Stanisław Łucarz SJ
Wróćmy jeszcze raz do poczucia winy, bo to problem wielu z nas. Jest ono niszczące i nie pochodzi od Boga. Bóg bowiem nie chce zniszczenia, nie chce śmierci grzesznika, bo jest miłośnikiem życia. Bóg chce, aby grzesznik się nawrócił i żył. Do tego jednak konieczny jest powrót do pokornej i ufnej relacji z Nim. Tylko wtedy człowiek jest w stanie przyjąć Boże miłosierdzie.
Wróćmy jeszcze raz do poczucia winy, bo to problem wielu z nas. Jest ono niszczące i nie pochodzi od Boga. Bóg bowiem nie chce zniszczenia, nie chce śmierci grzesznika, bo jest miłośnikiem życia. Bóg chce, aby grzesznik się nawrócił i żył. Do tego jednak konieczny jest powrót do pokornej i ufnej relacji z Nim. Tylko wtedy człowiek jest w stanie przyjąć Boże miłosierdzie.
Stanisław Łucarz SJ
Poczucie winy jest od szatana - usłyszałem kiedyś od człowieka, którego ceniłem i cenię za duchową przenikliwość i radykalizm w życiu osobistym i rodzinnym. Uderzyły mnie te słowa i sprawiły, że zacząłem się nad nimi zastanawiać. Rzeczywiście poczucie winy, jak i sama wina, są kolejnym owocem grzechu pierworodnego. W tym sensie mają u swych początków owego starodawnego węża, który najpierw kusi do grzechu, a potem oskarża grzesznika (por. Ap 12,10).
Poczucie winy jest od szatana - usłyszałem kiedyś od człowieka, którego ceniłem i cenię za duchową przenikliwość i radykalizm w życiu osobistym i rodzinnym. Uderzyły mnie te słowa i sprawiły, że zacząłem się nad nimi zastanawiać. Rzeczywiście poczucie winy, jak i sama wina, są kolejnym owocem grzechu pierworodnego. W tym sensie mają u swych początków owego starodawnego węża, który najpierw kusi do grzechu, a potem oskarża grzesznika (por. Ap 12,10).
Stanisław Łucarz SJ
I jeszcze raz o egoizmie, bo jest to jedna z najwredniejszych chorób ducha.
I jeszcze raz o egoizmie, bo jest to jedna z najwredniejszych chorób ducha.
Stanisław Łucarz SJ
Kolejnym owocem grzechu pierworodnego jest egoizm. Ujawnia się on tuż po wstydzie i lęku przed Bogiem. Człowiek zagrożony śmiercią i utratą własnej godności, przestraszony wszechmocą Boga, która dla niego nie jest już miłością, szuka ocalenia.
Kolejnym owocem grzechu pierworodnego jest egoizm. Ujawnia się on tuż po wstydzie i lęku przed Bogiem. Człowiek zagrożony śmiercią i utratą własnej godności, przestraszony wszechmocą Boga, która dla niego nie jest już miłością, szuka ocalenia.
Stanisław Łucarz SJ
Dziś też o czymś, co wygląda jak lęk przed Bogiem. Ktoś może słusznie zapytać: "A jak to jest z bojaźnią Bożą? Przecież Pismo święte wzywa do niej wielokrotnie i, co więcej, nazywa ją nawet początkiem i szczytem mądrości". To prawda! Bojaźń Boża jest jednak czymś zupełnie innym niż lęk przed Bogiem.
Dziś też o czymś, co wygląda jak lęk przed Bogiem. Ktoś może słusznie zapytać: "A jak to jest z bojaźnią Bożą? Przecież Pismo święte wzywa do niej wielokrotnie i, co więcej, nazywa ją nawet początkiem i szczytem mądrości". To prawda! Bojaźń Boża jest jednak czymś zupełnie innym niż lęk przed Bogiem.
Stanisław Łucarz SJ
Lęk przed Bogiem jest drugim odczuwalnym skutkiem grzechu pierworodnego. Tekst księgi Rodzaju mówi: Gdy zaś mężczyzna i jego żona usłyszeli kroki Pana Boga przechadzającego się po ogrodzie, w porze kiedy był powiew wiatru, skryli się przed Panem Bogiem wśród drzew ogrodu. Pan Bóg zawołał na mężczyznę i zapytał go: Gdzie jesteś? On odpowiedział: Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, bo jestem nagi, i ukryłem się. (Rdz 3,8-10).
Lęk przed Bogiem jest drugim odczuwalnym skutkiem grzechu pierworodnego. Tekst księgi Rodzaju mówi: Gdy zaś mężczyzna i jego żona usłyszeli kroki Pana Boga przechadzającego się po ogrodzie, w porze kiedy był powiew wiatru, skryli się przed Panem Bogiem wśród drzew ogrodu. Pan Bóg zawołał na mężczyznę i zapytał go: Gdzie jesteś? On odpowiedział: Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, bo jestem nagi, i ukryłem się. (Rdz 3,8-10).
Stanisław Łucarz SJ
Pierwszym odczuwalnym skutkiem grzechu pierworodnego jest wstyd. Czym on jednak jest? Dlaczego się wstydzimy? Otóż wstyd jest lękiem przed odarciem nas z godności lub przed umniejszeniem tejże godności, której głębokie poczucie nosimy w sobie.
Pierwszym odczuwalnym skutkiem grzechu pierworodnego jest wstyd. Czym on jednak jest? Dlaczego się wstydzimy? Otóż wstyd jest lękiem przed odarciem nas z godności lub przed umniejszeniem tejże godności, której głębokie poczucie nosimy w sobie.
Stanisław Łucarz SJ
Jezus szatana i jego oszustwo, którym jest grzech, pokonał, choć doświadczał wszystkiego na nasze podobieństwo. Poświadcza to List do Hebrajczyków, który będzie czytany w wielki piątek: Nie takiego mamy arcykapłana, któryby nie mógł współczuć naszym słabościom, lecz doświadczonego we wszystkim na nasze podobieństwo - z tym, że on nie popełnił grzechu…(Hbr 4,15).
Jezus szatana i jego oszustwo, którym jest grzech, pokonał, choć doświadczał wszystkiego na nasze podobieństwo. Poświadcza to List do Hebrajczyków, który będzie czytany w wielki piątek: Nie takiego mamy arcykapłana, któryby nie mógł współczuć naszym słabościom, lecz doświadczonego we wszystkim na nasze podobieństwo - z tym, że on nie popełnił grzechu…(Hbr 4,15).
Stanisław Łucarz SJ
Jezus w czasie swojego ziemskiego życia także doświadczył ze straszliwą mocą pokus i manipulacji szatana. W niczym nie był oszczędzony. Ewangelie mówią wyraźnie, że był kuszony i jak był kuszony.
Jezus w czasie swojego ziemskiego życia także doświadczył ze straszliwą mocą pokus i manipulacji szatana. W niczym nie był oszczędzony. Ewangelie mówią wyraźnie, że był kuszony i jak był kuszony.
Stanisław Łucarz SJ
Pierwsi rodzice - Adam i Ewa - nie umarli nie umarli po grzechu pierworodnym. To prawda… przynajmniej nie była to śmierć fizyczna! Czyżby więc owa groźba Boga, że umrą, jeśli spożyją owoc z drzewa zakazanego była nieprawdą? Czyżby to szatan, który powiedział w swej pokusie: na pewno nie umrzecie miał rację?
Pierwsi rodzice - Adam i Ewa - nie umarli nie umarli po grzechu pierworodnym. To prawda… przynajmniej nie była to śmierć fizyczna! Czyżby więc owa groźba Boga, że umrą, jeśli spożyją owoc z drzewa zakazanego była nieprawdą? Czyżby to szatan, który powiedział w swej pokusie: na pewno nie umrzecie miał rację?
Stanisław Łucarz SJ
Dalsza część rajskiej pokusy wyrażona w słowach: Bóg wie, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło jest wielostopniowym kłamstwem.
Dalsza część rajskiej pokusy wyrażona w słowach: Bóg wie, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło jest wielostopniowym kłamstwem.
Stanisław Łucarz SJ
Jeszcze raz wracamy do grzechu pierworodnego.
Jeszcze raz wracamy do grzechu pierworodnego.
Stanisław Łucarz SJ
Opis grzechu pierworodnego mówi, że grzech nie jest wymysłem człowieka. Przeciwnie, że człowiek wciągany jest w grzech poprzez podstęp złego ducha. Nie przypadkiem słowo Boże określa węża, który w opowiadaniu o grzechu pierworodnym jest symbolem szatana, jako "najbardziej przebiegłego ze wszystkich zwierząt, które Pan Bóg stworzył" (Rdz 3,1).
Opis grzechu pierworodnego mówi, że grzech nie jest wymysłem człowieka. Przeciwnie, że człowiek wciągany jest w grzech poprzez podstęp złego ducha. Nie przypadkiem słowo Boże określa węża, który w opowiadaniu o grzechu pierworodnym jest symbolem szatana, jako "najbardziej przebiegłego ze wszystkich zwierząt, które Pan Bóg stworzył" (Rdz 3,1).
Stanisław Łucarz SJ
Jak już mówiłem w dniach poprzednich, nawrócenie zaczyna się od prawdy - najpierw od prawdy o ludzkim grzechu. Człowiek doświadcza skutków grzechu - cierpi, jest zagubiony, popada w depresje, nawet w rozpacz aż po myśli samobójcze.
Jak już mówiłem w dniach poprzednich, nawrócenie zaczyna się od prawdy - najpierw od prawdy o ludzkim grzechu. Człowiek doświadcza skutków grzechu - cierpi, jest zagubiony, popada w depresje, nawet w rozpacz aż po myśli samobójcze.
Stanisław Łucarz SJ
Nawrócenie rozpoczyna się od uświadomienia sobie własnej grzeszności. Grzesznik bowiem nie widzi własnego grzechu. Tak jak nałogowiec - np. alkoholik - stwarza sobie cały system zaprzeczeń - mechanizmów psychiczno-duchowych, dzięki którym ukrywa przykrą prawdę o sobie samym.
Nawrócenie rozpoczyna się od uświadomienia sobie własnej grzeszności. Grzesznik bowiem nie widzi własnego grzechu. Tak jak nałogowiec - np. alkoholik - stwarza sobie cały system zaprzeczeń - mechanizmów psychiczno-duchowych, dzięki którym ukrywa przykrą prawdę o sobie samym.
Stanisław Łucarz SJ
I dziś wracamy do nawrócenia, bo to sprawa wagi zasadniczej. Nikt nie nawraca się dlatego, że tego chce. Tak jak nikt nie może sam wyjść z bagna, w które się pogrąża i odkopać się. Nawrócenie zawsze jest łaską i jego inicjatywa przychodzi od Boga. Dlatego prorocy starotestamentalni wołają: "Nawróć nas Panie, a wrócimy do Ciebie…"
I dziś wracamy do nawrócenia, bo to sprawa wagi zasadniczej. Nikt nie nawraca się dlatego, że tego chce. Tak jak nikt nie może sam wyjść z bagna, w które się pogrąża i odkopać się. Nawrócenie zawsze jest łaską i jego inicjatywa przychodzi od Boga. Dlatego prorocy starotestamentalni wołają: "Nawróć nas Panie, a wrócimy do Ciebie…"
Stanisław Łucarz SJ
Od środy popielcowej jesteśmy wzywaniu do nawrócenia. To kolejne słowo "klucz" wielkiego postu. Większość z nas zapewne jest przekonana, iż dobrze wie, co to takiego "nawrócenie".
Od środy popielcowej jesteśmy wzywaniu do nawrócenia. To kolejne słowo "klucz" wielkiego postu. Większość z nas zapewne jest przekonana, iż dobrze wie, co to takiego "nawrócenie".
Stanisław Łucarz SJ
Trzecim środkiem, który Pismo św. zaleca na wielki post jest jałmużna. Na jałmużnę patrzymy zwykle jako na coś, co jest potrzebne biednym. To my - dobrzy - pomagamy biedniejszym i mamy z tego satysfakcję, że zrobiliśmy coś dobrego. Oczywiście takie postawienia sprawy nie jest samo w sobie niewłaściwe, ale czujemy, że gra tam subtelna nutka egoizmu. W najgłębszym duchowym sensie nie o to chodzi w jałmużnie.
Trzecim środkiem, który Pismo św. zaleca na wielki post jest jałmużna. Na jałmużnę patrzymy zwykle jako na coś, co jest potrzebne biednym. To my - dobrzy - pomagamy biedniejszym i mamy z tego satysfakcję, że zrobiliśmy coś dobrego. Oczywiście takie postawienia sprawy nie jest samo w sobie niewłaściwe, ale czujemy, że gra tam subtelna nutka egoizmu. W najgłębszym duchowym sensie nie o to chodzi w jałmużnie.
Stanisław Łucarz SJ
Dziś o modlitwie, lecz nie o modlitwie tak w ogóle, ale o modlitwie jako pewnej praktyce na wielki post. Modlić się trzeba zawsze, nie tylko w wielkim poście, bo to od modlitwy zależy nasza wiara. Ojcowie Kościoła mawiali, że kto trzy dni z rzędu się nie modli, ryzykuje wiarę. Ale modlitwa w wielkim poście ma charakter szczególny. Ma ona być intensywniejsza i dłuższa niż zwykle.
Dziś o modlitwie, lecz nie o modlitwie tak w ogóle, ale o modlitwie jako pewnej praktyce na wielki post. Modlić się trzeba zawsze, nie tylko w wielkim poście, bo to od modlitwy zależy nasza wiara. Ojcowie Kościoła mawiali, że kto trzy dni z rzędu się nie modli, ryzykuje wiarę. Ale modlitwa w wielkim poście ma charakter szczególny. Ma ona być intensywniejsza i dłuższa niż zwykle.
Stanisław Łucarz SJ
Post jest jednym z trzech środków, które zaleca nam Pismo święte na ten czas czterdziestodniowego przygotowania do Wielkanocy. Post odnosi się do ciała. Ma on odsłonić słabości naszego ciała i tego, co z ciałem związane.
Post jest jednym z trzech środków, które zaleca nam Pismo święte na ten czas czterdziestodniowego przygotowania do Wielkanocy. Post odnosi się do ciała. Ma on odsłonić słabości naszego ciała i tego, co z ciałem związane.