Czemu to robisz? Jan został wezwany, aby wytłumaczył się ze swojego postępowania. Warto się zastanowić, jakie ja sam daję świadectwo o przynależności do Jezusa. Co mówią o mnie moje czyny, słowa lub postawa? Czy jestem rozpoznawalnym świadkiem, uczniem Chrystusa?
Czemu to robisz? Jan został wezwany, aby wytłumaczył się ze swojego postępowania. Warto się zastanowić, jakie ja sam daję świadectwo o przynależności do Jezusa. Co mówią o mnie moje czyny, słowa lub postawa? Czy jestem rozpoznawalnym świadkiem, uczniem Chrystusa?
KAI / pk
O mitach związanych z wizerunkiem sióstr zakonnych, mocy rozmowy i przekraczaniu swoich granic w habicie w rozmowie z KAI opowiada s. Anna Bałchan SMI, uczestniczka telewizyjnego programu "Welon, fura i brawura", którego finałowy odcinek zostanie wyświetlony w TVP1 w Wigilię. - Nie trzeba wprost mówić o wierze w Boga, by dawać jej świadectwo. Często mówi o tym Twoja codzienność - podkreśla zakonnica.
O mitach związanych z wizerunkiem sióstr zakonnych, mocy rozmowy i przekraczaniu swoich granic w habicie w rozmowie z KAI opowiada s. Anna Bałchan SMI, uczestniczka telewizyjnego programu "Welon, fura i brawura", którego finałowy odcinek zostanie wyświetlony w TVP1 w Wigilię. - Nie trzeba wprost mówić o wierze w Boga, by dawać jej świadectwo. Często mówi o tym Twoja codzienność - podkreśla zakonnica.
Goniec SPORT / YouTube.com
Artur Szpilka, znany polski bokser i zawodnik mieszanych sztuk walki w wywiadzie dla "Goniec SPORT" wypowiedział się na temat wiary w Boga. Mówił także o uczęszczaniu na niedzielne msze święte.
Artur Szpilka, znany polski bokser i zawodnik mieszanych sztuk walki w wywiadzie dla "Goniec SPORT" wypowiedział się na temat wiary w Boga. Mówił także o uczęszczaniu na niedzielne msze święte.
CBN News / YouTube / jb
- Rok temu spotkałem młodą dziewczynę, która zamierzała popełnić samobójstwo, ale ktoś skłonił ją do obejrzenia pierwszego odcinka serialu. Dzięki temu zrozumiała, że Bóg bardzo ją kocha i już nie chce odbierać sobie życia - mówi Jonathan Roumie, który wcielił się w postać Jezusa Chrystusa w serialu "The Chosen".
- Rok temu spotkałem młodą dziewczynę, która zamierzała popełnić samobójstwo, ale ktoś skłonił ją do obejrzenia pierwszego odcinka serialu. Dzięki temu zrozumiała, że Bóg bardzo ją kocha i już nie chce odbierać sobie życia - mówi Jonathan Roumie, który wcielił się w postać Jezusa Chrystusa w serialu "The Chosen".
KAI / tk
Ayaan Hirsi Ali, urodzona w Somalii obywatelka Holandii, znana również w Stanach Zjednoczonych, była feministka-ateistka postanowiła przyjąć chrześcijaństwo. Swoją decyzję i jej przyczyny przedstawiła w formie swego rodzaju manifestu 11 listopada na brytyjskiej stronie internetowej UnHerd, a później także w innych mediach.
Ayaan Hirsi Ali, urodzona w Somalii obywatelka Holandii, znana również w Stanach Zjednoczonych, była feministka-ateistka postanowiła przyjąć chrześcijaństwo. Swoją decyzję i jej przyczyny przedstawiła w formie swego rodzaju manifestu 11 listopada na brytyjskiej stronie internetowej UnHerd, a później także w innych mediach.
Kinga
Stan Kingi pogarszał się z dnia na dzień. Lekarze nie wiedzieli, dlaczego jej organizm nie reaguje na leki. Chociaż dwa razy ocalił ją zastrzyk sterydów, wiedziała, że trzeciego razu może już nie być. Wszystko zmieniło się nie po "skutecznej nowennie" ani "modlitwie od spraw beznadziejnych", ale po "zwykłej" spowiedzi i zaufaniu Chrystusowi. Przeczytaj piękne świadectwo.
Stan Kingi pogarszał się z dnia na dzień. Lekarze nie wiedzieli, dlaczego jej organizm nie reaguje na leki. Chociaż dwa razy ocalił ją zastrzyk sterydów, wiedziała, że trzeciego razu może już nie być. Wszystko zmieniło się nie po "skutecznej nowennie" ani "modlitwie od spraw beznadziejnych", ale po "zwykłej" spowiedzi i zaufaniu Chrystusowi. Przeczytaj piękne świadectwo.
Dominika
Zaczęłam spontanicznie płakać i szlochać, i skarżyć się, że nie zdam tego egzaminu i że jestem przerażona, bo porobiło mi się za dużo zaległości. Egzamin był ciężki a próg zaliczenia nieosiągalny. I nagle… ku mojemu zdziwieniu ksiądz, który z uwagą wysłuchał mnie, powiedział bardzo spokojnie i troskliwie: „Znam kogoś, kto może pani pomóc”.
Zaczęłam spontanicznie płakać i szlochać, i skarżyć się, że nie zdam tego egzaminu i że jestem przerażona, bo porobiło mi się za dużo zaległości. Egzamin był ciężki a próg zaliczenia nieosiągalny. I nagle… ku mojemu zdziwieniu ksiądz, który z uwagą wysłuchał mnie, powiedział bardzo spokojnie i troskliwie: „Znam kogoś, kto może pani pomóc”.
"Mój kolega zginął na miejscu. Przez jakiś czas jeździłem spokojniej, ale pragnienie bycia wolnym, niezależnym, bycia »gdzieś dalej« było we mnie tak silne, że po dwóch tygodniach wróciłem do ekstremalnej jazdy. Uzależniłem się od adrenaliny. Kiedy jednak wieczorem wracałem do domu i zostawiałem motor w garażu, okazywało się, że wcale nie czuję się szczęśliwy" - mówi brat Daniel Wójcik OFMCap. Młody kapucyn dzieli się historią swojego powołania.
"Mój kolega zginął na miejscu. Przez jakiś czas jeździłem spokojniej, ale pragnienie bycia wolnym, niezależnym, bycia »gdzieś dalej« było we mnie tak silne, że po dwóch tygodniach wróciłem do ekstremalnej jazdy. Uzależniłem się od adrenaliny. Kiedy jednak wieczorem wracałem do domu i zostawiałem motor w garażu, okazywało się, że wcale nie czuję się szczęśliwy" - mówi brat Daniel Wójcik OFMCap. Młody kapucyn dzieli się historią swojego powołania.
DEON.pl / mł
Szukasz swojej drogi, próbujesz rozeznać, czy jest nią kapłaństwo? Czekasz na znaki, potwierdzenia, na walkę, na przełomowy moment, na to, że będzie się dużo i mocno działo? Nie zawsze musi tak być. To "zwykłe" i proste świadectwo ks. Marka jest na to dowodem.
Szukasz swojej drogi, próbujesz rozeznać, czy jest nią kapłaństwo? Czekasz na znaki, potwierdzenia, na walkę, na przełomowy moment, na to, że będzie się dużo i mocno działo? Nie zawsze musi tak być. To "zwykłe" i proste świadectwo ks. Marka jest na to dowodem.
Często można usłyszeć, że ktoś został "uzdrowiony przez św. Szarbela", a komuś innemu "Wenanty Katarzyniec zorganizował pieniądze na budowę domu". Ile takie stwierdzenia mają wspólnego z prawdą?
Często można usłyszeć, że ktoś został "uzdrowiony przez św. Szarbela", a komuś innemu "Wenanty Katarzyniec zorganizował pieniądze na budowę domu". Ile takie stwierdzenia mają wspólnego z prawdą?
W naszym bloku mieszkamy od czterech lat. Z większością sąsiadów już się znamy, ale te relacje niestety nie wychodzą poza kurtuazyjne „dzień dobry”, gdy mijamy się na klatce schodowej. Być może dlatego tak bardzo zaskoczyła i ucieszyła mnie wczorajsza sytuacja.
W naszym bloku mieszkamy od czterech lat. Z większością sąsiadów już się znamy, ale te relacje niestety nie wychodzą poza kurtuazyjne „dzień dobry”, gdy mijamy się na klatce schodowej. Być może dlatego tak bardzo zaskoczyła i ucieszyła mnie wczorajsza sytuacja.
Matka Boża Nieustającej Pomocy - to do niej zwracają się o pośrednictwo i wybłaganie łaski ci, którzy wbrew słowom lekarzy mają jeszcze w sercu odrobinę nadziei. A Matka Boża wstawia się za nimi i wyprasza im łaskę. Oto dwa świadectwa, opublikowane w książce "Cuda Matki Bożej Nieustającej Pomocy".
Matka Boża Nieustającej Pomocy - to do niej zwracają się o pośrednictwo i wybłaganie łaski ci, którzy wbrew słowom lekarzy mają jeszcze w sercu odrobinę nadziei. A Matka Boża wstawia się za nimi i wyprasza im łaskę. Oto dwa świadectwa, opublikowane w książce "Cuda Matki Bożej Nieustającej Pomocy".
pixie
"Mimo ogromnego lęku, który zdeterminował moje życie, nieustępliwie wierzyłam, pomimo złych prognoz lekarskich, że jeśli taka jest wola Boga, to te dzieci się urodzą, choćby cudem. Tylko On jest dawcą życia lub śmierci i tylko On decyduje, a żadna ludzka, lekarska diagnoza nie ma takiej mocy" - przeczytaj świadectwo cudu, który dokonał się za wstawiennictwem świętego Szarbela i świętej Rity.
"Mimo ogromnego lęku, który zdeterminował moje życie, nieustępliwie wierzyłam, pomimo złych prognoz lekarskich, że jeśli taka jest wola Boga, to te dzieci się urodzą, choćby cudem. Tylko On jest dawcą życia lub śmierci i tylko On decyduje, a żadna ludzka, lekarska diagnoza nie ma takiej mocy" - przeczytaj świadectwo cudu, który dokonał się za wstawiennictwem świętego Szarbela i świętej Rity.
DEON.pl / mł
Od zawsze chciałem mieć udane małżeństwo, czwórkę dzieci, duży dom i trzy samochody. Rok po maturze, gdy zastanawiałem się nad swoim życiem, studiami i byłem w udanym związku, wróciło do mnie pytanie: czy nie masz czasem być księdzem? Odpowiedź nie była wcale oczywista, to było bardziej takie zastanawianie się: sprawdź, zobacz.
Od zawsze chciałem mieć udane małżeństwo, czwórkę dzieci, duży dom i trzy samochody. Rok po maturze, gdy zastanawiałem się nad swoim życiem, studiami i byłem w udanym związku, wróciło do mnie pytanie: czy nie masz czasem być księdzem? Odpowiedź nie była wcale oczywista, to było bardziej takie zastanawianie się: sprawdź, zobacz.
W poniedziałek watykańska Dykasteria ds. Komunikacji wydała dokument zatytułowany "Ku pełnej obecności. Duszpasterska refleksja na temat zaangażowania w mediach społecznościowych". W liczącym 20 stron opracowaniu znalazło się wiele interesujących i aktualnych informacji, dotyczących korzystania z mediów społecznościowych przez współczesnych - zwłaszcza młodych - użytkowników sieci.
W poniedziałek watykańska Dykasteria ds. Komunikacji wydała dokument zatytułowany "Ku pełnej obecności. Duszpasterska refleksja na temat zaangażowania w mediach społecznościowych". W liczącym 20 stron opracowaniu znalazło się wiele interesujących i aktualnych informacji, dotyczących korzystania z mediów społecznościowych przez współczesnych - zwłaszcza młodych - użytkowników sieci.
DEON.pl / mł
Myślę, że każdy z nas szuka w życiu szczęścia. Ja też szukałem szczęścia i spełnienia, i to jak najniższym kosztem. Często miałem wrażenie, że jestem na dobrej drodze, ale to szczęście nie przychodziło. Pewnie dlatego, że nie szedłem swoją drogą, ale drogą innych osób. Dostałem propozycję bardzo dobrze płatnej pracy i wydawało mi się, że gonitwa za pieniędzmi przynosi mi radość. Przełom nastąpił, kiedy od pewnego kapłana usłyszałem pytanie: „Czy ty w ogóle wierzysz?”.
Myślę, że każdy z nas szuka w życiu szczęścia. Ja też szukałem szczęścia i spełnienia, i to jak najniższym kosztem. Często miałem wrażenie, że jestem na dobrej drodze, ale to szczęście nie przychodziło. Pewnie dlatego, że nie szedłem swoją drogą, ale drogą innych osób. Dostałem propozycję bardzo dobrze płatnej pracy i wydawało mi się, że gonitwa za pieniędzmi przynosi mi radość. Przełom nastąpił, kiedy od pewnego kapłana usłyszałem pytanie: „Czy ty w ogóle wierzysz?”.
wRodzinie.pl / pk
"Pan Bóg pisze niesamowite scenariusze, nawet na najbardziej pokręconych ścieżkach naszego życia. Bóg jest w stanie wszystko wyprostować!". Dariusz Kowalski, znany z serialu "Plebania", opowiedział o swojej wierze i relacji z Bogiem.
"Pan Bóg pisze niesamowite scenariusze, nawet na najbardziej pokręconych ścieżkach naszego życia. Bóg jest w stanie wszystko wyprostować!". Dariusz Kowalski, znany z serialu "Plebania", opowiedział o swojej wierze i relacji z Bogiem.
Catholic News Agency / pk
Gdy niewidoma kobieta dowiedziała się, że ma przystąpić do spowiedzi, zaczęła się wzbraniać. Ostatecznie wyznała jednak swoje grzechy. Ksiądz po spowiedzi pobłogosławił kobietę, nałożył na nią święty olej i zaprosił do oddania czci relikwii św. Szarbela. Wtedy wydarzył się cud!
Gdy niewidoma kobieta dowiedziała się, że ma przystąpić do spowiedzi, zaczęła się wzbraniać. Ostatecznie wyznała jednak swoje grzechy. Ksiądz po spowiedzi pobłogosławił kobietę, nałożył na nią święty olej i zaprosił do oddania czci relikwii św. Szarbela. Wtedy wydarzył się cud!
L.
Moja ciocia została sparaliżowana. Straciła mowę, słuch i pamięć. Rokowania były fatalne. Mimo wszystko postanowiłam sięgnąć po Nowennę Pompejańską.
Moja ciocia została sparaliżowana. Straciła mowę, słuch i pamięć. Rokowania były fatalne. Mimo wszystko postanowiłam sięgnąć po Nowennę Pompejańską.
Natalia, o. Paweł Kowalski SJ / tk
Świadectwo Natalii wyciska łzy, ale budzi także nadzieję. To chyba najbardziej poruszająca „opowieść wigilijna”, jaką w tym roku przeczytasz. Założona niedawno w Polsce Jezuicka Służba Uchodźcom robi co może, by uciekającym przed wojną pomóc zorganizować sobie w Polsce bezpieczne życie – pisze o. Paweł Kowalski SJ, który spisał świadectwo Natalii, uchodźczyni z Ukrainy.
Świadectwo Natalii wyciska łzy, ale budzi także nadzieję. To chyba najbardziej poruszająca „opowieść wigilijna”, jaką w tym roku przeczytasz. Założona niedawno w Polsce Jezuicka Służba Uchodźcom robi co może, by uciekającym przed wojną pomóc zorganizować sobie w Polsce bezpieczne życie – pisze o. Paweł Kowalski SJ, który spisał świadectwo Natalii, uchodźczyni z Ukrainy.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}