Umorzone śledztwo ws. zeznań Sawickiego

Umorzone śledztwo ws. zeznań Sawickiego
(fot. EPP Group in the European Parliament (Official / flickr.com))
PAP / slo

Prokuratura Okręgowa w Białymstoku umorzyła śledztwo ws. zeznań b. ministra rolnictwa Marka Sawickiego złożonych w śledztwie i procesie b. prezesów ARR oskarżonych o przekroczenie uprawnień - poinformował zastępca szefa tej prokuratury Andrzej Bura.

Śledztwo w tej sprawie białostocka prokuratura wszczęła w sierpniu 2012 r. po zawiadomieniu złożonym przez CBA. Kilka tygodni wcześniej "Puls Biznesu" upublicznił nagranie rozmowy szefa kółek rolniczych Władysława Serafina z Władysławem Ł., jednym z dwóch b. prezesów Agencji Rynku Rolnego, oskarżonych przed sądem w Białymstoku o przekroczenie uprawnień przy zatrudnianiu pracowników w białostockim oddziale ARR.

Jak podawały wówczas media, Władysław Ł. miał podczas tej rozmowy sugerować, że ówczesny szef resortu rolnictwa Marek Sawicki skłamał podczas składania zeznań w tym procesie.

DEON.PL POLECA

Wszczynając śledztwo prokuratura uznała, że zachodzi m.in. konieczność przesłuchania dwóch osób, których rozmowa została opublikowana w mediach. Obaj rozmówcy zostali przesłuchani, przygotowana została też opinia biegłego z zakresu fonoskopii, który badał nagranie. Sawickiego nie przesłuchiwano.

Jak powiedział PAP w czwartek Bura, podstawą umorzenia było oparcie się na przepisach, które mówią o tym, iż nie popełnia przestępstwa osoba, która działa w ramach przysługującego mu prawa do obrony i prawa do wolności od samooskarżania. Jak wyjaśnił, chodzi o to, że gdyby Sawicki potwierdził w swoich zeznaniach okoliczności podnoszone przez tych byłych prezesów (ARR - PAP), czyli że miałby na nich naciskać w sprawie zatrudnienia konkretnych osób, dostarczyłby materiał do postępowania przeciwko sobie.

- A nie ma obowiązku dostarczania materiału przeciwko sobie, co wynika zarówno z przepisów prawa jak i orzeczeń Sądu Najwyższego - dodał Bura.

Proces dwóch byłych prezesów ARR, podczas którego zeznania składał Sawicki, zmierza ku końcowi. Niewykluczone, że jeszcze w styczniu zapadnie wyrok sądu pierwszej instancji. Zlecona przez prokuraturę opinia biegłego z zakresu fonoskopii jest też dowodem w tym procesie.

Sawicki dwukrotnie był przesłuchiwany przez sąd w tym procesie. Dwukrotnie też mówił, że nie wywierał nacisku na ówczesnych prezesów ARR, ani nie rozmawiał o zatrudnieniu konkretnej osoby w białostockim oddziale ARR.

Apelował też do prokuratury, by jak najszybciej zakończyła śledztwo związane z podejrzeniami, jakoby składał on fałszywe zeznania w śledztwie i procesie dotyczącym dwóch b. prezesów ARR.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Umorzone śledztwo ws. zeznań Sawickiego
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.