Prezydent na szczycie Partnerstwa

Prezydent na szczycie Partnerstwa
(fot. DrabikPany / Foter.com / CC BY)
PAP / kn

Prezydent Bronisław Komorowski udaje się w czwartek do Wilna na III szczyt Partnerstwa Wschodniego (PW). Jak jednak przyznaje, szanse na sukces szczytu wileńskiego niepomiernie zmalały, po decyzji Ukrainy o zawieszeniu procesu stowarzyszeniowego z UE.

Ubiegłotygodniowa decyzja Ukrainy o wstrzymaniu przygotowań do stowarzyszenia z UE zdominuje dyskusję na wileńskim szczycie PW. Na dalszy plan zeszły inne ważne wydarzenia, w tym parafowanie umów o stowarzyszeniu między UE a Mołdawią i Gruzją.
W środowym wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" Komorowski przekonywał, że "już dzisiaj trzeba myśleć o działaniach po szczycie wileńskim". "Będziemy pracować nad mądrą i zdecydowaną reakcją UE na rosyjskie dictum wobec Ukrainy" - mówił. Jak podkreślił, "Polska absolutnie nie może zrezygnować z udzielania wsparcia Ukrainie, abdykować z szukania godnego dla niej miejsca w Europie".
W ocenie prezydenta "w Wilnie powinna zostać złożona deklaracja dotycząca strategii wobec krajów na wschód od naszych granic, ze szczególnym uwzględnieniem nie tylko Ukrainy, ale też Mołdawii i Gruzji". "Powinno się w niej znaleźć również odniesienie do relacji z Rosją" - dodał. Jak mówił, chciałby, "by z Wilna popłynął jasny sygnał o wsparciu UE dla proeuropejskich dążeń Ukraińców i społeczeństw innych państw PW".
Zdaniem Komorowskiego "Bruksela popełniła błąd w ocenie istoty problemu w relacjach Unia-Ukraina". "Nie jest nią Tymoszenko. Problemem jest polityka nacisku i szantażu, który wobec Ukrainy zastosował jej wschodni sąsiad" - uważa prezydent Polski. Według niego wybór Ukrainy między Wschodem a Zachodem powinien być suwerenny. "Władze Ukrainy zdają się kontynuować politykę kluczenia między Wschodem a Zachodem, określaną na Ukrainie mianem wielowektorowości, a realizowaną przez wszystkie dotychczasowe ukraińskie ekipy rządowe" - podkreślił.
Komorowski wielokrotnie spotykał się z prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem i rozmawiał z nim o podpisaniu umowy stowarzyszeniowej UE-Ukraina. W ubiegłym tygodniu, w poniedziałek prezydenci Polski i Ukrainy rozmawiali telefonicznie. Było to jeszcze przed ogłoszeniem decyzji rządu ukraińskiego, że wstrzymuje przygotowania do stowarzyszenia UE. "Oczywiście +wywrócenie stolika+ przez władze Ukrainy było dla mnie przykrym zaskoczeniem" - przyznał prezydent Polski.
W przyszłym tygodniu Komorowski udaje się na Ukrainę, gdzie odwiedzi Lwów. Razem z Janukowyczem otworzy przejście graniczne Budomierz-Hruszew.
Również premier Donald Tusk jest zdania, że polskie i europejskie przedsięwzięcia dotyczące Ukrainy "nie mogą wyhamować". "Drzwi do Europy dla Ukrainy powinny pozostać otwarte, niezależnie od wahań czy braku decyzji tej ekipy" - ocenił szef rządu. Także w jego ocenie ważne jest, "by w Wilnie sprawa miała dalszy ciąg, nawet jeśli to miałaby być jednostronna deklaracja ze strony Europy". "Polska jest gotowa do zaproponowania takiej deklaracji" - wskazał Tusk. "Ukraińcy muszą mieć jasność, że zostało to zatrzymane przez rząd ukraiński i prezydenta, ale Europa jest gotowa i nie Europa hamuje ten proces, bo to może być ważne na przyszłość, może wcale nie tak odległą" - dodał.
"Europa jest gotowa podpisać umowę stowarzyszeniową; na szczeblu szefów państw i rządów szczyt w Wilnie to potwierdzi, a więc to od Ukrainy zależy, kiedy chce wykorzystać tę szansę, kiedy chce podpisać, wdrożyć i skorzystać z naszego wsparcia we wdrażaniu umowy stowarzyszeniowej" - powiedział minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, który udał się do Wilna już w środę.
Sikorski podkreślił, że nie ma unijnego "planu B" dla Ukrainy, bo nie ma alternatywnej ścieżki. "To jest decyzja prezydenta Janukowycza, czy chce stowarzyszać się bez zbędnej zwłoki, czy nie ma dość siły politycznej, aby wdrożyć reformy" - zaznaczył szef polskiej dyplomacji.
Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz w wywiadzie dla stacji telewizyjnych oświadczył, że odpowiedź na pytanie, czy Kijów podpisze umowę stowarzyszeniową z UE, będzie znana w grudniu. Janukowycz uważa, że jego kraj powinien odnowić teraz strategiczne relacje z Rosją.
W trakcie szczytu Komorowski weźmie udział w czwartkowej nieformalnej kolacji głów państw i szefów rządów w Pałacu Wielkich Książąt Litewskich. W piątek będzie uczestniczył w ceremonii podpisania dokumentów oraz w sesji plenarnej. Będzie to także okazja do spotkań dwustronnych z obecnymi na szczycie głowami państw.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Prezydent na szczycie Partnerstwa
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.