Australia: statek wycieczkowy nie został wpuszczony do portu. Znajdowały się na nim obce organizmy
Statkowi wycieczkowemu Viking Orion z setkami pasażerów na pokładzie odmówiono zgody na cumowanie w Adelajdzie ze względu na pokrywającą kadłub warstwę mikroorganizmów, roślin, alg i małych zwierząt, wśród których mogą być gatunki inwazyjne - poinformowała BBC.
Urzędnicy nakazali oczyszczenie kadłuba przed wpłynięciem, by uniemożliwić potencjalnym obcym gatunkom inwazyjnym ekspansję w siedliskach miejscowych organizmów - napisała BBC.
Szkodliwe organizmy na statku wycieczkowym
Australijskie władze poinformowały, że oczyszczanie kadłuba z obcych organizmów jest "wspólną praktyką dla wszystkich przybywających zagranicznych statków i że statek musi zostać oczyszczony, aby nie wpłynęły wraz z nim ‘szkodliwe organizmy morskie’". Dodano też, że właściciel statku zatrudnił profesjonalnych nurków w celu oczyszczenia powierzchni statku poza wodami należącymi do Australii.
BBC poinformowała również, że statek Viking Orion nie został też wpuszczony do nowozelandzkich portów w Christchurch i Dunedin oraz do Hobart na Tasmanii, lecz nie jest to informacja potwierdzona. Jeden z pasażerów powiedział, że od 26 grudnia wycieczkowicze nie mogą opuścić pokładu, i że pominięto cztery zaplanowane przystanki. - Wśród pasażerów narasta złość i frustracja - dodał.
Viking Orion: Cruise passengers stranded after fungus halts ship https://t.co/yTzjkRxghf
— BBC News (UK) (@BBCNews) January 1, 2023
Według planu podróży następnym przystankiem jest Melbourne, gdzie Viking Orion miał zacumować w poniedziałek. Pasażerów poinformowano jednak, że będą mogli opuścić statek tylko na chwilę, aby władze migracyjne mogły dokonać formalności. Być może na dłużej pasażerowie będą mogli zejść na ląd w środę w Sydney.
Niezadowolenie pasażerów statku
Jeden z pasażerów powiedział, że takie perturbacje w rejsie to wstyd, "ponieważ dla wielu podróżnych może to być ich ostatnia okazja, aby zobaczyć tę część świata".
- Płakałam zarówno z powodu wydatków - oszczędzałam na ten rejs przez dwa lata, jak też z tego powodu, że pozbawiono mnie wspomnień i doświadczeń - powiedziała inna pasażerka.
14-pokładowy, mogący pomieścić 930 osób statek rzucił kotwicę około 27 km od wybrzeża podczas czyszczenia. Operator wycieczki przyznał, że "pewna ilość nalotu morskiego" została zebrana z kadłuba statku, oraz że spowodowało to "ominięcie kilku przystanków na trasie". Dodano także, że w najbliższych godzinach statek popłynie w kierunku Melbourne, oraz że organizatorzy będą starali się zrekompensować pasażerom niedogodności.
BBC przypomniała, że pod koniec grudnia inny statek, Princess Cruises' Coral Princess, nie został wpuszczony do jednego z portów w Nowej Zelandii z powodu oblepiających go ślimaków, które nie były rodzime dla tego obszaru.
Źródło: PAP / tk
Skomentuj artykuł