Przypowieści i historie, jakie opowiada Jezus, są zwierciadłem, pozwalającym zobaczyć czytającemu je w każdym czasie człowiekowi to, co się w nim dzieje. Przyglądając się tym historiom bez napięcia i usztywnienia dojdziemy do odkrycia, że one mówią o nas. Stają się lustrem, w którym możemy się przejrzeć. 
Przypowieści i historie, jakie opowiada Jezus, są zwierciadłem, pozwalającym zobaczyć czytającemu je w każdym czasie człowiekowi to, co się w nim dzieje. Przyglądając się tym historiom bez napięcia i usztywnienia dojdziemy do odkrycia, że one mówią o nas. Stają się lustrem, w którym możemy się przejrzeć. 
Winnica symbolizuje lud Boży, który został wezwany do przynoszenia owoców Królestwa, a są nimi miłość Boga i bliźniego. Przypowieść pokazuje, iż Królestwo Boże jest darem łaski. Nie można go posiąść, ani rościć sobie praw do niego.
Winnica symbolizuje lud Boży, który został wezwany do przynoszenia owoców Królestwa, a są nimi miłość Boga i bliźniego. Przypowieść pokazuje, iż Królestwo Boże jest darem łaski. Nie można go posiąść, ani rościć sobie praw do niego.
Jezus ukazuje uczniom, że bogactwo i przywiązanie do dóbr mogą stać się przeszkodą w drodze do Królestwa. Nie chodzi jednak o sam majątek, lecz o serce wolne od egoizmu i pragnienia posiadania. To Bóg daje łaskę wyzwolenia, a tym, którzy idą za Nim, obiecuje stokrotną nagrodę i życie wieczne. W perspektywie Jubileuszu 2025 jesteśmy zaproszeni, by wyruszyć w swoją codzienną "pielgrzymkę wolności".
Jezus ukazuje uczniom, że bogactwo i przywiązanie do dóbr mogą stać się przeszkodą w drodze do Królestwa. Nie chodzi jednak o sam majątek, lecz o serce wolne od egoizmu i pragnienia posiadania. To Bóg daje łaskę wyzwolenia, a tym, którzy idą za Nim, obiecuje stokrotną nagrodę i życie wieczne. W perspektywie Jubileuszu 2025 jesteśmy zaproszeni, by wyruszyć w swoją codzienną "pielgrzymkę wolności".
Wszyscy zadajemy sobie to pytanie gorliwego młodzieńca: co dobrego mamy czynić, aby otrzymać życie wieczne? Odpowiedź Jezusa: zachowuj przykazania zdaje się być logiczna, ale często czyni nas niewolnikami litery i kazuistycznych wątpliwości: ile, jakie, kiedy, wobec kogo, w jakich sytuacjach?
Wszyscy zadajemy sobie to pytanie gorliwego młodzieńca: co dobrego mamy czynić, aby otrzymać życie wieczne? Odpowiedź Jezusa: zachowuj przykazania zdaje się być logiczna, ale często czyni nas niewolnikami litery i kazuistycznych wątpliwości: ile, jakie, kiedy, wobec kogo, w jakich sytuacjach?
Wspólnota jest miejscem przebaczenia. Ona nie jest doskonała. Błądzimy, ale i doświadczamy przebaczenia, więc w konsekwencji i sami powinniśmy przebaczać. Przebaczająca miłość braterska jest odnawiającym się tryumfem miłości nad słabością i grzechem.
Wspólnota jest miejscem przebaczenia. Ona nie jest doskonała. Błądzimy, ale i doświadczamy przebaczenia, więc w konsekwencji i sami powinniśmy przebaczać. Przebaczająca miłość braterska jest odnawiającym się tryumfem miłości nad słabością i grzechem.
Jezus przypomina dziś, że prawdziwe upomnienie nie jest potępieniem, lecz wyrazem troski o brata lub siostrę, którzy zagubili drogę. To zaproszenie do szukania pojednania, przebaczenia i wspólnej modlitwy – bo tam, gdzie dwóch lub trzech gromadzi się w Jego imię, On jest pośród nich.
Jezus przypomina dziś, że prawdziwe upomnienie nie jest potępieniem, lecz wyrazem troski o brata lub siostrę, którzy zagubili drogę. To zaproszenie do szukania pojednania, przebaczenia i wspólnej modlitwy – bo tam, gdzie dwóch lub trzech gromadzi się w Jego imię, On jest pośród nich.
Fundamentem naszego bycia razem nie jest osobista prawość i doskonałość, ale przylgnięcie do Pana ukrzyżowanego i zmartwychwstałego. Tylko akceptując swoje ograniczenia sprawiamy, że wspólnota staje się miejscem komunii, wsparcia i przebaczenia.
Fundamentem naszego bycia razem nie jest osobista prawość i doskonałość, ale przylgnięcie do Pana ukrzyżowanego i zmartwychwstałego. Tylko akceptując swoje ograniczenia sprawiamy, że wspólnota staje się miejscem komunii, wsparcia i przebaczenia.
Jezus zadaje uczniom pytanie, które dociera do samego sedna wiary: "A wy za kogo Mnie uważacie?". Piotr odpowiada słowami, które na zawsze odmienią jego życie. To moment objawienia i konfrontacji, wiary i pokusy. Dziś to pytanie Jezus kieruje także do nas. Jakiej odpowiedzi udzielimy?
Jezus zadaje uczniom pytanie, które dociera do samego sedna wiary: "A wy za kogo Mnie uważacie?". Piotr odpowiada słowami, które na zawsze odmienią jego życie. To moment objawienia i konfrontacji, wiary i pokusy. Dziś to pytanie Jezus kieruje także do nas. Jakiej odpowiedzi udzielimy?
By głosić prawdę o Chrystusie trzeba "doświadczyć zmartwychwstania". Ono jest "okiem wiary". W świetle zmartwychwstania poznajemy sekret chrześcijańskiego życia. Bez doświadczenia krzyża, śmierci i powstania z martwych Chrystusa, Ewangelia byłaby ideologią.
By głosić prawdę o Chrystusie trzeba "doświadczyć zmartwychwstania". Ono jest "okiem wiary". W świetle zmartwychwstania poznajemy sekret chrześcijańskiego życia. Bez doświadczenia krzyża, śmierci i powstania z martwych Chrystusa, Ewangelia byłaby ideologią.
Noc, burza, strach – a pośród tego Jezus, który mówi: "Odwagi! Ja jestem, nie bójcie się!". Opowieść o wierze, która tonie, ale też o ręce, która natychmiast ratuje. Czy potrafimy rozpoznać Jezusa, gdy idzie ku nam przez fale naszych lęków? Czy jeszcze Go bierzemy za zjawę, czy już za Zbawiciela?
Noc, burza, strach – a pośród tego Jezus, który mówi: "Odwagi! Ja jestem, nie bójcie się!". Opowieść o wierze, która tonie, ale też o ręce, która natychmiast ratuje. Czy potrafimy rozpoznać Jezusa, gdy idzie ku nam przez fale naszych lęków? Czy jeszcze Go bierzemy za zjawę, czy już za Zbawiciela?
Pierwszą herezją był i wciąż jest gnostycyzm nieuznający słabości człowieczeństwa ukrzyżowanego. Chrześcijaństwo jest miłowaniem Boga, który stał się człowiekiem. Zbawił nas przez przyjęcie ludzkiego ciała. Odrzucając Jego ciało i krzyż, obracamy w nicość zbawcze dzieło Boga.
Pierwszą herezją był i wciąż jest gnostycyzm nieuznający słabości człowieczeństwa ukrzyżowanego. Chrześcijaństwo jest miłowaniem Boga, który stał się człowiekiem. Zbawił nas przez przyjęcie ludzkiego ciała. Odrzucając Jego ciało i krzyż, obracamy w nicość zbawcze dzieło Boga.
Zwykle oczekujemy spektakularnych wydarzeń, działań, efektów wysiłków duszpasterskich. Ziarno gorczycy i zaczyn nie odpowiadają na te nasze ludzkie wyobrażenia. Oczekujemy tryumfalizmu i pokazu siły, a "tajnikiem Królestwa" jest krzyż i pusty grób.
Zwykle oczekujemy spektakularnych wydarzeń, działań, efektów wysiłków duszpasterskich. Ziarno gorczycy i zaczyn nie odpowiadają na te nasze ludzkie wyobrażenia. Oczekujemy tryumfalizmu i pokazu siły, a "tajnikiem Królestwa" jest krzyż i pusty grób.
Naszym złem nie jest to, że jesteśmy "niewidomi", ale przekonanie o tym, że "widzimy". Matka synów Zebedeusza prosi Pana o "próżną chwałę". Dla niej liczy się bardziej to, co jest "w oczach ludzi" niż w oczach Boga. Jest to zapowiedź zmagań i pokus, na jakie wszyscy jesteśmy wystawieni i z którymi musimy się zmagać.
Naszym złem nie jest to, że jesteśmy "niewidomi", ale przekonanie o tym, że "widzimy". Matka synów Zebedeusza prosi Pana o "próżną chwałę". Dla niej liczy się bardziej to, co jest "w oczach ludzi" niż w oczach Boga. Jest to zapowiedź zmagań i pokus, na jakie wszyscy jesteśmy wystawieni i z którymi musimy się zmagać.
Jezus przypomina uczniom, że poznanie tajemnic Królestwa jest darem dla tych, którzy zbliżają się do Niego i trwają w bliskości. W świecie zatwardziałych serc i zamkniętych oczu my jesteśmy wezwani do słuchania, patrzenia i proszenia o uzdrowienie duchowej ślepoty. To zaproszenie do odnowienia więzi z Panem, także poprzez proste gesty, jak adoracja i rozmowa z Nim w codzienności.
Jezus przypomina uczniom, że poznanie tajemnic Królestwa jest darem dla tych, którzy zbliżają się do Niego i trwają w bliskości. W świecie zatwardziałych serc i zamkniętych oczu my jesteśmy wezwani do słuchania, patrzenia i proszenia o uzdrowienie duchowej ślepoty. To zaproszenie do odnowienia więzi z Panem, także poprzez proste gesty, jak adoracja i rozmowa z Nim w codzienności.
Bycie wszczepionym w Jezusa, trwanie w Nim to zachowanie przykazań, zwłaszcza miłości wzajemnej, dzielenie się Jego miłością. Okazuje się to najpełniej we wspólnocie wiary, wobec braci i sióstr, zwłaszcza najbardziej potrzebujących. Więź z Bogiem to nie oświecenie intelektualne, duchowe uniesienia, ale nierozdzielne miłość i służba.
Bycie wszczepionym w Jezusa, trwanie w Nim to zachowanie przykazań, zwłaszcza miłości wzajemnej, dzielenie się Jego miłością. Okazuje się to najpełniej we wspólnocie wiary, wobec braci i sióstr, zwłaszcza najbardziej potrzebujących. Więź z Bogiem to nie oświecenie intelektualne, duchowe uniesienia, ale nierozdzielne miłość i służba.
Maria Magdalena jest nazywana "Apostołką Apostołów", bo to ona pierwsza oznajmiła uczniom nowinę o pustym grobie. Jeszcze nie wiedziała, co to oznacza. Wciąż tkwiła w swoich wyobrażeniach i smutkach. Ale mimo to, właśnie jej został dany przywilej spotkania Zmartwychwstałego i przekazania tej nowiny pozostałym uczniom.
Maria Magdalena jest nazywana "Apostołką Apostołów", bo to ona pierwsza oznajmiła uczniom nowinę o pustym grobie. Jeszcze nie wiedziała, co to oznacza. Wciąż tkwiła w swoich wyobrażeniach i smutkach. Ale mimo to, właśnie jej został dany przywilej spotkania Zmartwychwstałego i przekazania tej nowiny pozostałym uczniom.
Jezus przypomina, że dla Boga ważniejsze od skrupulatnego przestrzegania zasad jest serce człowieka. Miłosierdzie stoi ponad prawem, bo Bóg nie potępia słabości, ale przychodzi do głodnych serc ze zrozumieniem i łaską. On patrzy głębiej niż ludzkie oczy – nie wylicza uchybień, ale widzi nasze pragnienie dobra. Czy potrafisz spojrzeć na innych w ten sam sposób?
Jezus przypomina, że dla Boga ważniejsze od skrupulatnego przestrzegania zasad jest serce człowieka. Miłosierdzie stoi ponad prawem, bo Bóg nie potępia słabości, ale przychodzi do głodnych serc ze zrozumieniem i łaską. On patrzy głębiej niż ludzkie oczy – nie wylicza uchybień, ale widzi nasze pragnienie dobra. Czy potrafisz spojrzeć na innych w ten sam sposób?
Każdy z nas nosi w sobie ciężary – nie tylko te widoczne dla innych, ale też ukryte w zakamarkach serca: lęki, niepokój, poczucie winy, wyolbrzymione przez wyobraźnię troski. Jezus w dzisiejszej Ewangelii mówi wprost: "Przyjdźcie do Mnie wszyscy". Nie wybiera, nie stawia warunków, nie pyta, czy jesteś wystarczająco dobry. Daje obietnicę. To zaproszenie jest aktualne dla każdego, nawet dla tych, których sami uważamy za "niegodnych". Czy masz odwagę je przyjąć i pozwolić, by inni też mogli?
Każdy z nas nosi w sobie ciężary – nie tylko te widoczne dla innych, ale też ukryte w zakamarkach serca: lęki, niepokój, poczucie winy, wyolbrzymione przez wyobraźnię troski. Jezus w dzisiejszej Ewangelii mówi wprost: "Przyjdźcie do Mnie wszyscy". Nie wybiera, nie stawia warunków, nie pyta, czy jesteś wystarczająco dobry. Daje obietnicę. To zaproszenie jest aktualne dla każdego, nawet dla tych, których sami uważamy za "niegodnych". Czy masz odwagę je przyjąć i pozwolić, by inni też mogli?
Jezus wychwala Ojca i tych, którzy przyjęli Jego naukę. Odbiorcami tego zbawczego przesłania są "prostaczkowie". To niekoniecznie dzieci, ale ludzie prości i pokorni, którzy są otwarci na to, co nieprzewidywalne. To przeciwieństwo tych, którzy uważają się za mądrych i roztropnych według ludzkich kryteriów. Oni nie rozpoznają jednak w swojej "mądrości" Jezusa, Syna objawiającego Ojca.
Jezus wychwala Ojca i tych, którzy przyjęli Jego naukę. Odbiorcami tego zbawczego przesłania są "prostaczkowie". To niekoniecznie dzieci, ale ludzie prości i pokorni, którzy są otwarci na to, co nieprzewidywalne. To przeciwieństwo tych, którzy uważają się za mądrych i roztropnych według ludzkich kryteriów. Oni nie rozpoznają jednak w swojej "mądrości" Jezusa, Syna objawiającego Ojca.
Jak wiele rzeczy nam umyka, jak łatwo zapominamy o dobrodziejstwach i doświadczonych łaskach? Jak często z zazdrością spoglądamy na innych jako na bardziej obdarowanych duchowo, nie doceniając łask, którymi sami zostaliśmy napełnieni? Jezus proponuje nam dziś "ćwiczenie pamięci". 
Jak wiele rzeczy nam umyka, jak łatwo zapominamy o dobrodziejstwach i doświadczonych łaskach? Jak często z zazdrością spoglądamy na innych jako na bardziej obdarowanych duchowo, nie doceniając łask, którymi sami zostaliśmy napełnieni? Jezus proponuje nam dziś "ćwiczenie pamięci".