80. rocznica śmierci litewskich lotników
Msza święta w szczecińskiej archikatedrze, w której uczestniczy delegacja litewska pod przewodnictwem prezydent Dalii Grybauskaite, rozpoczęła w niedzielę uroczystości upamiętniające 80. rocznicę śmierci litewskich lotników - Steponasa Dariusa i Stasysa Girenasa.
W mszy św. w archikatedrze, gdzie znajduje się tablica upamiętniająca lotników, uczestniczą m.in. hierarchowie polscy i litewscy.
Po południu w Pszczelniku (Zachodniopomorskie) zaplanowano uroczystości pod pomnikiem lotników. Litewskie odznaczenia otrzymają Polacy. Prezydent Litwy spotka się z mieszkańcami Pszczelnika i zwiedzi tamtejsze Muzeum im. Steponasa Dariusa i Stasysa Girenasa.
Litewscy lotnicy zamierzali pokonać trasę Nowy Jork-Kowno samolotem nazwanym "Lituanica" bez międzylądowania. Wystartowali z Nowego Jorku rano 15 lipca 1933 r., w rocznicę zwycięstwa wojsk polskich i litewskich pod Grunwaldem. Lecieli bez radia, zmuszeni zabrać odpowiednią ilość paliwa. Zamierzali pokonać trasę o długości ponad 7 tys. km bez międzylądowania.
Po ponad 37 godzinach lotu doszło jednak do tragedii. 17 lipca o godzinie 0.36 w nocy w lesie w okolicy Kundham (obecnie Pszczelnik, koło Myśliborza) w ówczesnych Niemczech, doszło do katastrofy - samolot rozbił się, a obaj Litwini zginęli. Do celu zabrakło im tylko 650 km. Nad ranem znaleziono szczątki samolotu i ciała lotników.
Przyczyny katastrofy do dziś nie są znane. Przyjmuje się, że prawdopodobnymi przyczynami mogły być burza, błąd pilota lub wada techniczna samolotu.
Mimo, że lot "Lituaniki" odbywał się bez przyrządów radionawigacyjnych, był jednym z najbardziej precyzyjnych na ówczesne czasy. Piloci, jako pierwsi w historii, dostarczyli też pocztę z Ameryki do Europy drogą powietrzną.
Skomentuj artykuł