Chrystian Szpilski, rzecznik prasowy fundacji „Święty Mikołaj dla Seniora” w rozmowie z DEON.pl.

Tomasz Kopański: Czym jest inicjatywa „Święty Mikołaj dla Seniora”?

DEON.PL POLECA




Chrystian Szpilski: - Jest to coroczna, ogólnopolska akcja charytatywna, podczas której nasi nestorzy zamieszkujący DPS-y piszą listy do świętego Mikołaja z prośbami o prezenty. Następnie nasi „Mikołajowie”, czyli osoby biorące udział w akcji spełniają marzenia seniorów, a prezenty są im rozdawane w Domach Pomocy Społecznej.

Co staracie się przekazać za pomocą tej inicjatywy?

- Święta Bożego Narodzenia, jak i cały okres je poprzedzający to bardzo wyjątkowy czas. Niezależnie od tego, czy ktoś z nas wierzy w Boga, czy nie podziela tej wiary, okres bożonarodzeniowy jest dla wszystkich momentem, kiedy spotykamy się z rodziną, doświadczamy ciepła drugiego człowieka i się z tego cieszymy.

Niestety osoby mieszkające w DPS-ach nie mogą liczyć na święta w rodzinnej atmosferze, ani na świąteczny prezent, który na stałe wpisał się do naszej kultury. Fundacja „Święty Mikołaj dla Seniora” to zmienia. Sprawiamy, że starsi ludzie - wykluczeni, osamotnieni mogą zaznać magii świąt i poczuć się trochę jak dzieci, dla których św. Mikołaj przygotował wymarzony prezent.

Dlaczego postanowiliście rozpocząć niesienie pomocy właśnie seniorom i osobom z placówek opieki, a nie np. dzieciom z domów dziecka, którym także w okresie bożonarodzeniowym z pewnością jest ciężko?

- Osoby starsze są taką grupą osób potrzebujących, które są niezwykle wrażliwe, ale także nie potrafią prosić o pomoc. Tak były wychowane oraz to, czego doświadczyły w swoim często trudnym życiu sprawiło, że odbierają sobie prawo do marzeń, czy proszenia o coś.

My jesteśmy po to, żeby pokazać tym osobom, że mają prawo być szczęśliwe oraz, że im też należy się pomoc. Nie tylko to minimalne wsparcie socjalne zapewniane przez państwo. To jest bardzo ważne także dlatego, że bez niektórych z tych ludzi wielu z nas dzisiaj by nie było.

Jak zachęcić osoby starsze, samotne, aby przełamały wstyd i poprosiły kogoś o pomoc, lub prezent świąteczny?

- Bardzo ciężko to zrobić. Dlatego zamiast instytucji, czy drugiego człowieka, do którego seniorzy mieliby się zwrócić z prośbą o prezenty, piszą listy do dobrze im znanego i pozytywnie kojarzonego św. Mikołaja.

On przynosi na myśl ciepło świąt, a nie pomoc społeczną i urząd. To jest też taka bezosobowa forma, do której zwracają się o spełnienie marzeń, dzięki czemu ciężar wstydu jest przełamywany.

Jak na prezenty od darczyńców reagują ci, którzy je otrzymują? Mieliście okazje spotkać osoby potrzebujące wsparcia i porozmawiać z nimi?

- Osoby obdarowywane przez naszych „Mikołajów” są wtedy bardzo szczęśliwe. Widać, jak ważne jest dla nich otrzymanie prezentu. Widać po nich także radość z tego, że okres bożonarodzeniowy mogą spędzić w taki sposób.

Moment wręczania prezentów seniorom w DPS-ach jest zawsze wyjątkowy. Zbierają się wtedy wszyscy w sali, jest podniosła atmosfera, przybywa święty Mikołaj i roznosi prezenty. Są to bardzo wzruszające momenty.

Mięliśmy okazję wielokrotnie spotykać się z ludźmi, którzy taką pomoc otrzymali… To trzeba zobaczyć i przeżyć samemu.

Wasza inicjatywa Działa już od czterech lat. Czy „Mikołajów” chcących pomagać innym przybywa z roku na rok?

- Bardzo mocno widać to zaangażowanie wśród ludzi. Fundacja się rozrasta w geometrycznym tempie. Pamiętam, jak wyglądało odbieranie paczek z paczkomatów, zanim powstała fundacja. Magazynem był wtedy salon Mateusza i Roksany Góral [założycieli Fundacji „Święty Mikołaj dla Seniora” – przy. re.]. Za pierwszym razem darczyńców było około 900, a w tym momencie listów do św. Mikołaja mamy ponad 11 tys.

Jak według Pana osoby starsze są obecnie postrzegane przez młodszych? Czy kiedyś seniorom żyło się lepiej, niekoniecznie pod względem materialnym?

- Mogę śmiało stwierdzić, że mamy w Polsce, ale i na świecie przeżywamy kryzys autorytetów. Kiedyś podchodzono do ludzi starszych z dużo większym szacunkiem. Nie świadczy to źle tylko i wyłącznie o młodzieży.

Słyszymy o sytuacjach, gdy na urlop lub co gorsza na święta „podrzuca się” babcię, dziadka na SOR, czy do DPS-u, bo rodzinie zwyczajnie nie chce się tymi ludźmi zajmować. To są straszne historie.

Według mnie to nie jest do końca wina młodych ludzi, ale bardziej świata w jakim dzisiaj żyjemy. Myślę, że takie inicjatywy jak „Święty Mikołaj dla Seniora” uczą wrażliwości. Wolontariusze, którzy są zaangażowani w nasza działania, mogą się tej wrażliwości do starszych nauczyć.

Seniorom kiedyś nie żyło się lepiej w taki sposób dosłowny. Dzisiejsze osoby starsze to ludzie, którzy dorastali i żyli w komunistycznym reżimie w fatalnych warunkach ekonomicznych. Natomiast zawsze osoba starsza była pewnego rodzaju przewodnikiem, kultywowała naszą historię. Nie możemy o osobach starszych zapomnieć, bo to one dały nam teraźniejszość.

***

Jak pomóc seniorom?

Jeśli chcesz być świętym Mikołajem dla jednego z seniorów zamieszkujących DPS, możesz spełnić to marzenie angażując się w inicjatywę "Święty Mikołaj dla Seniora". Wszelkie informacje znajdziesz pod tym linkiem.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Anna Sólyom

Nie potrzebujesz siedmiu żyć. Możesz być szczęśliwy w tym!

Nagore po raz kolejny znajduje się na życiowym zakręcie. Nie ma oszczędności, pomysłu na siebie, a jej ostatni związek właśnie się rozpadł. W akcie desperacji przyjmuje...

Skomentuj artykuł

Ty także możesz być św. Mikołajem i sprawić radość seniorowi. Jak to zrobić?
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.