Turyści w Tatrach nieprzygotowani na upały
Tatrzańscy ratownicy w ostatnim tygodniu kilka razy dziennie sprowadzali z gór odwodnionych turystów. Dziesięć razy użyto śmigłowca. W Zakopanem notowane są 30-stopniowe upały.
Jak powiedział w piątek PAP ratownik dyżurny TOPR Bartłomiej Gąsienica-Józkowy, choć upalna pogoda sprzyja wyprawom w góry, wiąże się to z dużym wysiłkiem i grozi odwodnieniem oraz zasłabnięciem.
- Upał sprawia, że szybko się odwadniamy i tracimy siły. Planując wycieczkę wysokogórską, należy pamiętać o zabraniu ze sobą odpowiedniego zapasu wody i planować trasę stosownie do swoich możliwości. Wędrując w górach w ostrym słońcu trzeba robić częste przerwy nawet co 10 - 15 minut i pić wodę - powiedział Gąsienica-Józkowy.
Podczas górskich wędrówek ważne jest też nakrycie głowy i używanie kremów z filtrem, ponieważ słońce w górach operuje mocniej. Należy pamiętać, że idąc górską granią jesteśmy na otwartej przestrzeni, gdzie nie znajdziemy cienia.
Ratownicy górscy radzą, aby wyjścia w góry podczas upalnych dni planować o świcie nawet o 5 rano. - Wówczas podczas forsownych podejść unikniemy palącego słońca - mówił ratownik.
Zasłabnięcia to nie jedyne interwencje TOPR w wakacje. Lekkomyślni turyści postanowili w nocy z czwartku na piątek zdobyć najwyższy szczyt Tatr - Rysy. Idąc po omacku zabłądzili. Zamiast iść tzw. Grzędą, skręcili w stronę Niżnych Rysów w trudno dostępny teren.
Dwaj mężczyźni nie byli w stanie zejść i wyczerpani w piątek rano wezwali na pomoc TOPR. Tatrzańscy ratownicy na pokładzie śmigłowca ewakuowali ich z Rysów. Wędrowanie po Tatrach po zmroku z uwagi na ochronę przyrody jest zabronione.
Skomentuj artykuł