Lody Milka znikną z polskich sklepów. Powodem niedozwolona w nich substancja

Lody Milka znikną z polskich sklepów. Powodem niedozwolona w nich substancja
Fot. depositphotos.com
polsatnews.pl / kb

Firma FRONERI, czyli producent lodów Milka zdecydowała o wycofaniu niektórych produktów z polskich sklepów. Powodem tej decyzji jest obecność szkodliwego dla zdrowia tlenku etylenu (ETO) w jednej z substancji stabilizujących.

''W związku z tym zdecydowaliśmy się na działanie prewencyjne poprzez wycofanie części produktów zawierających kwestionowaną substancję i zapewniając najwyższy, możliwy poziom ochrony konsumentów'' - poinformowała na swojej stronie firma FRONERI.

Czym jest tlenek etylenu?

Tlenek etylenu w temperaturze powyżej 10,7°C jest łatwopalnym, bezbarwnym gazem. Jest używany przy produkcji m.in rozpuszczalników, płynów zapobiegających zamarzaniu, tekstyliów, detergentów, klejów, pianek poliuretanowych i farmaceutyków.

Stosowany jest również, w mniejszych stężeniach w fumigantach, środkach sterylizujących do przypraw i kosmetyków, a także podczas sterylizacji sprzętu chirurgicznego w szpitalu.

Według informacji podawanych przez GIS tlenek etylenu jest szkodliwy dla zdrowia, a jego stosowanie do żywności wprowadzanej na rynek w Unii Europejskiej jest zabronione.

Tlenek etylenu może powodować u człowieka konkretne schorzenia m.in. ból oczu, ból gardła, trudności w oddychaniu, nieostre widzenie, zawroty głowy, nudności, bóle głowy, drgawki, pęcherze na skórze, wymioty, kaszel.

Podobny problem jak w Polsce odnotowano w wielu innych krajach Europy. Sprawę opisują hiszpańskie media.

Źródło: polsatnews / kb

 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Krzysztof Warecki

Od kiedy pojawiły się na polskim rynku, nie ma dnia, aby do szpitali nie trafiały ich ofiary. W sytuacji kryzysowej lekarze mogą być bezradni. Zabawa z dopalaczami to jak zabawa granatem. Może cię rozerwać i...

Skomentuj artykuł

Lody Milka znikną z polskich sklepów. Powodem niedozwolona w nich substancja
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.