Zmarł Michał Kociołek. Kilka lat temu wygrał walkę z rakiem. Miał tylko 35 lat
Nie żyje autor książki "Projekt życie". Michał Kociołek, zanim odszedł, inspirował innych i uczył, jak przeżywać cierpienie i nie poddawać się. Jego świadectwo spotkało się z bardzo pozytywnym odbiorem.
Michał Kociołek zmarł we wtorek. Jak informuje portal miastons.pl, u Michała w 2012 roku wyryto nowotwór mózgu - glejaka 3-go stopnia. Chociaż lekarze nie dawali mu szans na przeżycie, mężczyzna wygrał walkę z chorobą. Swoje zmagania z rakiem opisał w książce "Projekt życie. Nie zatrzymuj się".
Po wygraniu walki z glejakiem Michał Kociołek rozpoczął nowe życie. Inspirował innych, a historia jego zmagań z chorobą stała się symbolem walki i determinacji. W 2017 roku wziął ślub. Jego śmierć jest dla wszystkich, którzy znali jego historię, dużym szokiem - informuje portal miastons.pl.
- Dziękuję za guza, bo pomógł mi wyjść z biernego stanu. Choć ciągle boję się, że umrę, to gdyby nie choroba i ludzie, których spotkałem, dalej tkwiłbym pośrodku niczego - powiedział Michał Kociołek w wywiadzie, który ukazał się po premierze książki wydanej w Wydawnictwie WAM.
- Choroba pomogła mi przede wszystkim odnaleźć samego siebie. Pokazała, że warto walczyć do końca. Nie wiem, czy bycie (...) fighterem pomogło mi wyzdrowieć w sensie fizycznym, na pewno pomogło mi przejść przez ten trudny etap - wspominał.
Źródło: miastons.pl / pk
Skomentuj artykuł