"Ukraina przeżywa kryzys, lecz trzeba płacić"
Szef rosyjskiego koncernu Gazprom Aleksiej Miller poinformował w czwartek, że zadłużenie Ukrainy za gaz wynosi obecnie ponad 1,8 mld dolarów. "Na Ukrainie jest głęboki kryzys polityczny, lecz za gaz trzeba płacić" - powiedział Miller dziennikarzom w Berlinie.
Miller dodał, że od początku roku zadłużenie Ukrainy rośnie z miesiąca na miesiąc.
Prezes Gazpromu zaznaczył, że zaległości Ukrainy w opłatach za gaz oznaczają "niedofinansowanie aktualnego programu inwestycyjnego, braki we wpływach do budżetu".
"To także kwestia wypłaty dywidendy naszym akcjonariuszom; wśród naszych prywatnych akcjonariuszy jest dość duża liczba cudzoziemców. To też ich dochody i dywidendy" - powiedział Aleksiej Miller.
"Dziś widzimy, że nasze działania wobec Ukrainy są całkowicie lojalne" - oświadczył szef Gazpromu.
"Zgodnie z obowiązującym kontraktem mamy wszelkie prawa, by przejść do systemu przedpłat, lecz tego nie robimy" - powiedział Miller. Zasugerował, że to ważne, by na Ukrainie nie doszło do zapaści gospodarczej, aby nie powstało zagrożenie dla tranzytu rosyjskiego gazu do Europy.
Skomentuj artykuł