W naszym bloku mieszkamy od czterech lat. Z większością sąsiadów już się znamy, ale te relacje niestety nie wychodzą poza kurtuazyjne „dzień dobry”, gdy mijamy się na klatce schodowej. Być może dlatego tak bardzo zaskoczyła i ucieszyła mnie wczorajsza sytuacja.
W naszym bloku mieszkamy od czterech lat. Z większością sąsiadów już się znamy, ale te relacje niestety nie wychodzą poza kurtuazyjne „dzień dobry”, gdy mijamy się na klatce schodowej. Być może dlatego tak bardzo zaskoczyła i ucieszyła mnie wczorajsza sytuacja.
Matka Boża Nieustającej Pomocy - to do niej zwracają się o pośrednictwo i wybłaganie łaski ci, którzy wbrew słowom lekarzy mają jeszcze w sercu odrobinę nadziei. A Matka Boża wstawia się za nimi i wyprasza im łaskę. Oto dwa świadectwa, opublikowane w książce "Cuda Matki Bożej Nieustającej Pomocy". 
Matka Boża Nieustającej Pomocy - to do niej zwracają się o pośrednictwo i wybłaganie łaski ci, którzy wbrew słowom lekarzy mają jeszcze w sercu odrobinę nadziei. A Matka Boża wstawia się za nimi i wyprasza im łaskę. Oto dwa świadectwa, opublikowane w książce "Cuda Matki Bożej Nieustającej Pomocy". 
pixie
"Mimo ogromnego lęku, który zdeterminował moje życie, nieustępliwie wierzyłam, pomimo złych prognoz lekarskich, że jeśli taka jest wola Boga, to te dzieci się urodzą, choćby cudem. Tylko On jest dawcą życia lub śmierci i tylko On decyduje, a żadna ludzka, lekarska diagnoza nie ma takiej mocy" - przeczytaj świadectwo cudu, który dokonał się za wstawiennictwem świętego Szarbela i świętej Rity.
"Mimo ogromnego lęku, który zdeterminował moje życie, nieustępliwie wierzyłam, pomimo złych prognoz lekarskich, że jeśli taka jest wola Boga, to te dzieci się urodzą, choćby cudem. Tylko On jest dawcą życia lub śmierci i tylko On decyduje, a żadna ludzka, lekarska diagnoza nie ma takiej mocy" - przeczytaj świadectwo cudu, który dokonał się za wstawiennictwem świętego Szarbela i świętej Rity.
Świadectwo nadesłane przez Kasię
Zaczęło się niby "niewinnie" od kontaktów z cygankami, które wróżą z ręki. Zaczęłam się interesować horoskopami, znakami zodiaków, bioenergoterapią, samokontrolą umysłu i nieświadomie otworzyłam się na działanie złych duchów. Nie czytałam też Pisma Świętego, bo byłam zajęta literaturą w stylu "Harry Potter", która jest okultystyczna i bardzo niebezpieczna w skutkach. Przesada? Nie sadzę. Oto co mi się stało.
Zaczęło się niby "niewinnie" od kontaktów z cygankami, które wróżą z ręki. Zaczęłam się interesować horoskopami, znakami zodiaków, bioenergoterapią, samokontrolą umysłu i nieświadomie otworzyłam się na działanie złych duchów. Nie czytałam też Pisma Świętego, bo byłam zajęta literaturą w stylu "Harry Potter", która jest okultystyczna i bardzo niebezpieczna w skutkach. Przesada? Nie sadzę. Oto co mi się stało.
DEON.pl / mł
Od zawsze chciałem mieć udane małżeństwo, czwórkę dzieci, duży dom i trzy samochody. Rok po maturze, gdy zastanawiałem się nad swoim życiem, studiami i byłem w udanym związku, wróciło do mnie pytanie: czy nie masz czasem być księdzem? Odpowiedź nie była wcale oczywista, to było bardziej takie zastanawianie się: sprawdź, zobacz.
Od zawsze chciałem mieć udane małżeństwo, czwórkę dzieci, duży dom i trzy samochody. Rok po maturze, gdy zastanawiałem się nad swoim życiem, studiami i byłem w udanym związku, wróciło do mnie pytanie: czy nie masz czasem być księdzem? Odpowiedź nie była wcale oczywista, to było bardziej takie zastanawianie się: sprawdź, zobacz.
W poniedziałek watykańska Dykasteria ds. Komunikacji wydała dokument zatytułowany "Ku pełnej obecności. Duszpasterska refleksja na temat zaangażowania w mediach społecznościowych". W liczącym 20 stron opracowaniu znalazło się wiele interesujących i aktualnych informacji, dotyczących korzystania z mediów społecznościowych przez współczesnych - zwłaszcza młodych - użytkowników sieci.
W poniedziałek watykańska Dykasteria ds. Komunikacji wydała dokument zatytułowany "Ku pełnej obecności. Duszpasterska refleksja na temat zaangażowania w mediach społecznościowych". W liczącym 20 stron opracowaniu znalazło się wiele interesujących i aktualnych informacji, dotyczących korzystania z mediów społecznościowych przez współczesnych - zwłaszcza młodych - użytkowników sieci.
DEON.pl / mł
Myślę, że każdy z nas szuka w życiu szczęścia. Ja też szukałem szczęścia i spełnienia, i to jak najniższym kosztem. Często miałem wrażenie, że jestem na dobrej drodze, ale to szczęście nie przychodziło. Pewnie dlatego, że nie szedłem swoją drogą, ale drogą innych osób. Dostałem propozycję bardzo dobrze płatnej pracy i wydawało mi się, że gonitwa za pieniędzmi przynosi mi radość. Przełom nastąpił, kiedy od pewnego kapłana usłyszałem pytanie: „Czy ty w ogóle wierzysz?”.
Myślę, że każdy z nas szuka w życiu szczęścia. Ja też szukałem szczęścia i spełnienia, i to jak najniższym kosztem. Często miałem wrażenie, że jestem na dobrej drodze, ale to szczęście nie przychodziło. Pewnie dlatego, że nie szedłem swoją drogą, ale drogą innych osób. Dostałem propozycję bardzo dobrze płatnej pracy i wydawało mi się, że gonitwa za pieniędzmi przynosi mi radość. Przełom nastąpił, kiedy od pewnego kapłana usłyszałem pytanie: „Czy ty w ogóle wierzysz?”.
wRodzinie.pl / pk
"Pan Bóg pisze niesamowite scenariusze, nawet na najbardziej pokręconych ścieżkach naszego życia. Bóg jest w stanie wszystko wyprostować!". Dariusz Kowalski, znany z serialu "Plebania", opowiedział o swojej wierze i relacji z Bogiem.
"Pan Bóg pisze niesamowite scenariusze, nawet na najbardziej pokręconych ścieżkach naszego życia. Bóg jest w stanie wszystko wyprostować!". Dariusz Kowalski, znany z serialu "Plebania", opowiedział o swojej wierze i relacji z Bogiem.
Catholic News Agency / pk
Gdy niewidoma kobieta dowiedziała się, że ma przystąpić do spowiedzi, zaczęła się wzbraniać. Ostatecznie wyznała jednak swoje grzechy. Ksiądz po spowiedzi pobłogosławił kobietę, nałożył na nią święty olej i zaprosił do oddania czci relikwii św. Szarbela. Wtedy wydarzył się cud!
Gdy niewidoma kobieta dowiedziała się, że ma przystąpić do spowiedzi, zaczęła się wzbraniać. Ostatecznie wyznała jednak swoje grzechy. Ksiądz po spowiedzi pobłogosławił kobietę, nałożył na nią święty olej i zaprosił do oddania czci relikwii św. Szarbela. Wtedy wydarzył się cud!
L.
Moja ciocia została sparaliżowana. Straciła mowę, słuch i pamięć. Rokowania były fatalne. Mimo wszystko postanowiłam sięgnąć po Nowennę Pompejańską.
Moja ciocia została sparaliżowana. Straciła mowę, słuch i pamięć. Rokowania były fatalne. Mimo wszystko postanowiłam sięgnąć po Nowennę Pompejańską.
Natalia, o. Paweł Kowalski SJ / tk
Świadectwo Natalii wyciska łzy, ale budzi także nadzieję. To chyba najbardziej poruszająca „opowieść wigilijna”, jaką w tym roku przeczytasz. Założona niedawno w Polsce Jezuicka Służba Uchodźcom robi co może, by uciekającym przed wojną pomóc zorganizować sobie w Polsce bezpieczne życie – pisze o. Paweł Kowalski SJ, który spisał świadectwo Natalii, uchodźczyni z Ukrainy.
Świadectwo Natalii wyciska łzy, ale budzi także nadzieję. To chyba najbardziej poruszająca „opowieść wigilijna”, jaką w tym roku przeczytasz. Założona niedawno w Polsce Jezuicka Służba Uchodźcom robi co może, by uciekającym przed wojną pomóc zorganizować sobie w Polsce bezpieczne życie – pisze o. Paweł Kowalski SJ, który spisał świadectwo Natalii, uchodźczyni z Ukrainy.
KAI / pzk
Msza św. w ramach watykańskich obchodów VI Światowego Dnia Ubogich została odprawiona pod przewodnictwem papieża Franciszka przy konfesji św. Piotra. Słowa klucze w jego homilii to: 'umiejętność rozeznawania czasów', 'nie dać się zwieść' oraz 'dawać świadectwo'. Franciszek mówił też o okrucieństwach współczesnych wojen, szczególnie na Ukrainie.
Msza św. w ramach watykańskich obchodów VI Światowego Dnia Ubogich została odprawiona pod przewodnictwem papieża Franciszka przy konfesji św. Piotra. Słowa klucze w jego homilii to: 'umiejętność rozeznawania czasów', 'nie dać się zwieść' oraz 'dawać świadectwo'. Franciszek mówił też o okrucieństwach współczesnych wojen, szczególnie na Ukrainie.
Catholic News Agency / pk
Oli London jeszcze niedawno był ikoną traspłciowości. Doświadczając w młodości przemocy i braku akceptacji własnego ciała, wierzył, że upodobnienie się do gwiazdy K-pop, a później przemiana w kobietę, uczyni go szczęśliwym. Stało się inaczej. Przełom w jego życiu nastąpił dopiero wtedy, gdy wszedł do kościoła, a posługujący w nim ksiądz dał mu Biblię.
Oli London jeszcze niedawno był ikoną traspłciowości. Doświadczając w młodości przemocy i braku akceptacji własnego ciała, wierzył, że upodobnienie się do gwiazdy K-pop, a później przemiana w kobietę, uczyni go szczęśliwym. Stało się inaczej. Przełom w jego życiu nastąpił dopiero wtedy, gdy wszedł do kościoła, a posługujący w nim ksiądz dał mu Biblię.
Catholic News Agency / pk
Przeprowadzał aborcje, ponieważ uważał, że są one częścią opieki zdrowotnej. Wszystko zmieniło się w czasie nocnego dyżuru, gdy w jednej sali trwała walka o życie noworodka, a w drugiej aborcja. "Dlaczego traktujesz moich pacjentów jak nowotwory? Przyjdź do mnie jutro, napij się kawy, jesteś lepszy od tego" - usłyszał.
Przeprowadzał aborcje, ponieważ uważał, że są one częścią opieki zdrowotnej. Wszystko zmieniło się w czasie nocnego dyżuru, gdy w jednej sali trwała walka o życie noworodka, a w drugiej aborcja. "Dlaczego traktujesz moich pacjentów jak nowotwory? Przyjdź do mnie jutro, napij się kawy, jesteś lepszy od tego" - usłyszał.
KAI / pk
Abp Grzegorz Ryś zachęcał dziś pabianickich pielgrzymów do dawania świadectwa ich relacji z Chrystusem. Metropolita łódzki, jak co roku, też przyszedł na Jasną Górę, dziś wita kolejne grupy z archidiecezji łódzkiej. - Nie jesteśmy w stanie dać ludziom wiary, ale jesteśmy w stanie o niej zaświadczyć - podkreślił w homilii.
Abp Grzegorz Ryś zachęcał dziś pabianickich pielgrzymów do dawania świadectwa ich relacji z Chrystusem. Metropolita łódzki, jak co roku, też przyszedł na Jasną Górę, dziś wita kolejne grupy z archidiecezji łódzkiej. - Nie jesteśmy w stanie dać ludziom wiary, ale jesteśmy w stanie o niej zaświadczyć - podkreślił w homilii.
Świadectwo anonimowe
"Od dwóch lat jestem w małżeństwie z mężczyzną, którego poznałam właśnie w drodze do tronu Matki Jasnogórskiej. Bardzo długo modliłam się o męża, aż w końcu wyprosiłam go przed obrazem Matki". Przeczytaj świadectwo pątniczki, która na pielgrzymce odnalazła miłość swojego życia.
"Od dwóch lat jestem w małżeństwie z mężczyzną, którego poznałam właśnie w drodze do tronu Matki Jasnogórskiej. Bardzo długo modliłam się o męża, aż w końcu wyprosiłam go przed obrazem Matki". Przeczytaj świadectwo pątniczki, która na pielgrzymce odnalazła miłość swojego życia.
Deon.pl / pk
Każdy z pątników idzie na Jasną Górę w konkretnej intencji. Jedni modlą się o zdrowie, drudzy o dobrą pracę. Jeszcze inni proszą o znalezienie miłości na całe życie. Przeczytajcie trzy pielgrzymkowe świadectwa, które zmieniły życie pątników, a jeśli również doświadczyliście czegoś podobnego, podzielcie się z nami. Niech wasze historie umocnią wiarę innych!
Każdy z pątników idzie na Jasną Górę w konkretnej intencji. Jedni modlą się o zdrowie, drudzy o dobrą pracę. Jeszcze inni proszą o znalezienie miłości na całe życie. Przeczytajcie trzy pielgrzymkowe świadectwa, które zmieniły życie pątników, a jeśli również doświadczyliście czegoś podobnego, podzielcie się z nami. Niech wasze historie umocnią wiarę innych!
YouTube.com / tk
W zeszłym roku minęło 500 lat od bolesnego wydarzenia, które nastąpiło w życiu Ignacego Loyoli. Przyszły święty podczas bitwy o Pampelunę został trafiony w nogi kulą armatnią. Ten epizod był początkiem w drodze do nawrócenia św. Ignacego. W filmie „Cannonball Moments” Kolumbijczyk Harold Meza opowiada o swoim „Momencie kuli armatniej”, który całkowicie zmienił jego życie.
W zeszłym roku minęło 500 lat od bolesnego wydarzenia, które nastąpiło w życiu Ignacego Loyoli. Przyszły święty podczas bitwy o Pampelunę został trafiony w nogi kulą armatnią. Ten epizod był początkiem w drodze do nawrócenia św. Ignacego. W filmie „Cannonball Moments” Kolumbijczyk Harold Meza opowiada o swoim „Momencie kuli armatniej”, który całkowicie zmienił jego życie.
YouTube.com / tk
W zeszłym roku minęło 500 lat od bolesnego wydarzenia, które nastąpiło w życiu Ignacego Loyoli. Przyszły święty podczas bitwy o Pampelunę został trafiony w nogi kulą armatnią. Ten epizod był początkiem w drodze do nawrócenia św. Ignacego. W filmie „Cannonball Moments” jezuita Silvio Marques opowiada o swoim „Momencie kuli armatniej”, który zbliżył go do Boga
W zeszłym roku minęło 500 lat od bolesnego wydarzenia, które nastąpiło w życiu Ignacego Loyoli. Przyszły święty podczas bitwy o Pampelunę został trafiony w nogi kulą armatnią. Ten epizod był początkiem w drodze do nawrócenia św. Ignacego. W filmie „Cannonball Moments” jezuita Silvio Marques opowiada o swoim „Momencie kuli armatniej”, który zbliżył go do Boga
YouTube.com / tk
Znana zakonnica s. Michaela Rak, założycielka i dyrektor Hospicjum bł. ks. Michała Sopoćki w Wilnie przyznaje, że jej doba ma o wiele więcej godzin niż 24. Jak radzi sobie z tak dużą ilością obowiązków? – Zjadam pół czekolady i biorę się do pracy – odpowiada ze śmiechem.
Znana zakonnica s. Michaela Rak, założycielka i dyrektor Hospicjum bł. ks. Michała Sopoćki w Wilnie przyznaje, że jej doba ma o wiele więcej godzin niż 24. Jak radzi sobie z tak dużą ilością obowiązków? – Zjadam pół czekolady i biorę się do pracy – odpowiada ze śmiechem.