Tego ptaka nie widziano w Polsce od 60 lat. Sensacja w Puszczy Białowieskiej
W Puszczy Białowieskiej doszło do sensacyjnego odkrycia. Po raz pierwszy od 60 lat zaobserwowano ptaka junko, który zamieszkuje Amerykę Północną. Informację o odkryciu przekazał na Facebooku profil "Birding Poland", który monitoruje rzadkie okazy ptaków w naszym kraju.
- W Puszczy Białowieskiej po raz pierwszy od 60 lat zaobserwowano ptaka junko, który pochodzi z Ameryki Północnej.
- Odkrycia dokonano w Grudkach koło Białowieży, a informację przekazał profil "Birding Poland".
- Pojawienie się junko w Polsce może być skutkiem ucieczki przed silnymi mrozami w Ameryce Północnej.
Ptak z Ameryki Północnej przyleciał do Polski
Junko udało się sfotografować 16 lutego w Grudkach koło Białowieży, a odkrycia dokonali Wojciech Stelmach, Arkadiusz Stelmach, Teresa Matysiak i Aleksandra Szymańska. To pierwszy od 1963 roku przypadek zaobserwowania tego ptaka. Wcześniej widziany był tylko raz na Helu.
Junko zwyczajny ("Junco hyemalis") to niewielki ptak z rodziny pasówek, zamieszkujący głównie Amerykę Północną, w tym Kanadę, USA (przede wszystkim Alaskę) oraz skrajnie północno-zachodni Meksyk. Charakteryzuje się długością ciała około 14–16 cm, rozpiętością skrzydeł 18–25 cm oraz masą 18–30 g. Upierzenie dorosłych osobników jest zróżnicowane, ale często występuje kontrast między ciemniejszym grzbietem a jaśniejszym spodem ciała. Junko rzadko jest widziany w pobliżu ludzkich siedzib.
Junko: ptak, który nie lubi zimna
Junko jest ptakiem, który nie lubi niskich temperatur, dlatego w okresie zimowym migruje do środkowej lub wschodniej części USA, gdzie panuje cieplejszy klimat. Czasami wybiera też Europę Zachodnią, a nawet zapuszcza się na wschodnie krańce kontynentu, w tym do Polski. Wiadomość o przybyciu junko do naszego kraju wywołała niemałą sensację.
"Zdaniem niektórych ornitologów, pojawienie się junko w Polsce może być wynikiem jego ucieczki przed silnymi mrozami, które nie tak dawno nawiedziły Amerykę Północną, w tym obszary, do których gatunek ten zazwyczaj migruje na zimę" – podaje Rzeczpospolita.
Źródło: rp.pl / tk


Skomentuj artykuł