Ukraina: nie czuć paniki w związku z zagrożeniem ze strony Rosji

Ukraina: nie czuć paniki w związku z zagrożeniem ze strony Rosji
Fot. PAP/EPA/STRINGER
PAP / tk

Początek lutego nie przyniósł w Kijowie większego poczucia zagrożenia, życie w mieście toczy się normalnym rytmem, jego mieszkańcy nie przejawią paniki, a zgromadzone przy granicach Ukrainy oddziały rosyjskiej armii nie przyćmiły codziennych problemów kijowian.

W Kijowie otwarte są kina, teatry i muzea, można oglądać zabytki. Sklepowe półki pełne są towarów, a turyści na ustawionych wzdłuż ulic straganach kupują kolorowe magnesy, malowane matrioszki i pocztówki przedstawiające największe atrakcje ukraińskiej stolicy. W okolicach głównych punktów miasta zaobserwować można więcej wyposażonych w kamery i mikrofony dziennikarzy niż przedstawicieli służb bezpieczeństwa.

We wtorek na znajdującym się w centrum stolicy Majdanie Niepodległości zgromadziło się około 200 osób domagających się zmian podatkowych sprzyjających prowadzeniu działalności przez małych i średnich przedsiębiorców. Demonstranci swoje hasła skandowali pod flagami inicjatora protestu – grupy SaveFOP, flagami narodowymi oraz symbolami innych ukraińskich miast, w tym położonego przy wschodniej granicy Charkowa. Grupę otaczał kilkudziesięcioosobowy kordon policji, a w niewielkiej odległości od placu - za murami centrum handlowego Globus - widać było około stu innych funkcjonariuszy tej formacji oraz członków Gwardii Narodowej Ukrainy.

DEON.PL POLECA

Turyści przebywają na Ukrainie

Na stołecznych ulicach, poza językami ukraińskim i rosyjskim, słychać rozmowy prowadzone po niemiecku, hiszpańsku czy turecku. Wśród odwiedzających Kijów turystów znalazł się między innymi pochodzący z Turcji student, dla którego wizyta na Ukrainie jest przystankiem w drodze do Polski, gdzie spędzi nadchodzący semestr.

- Nie sądzę, żeby Rosja zdecydowała się na inwazję, Putin tylko blefuje. Nawet jeśli zaatakuje Ukrainę, jesteśmy gotowi do walki – oceniła Ania, 25-letnia mieszkanka Kijowa. Zapytana o ewentualne zmiany w atmosferze jej miasta wynikające z napięć na granicy odpowiedziała, że "w mieście zdecydowanie nie widać paniki, życie w ogóle się nie zmieniło". - Wiem co się dzieję wokół kraju, chociaż nie mogę powiedzieć, że na bieżąco śledzę sytuację, która dotychczas nie miała żadnego wpływu na moją codzienność – dodała.

Niezbędna gotowość w razie zagrożenia

Ukraińskie media, powołując się na ekspertów ds. bezpieczeństwa, apelują jednak o gotowość na każdy z możliwych scenariuszy. Jednym ze służących do tego środków mają być tzw. walizki awaryjne, w których powinny znaleźć się możliwe do szybkiego zabrania w razie ewakuacji kopie dokumentów, najważniejsze leki, ciepłe ubrania, artykuły do codziennej higieny oraz zapasy żywności. Walizka o zalecanej pojemności około 30 litrów może być także użyta w przypadku pożarów, powodzi, trzęsień ziemi czy innych zagrożeń.

Z opublikowanych pod koniec stycznia wyników badań Kijowskiego Międzynarodowego Instytutu Socjologii (KMIS) wynika, że niemal połowa Ukraińców uważa inwazję Rosji za realne zagrożenie, prawie 40 proc. obywateli kraju nie wierzy z kolei w taki rozwój wydarzeń.

Źródło: PAP / tk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Zbigniew Parafianowicz

Wojny, do których państwa wolą się nie przyznawać

Kim są osławione rosyjskie zielone ludziki i kto nimi dowodzi? Do czego posuwają się najemnicy walczący w Syrii, Libii i na wschodzie Ukrainy? Kto destabilizuje sytuację w...

Skomentuj artykuł

Ukraina: nie czuć paniki w związku z zagrożeniem ze strony Rosji
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.