Silne burze nad województwem dolnośląskim
Ponad 600 razy interweniowali strażacy po nawałnicach, które przeszły w nocy z poniedziałku na wtorek przez Dolny Śląsk. Najtrudniejsza jest sytuacja w powiecie lubańskim, gdzie podtopionych zostało kilka miejscowości.
Jak powiedział rzecznik komendy wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu Krzysztof Gielsa, nocne nawałnice objęły niemal dwie trzecie obszaru województwa. "Najgorzej było w części centralnej i południowej województwa, a w szczególności w powiecie lubańskim" - mówił Gielsa.
Na terenie powiatu lubańskiego w nocy wprowadzono pogotowie przeciwpowodziowe. W nawałnicach ucierpiały m.in. miejscowości Leśna, Olszyna, Miłoszów i Świecie. Tam woda z intensywnych opadów i potoków, które gwałtownie przybrały, podtopiła wiele domów. "Zalane były drogi dojazdowe do kilku miejscowości, w niektórych miejscach woda osiągała wysokość 1,5 metra" - relacjonował Gielsa.
Dodał, że w Leśnej z powodu uszkodzenia gazociągu strażacy ewakuowali 46 osób z sześciu budynków. "Uszkodzone zostały linie energetyczne, a w Leśnej zalane zostało ujęcie wody" - dodał strażak.
W komunikacje przesłanym PAP rzecznik Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji Adam Koziołek poinformował, że w wyniku nocnych opadów na terenach górskich i podgórskich gwałtownie przybrały wody w rzekach i ciekach wodnych. Woda wdarła się do centrum miejscowości Leśna oraz podtopiła gospodarstwa w miejscowości Miłoszów, rzeka Olszówka zalała centrum miejscowości Olszyna - poinformował rzecznik. Poziom alarmowy przekroczyła również rzeka Miedzianka powodując podtopienia w gminie Bogatynia.
Strażacy najczęściej interweniowali przy wypompowywaniu wody z zalanych posesji i usuwaniu powalanych drzew. "Łącznie w nocy odnowiliśmy ponad 600 interwencji, ale ich liczba w ciąg dnia pewnie wzrośnie" - mówił Gielsa.
W wyniku nawałnic dostaw energii elektrycznej było pozbawionych 33 tys. odbiorców w regionie. Uszkodzonych zostało 675 stacji średniego i niskiego napięcia oraz 88 odcinków linii średniego napięcia.
Jak poinformowała PAP Ewa Groń z Tauron Dystrybucja S.A do godziny 9. udało się przywrócić zasilanie do około 10 tys. klientów. "Część linii jest uszkodzona i po zlokalizowaniu miejsca awarii ekipy pogotowia energetycznego dokonują ich napraw, część linii i stacji jest wyłączona ze względów bezpieczeństwa. Stosunkowo trudna sytuacja jest na terenie Lubania, gdzie występują lokalne podtopienia i zalania. Tam przywrócone zasilania dla klientów będzie możliwe dopiero po ustąpieniu wody" - podała Groń.
Po burzy, która przeszła przez powiat oleśnicki, na trakcję kolejową pomiędzy miejscowościami Grabowno a Dobroszyce spadło drzewo. "Drzewo uszkodziło lokomotywę pociągu, który tamtędy przejeżdżał. Na szczęście nic nikomu się nie stało. Dla ponad 20 pasażerów zorganizowano komunikację zastępczą" - powiedział Gielsa.
Skomentuj artykuł