KAI / mł
Smartfon daje „najszybszą” przyjemność i zawsze jest w zasięgu ręki. Komunikacja za pomocą wiadomości daje nam złudne poczucie budowania relacji, które tak naprawdę są płytkie. Zbyt długie korzystanie z ekranów prowadzi do depresji, stanów lękowych, niestabilności emocjonalnej, agresji, braku koncentracji, zaburzeń odżywiania. Kiedy wręczamy dziecku smartfona, to my, dorośli, musimy być gotowi na problemy - mówi prof. Monika Przybysz, medioznawca z UKSW.
Smartfon daje „najszybszą” przyjemność i zawsze jest w zasięgu ręki. Komunikacja za pomocą wiadomości daje nam złudne poczucie budowania relacji, które tak naprawdę są płytkie. Zbyt długie korzystanie z ekranów prowadzi do depresji, stanów lękowych, niestabilności emocjonalnej, agresji, braku koncentracji, zaburzeń odżywiania. Kiedy wręczamy dziecku smartfona, to my, dorośli, musimy być gotowi na problemy - mówi prof. Monika Przybysz, medioznawca z UKSW.
PAP / mł
- W ciągu ostatnich pięciu lat było już ponad sto takich akcji młodych ludzi opublikowanych w internecie – bójki chłopców, bicie dziewczyny przez dziewczynę, poniżanie, kopanie…. Oni się tego nauczyli jako produkcji, w której sami są scenarzystami, producentami i reżyserami. Nie rozumieją, że nie są dziennikarzami relacjonującymi prawdziwą wojnę, do tego stopnia stracili poczucie moralności, że zamiast rzucić telefon i biec na ratunek krzywdzonym koleżance czy koledze, oni to filmują bawiąc się w telewizję - mówi pedagog, dr hab. Mariusz Jędrzejko.
- W ciągu ostatnich pięciu lat było już ponad sto takich akcji młodych ludzi opublikowanych w internecie – bójki chłopców, bicie dziewczyny przez dziewczynę, poniżanie, kopanie…. Oni się tego nauczyli jako produkcji, w której sami są scenarzystami, producentami i reżyserami. Nie rozumieją, że nie są dziennikarzami relacjonującymi prawdziwą wojnę, do tego stopnia stracili poczucie moralności, że zamiast rzucić telefon i biec na ratunek krzywdzonym koleżance czy koledze, oni to filmują bawiąc się w telewizję - mówi pedagog, dr hab. Mariusz Jędrzejko.
W najbliższy poniedziałek w pięciu polskich województwach rozpoczną się ferie zimowe. Czas przez jednych wyczekiwany, przez drugich wręcz przeciwnie. Oceny na pierwsze półrocze wystawione, można odetchnąć, a dwa tygodnie ferii mają być przede wszystkim czasem wytchnienia, odpoczynku i regeneracji. Wszystko to brzmi pięknie, ale mocno zderza się z rzeczywistością, szczególnie tą rodzicielską.
W najbliższy poniedziałek w pięciu polskich województwach rozpoczną się ferie zimowe. Czas przez jednych wyczekiwany, przez drugich wręcz przeciwnie. Oceny na pierwsze półrocze wystawione, można odetchnąć, a dwa tygodnie ferii mają być przede wszystkim czasem wytchnienia, odpoczynku i regeneracji. Wszystko to brzmi pięknie, ale mocno zderza się z rzeczywistością, szczególnie tą rodzicielską.
Historia Marka, który samotnie wychowuje niezwykle uzdolnioną siostrzenicę. Kiedy na jaw wychodzą jej matematyczne zdolności, mężczyzna musi walczyć o prawa rodzicielskie. Pomagają mu dwie, bliskie mu osoby.
Historia Marka, który samotnie wychowuje niezwykle uzdolnioną siostrzenicę. Kiedy na jaw wychodzą jej matematyczne zdolności, mężczyzna musi walczyć o prawa rodzicielskie. Pomagają mu dwie, bliskie mu osoby.
o. Leon Knabit OSB
"Podkreśla się dzisiaj, zbyt rzadko i zbyt cicho, że nauczyciele są ze wszystkich zawodów najważniejszym. Każdy zawód zaczyna swe wyksztalcenie już od przedszkola. To, co wynosi z wykształcenia początkowego i podstawowego stanowi fundament ich dalszego życia. Dlatego społeczeństwo i państwo powinno im stworzyć takie warunki, by mogli bez przeszkód być nauczycielami i wychowawcami" - pisze na swoim blogu o. Leon Knabit OSB.
"Podkreśla się dzisiaj, zbyt rzadko i zbyt cicho, że nauczyciele są ze wszystkich zawodów najważniejszym. Każdy zawód zaczyna swe wyksztalcenie już od przedszkola. To, co wynosi z wykształcenia początkowego i podstawowego stanowi fundament ich dalszego życia. Dlatego społeczeństwo i państwo powinno im stworzyć takie warunki, by mogli bez przeszkód być nauczycielami i wychowawcami" - pisze na swoim blogu o. Leon Knabit OSB.
KAI / tk
- Najważniejsza w procesie przekazu wiedzy oraz w wychowaniu dzieci i młodzieży jest wytrwałość. Tylko będąc wytrwałymi osiągniemy zamierzony cel. Wytrwałym sprzyja niebo, wytrwałym Pan Bóg błogosławi – mówił abp Józef Guzdek podczas Mszy św. w intencji wszystkich, którzy podejmują trud wychowania dzieci i młodzieży.
- Najważniejsza w procesie przekazu wiedzy oraz w wychowaniu dzieci i młodzieży jest wytrwałość. Tylko będąc wytrwałymi osiągniemy zamierzony cel. Wytrwałym sprzyja niebo, wytrwałym Pan Bóg błogosławi – mówił abp Józef Guzdek podczas Mszy św. w intencji wszystkich, którzy podejmują trud wychowania dzieci i młodzieży.
Kolejne Tygodnie Wychowania świadczą, że Kościół w Polsce dostrzega znaczenie tej kwestii także w odniesieniu do samego siebie i własnej przyszłości. Jednak w świetle sygnalizowanych ostatnio niepokojących zjawisk trzeba pytać, na ile realny i skuteczny jest jego wychowawczy wpływ.
Kolejne Tygodnie Wychowania świadczą, że Kościół w Polsce dostrzega znaczenie tej kwestii także w odniesieniu do samego siebie i własnej przyszłości. Jednak w świetle sygnalizowanych ostatnio niepokojących zjawisk trzeba pytać, na ile realny i skuteczny jest jego wychowawczy wpływ.
Choć głęboka intuicja wielu osób mówi, że dziecięce zachowanie nie do ogarnięcia to jest jedno wielkie, rozpaczliwe wołanie o pomoc – mamy wciąż w systemie edukacji drastycznie nieadekwatne metody i narzędzia do pomagania. Dlatego to dobrze, że od września w każdej placówce musi być zatrudniony psycholog. Boję się jednak, że to wcale nie wystarczy.
Choć głęboka intuicja wielu osób mówi, że dziecięce zachowanie nie do ogarnięcia to jest jedno wielkie, rozpaczliwe wołanie o pomoc – mamy wciąż w systemie edukacji drastycznie nieadekwatne metody i narzędzia do pomagania. Dlatego to dobrze, że od września w każdej placówce musi być zatrudniony psycholog. Boję się jednak, że to wcale nie wystarczy.
Deon.pl
W 2011 roku studio Pixar wypuściło krótką animację "La Luna" ("Księżyc"). Opowiada ona historię trzech osób – dziadka, ojca i dziecka, których zadaniem jest uporządkowanie Księżyca. Najważniejsze w filmie jest jednak podejście starszych mężczyzn do dziecka i ich odmienny, nie zawsze pozytywny wpływ na niego.
W 2011 roku studio Pixar wypuściło krótką animację "La Luna" ("Księżyc"). Opowiada ona historię trzech osób – dziadka, ojca i dziecka, których zadaniem jest uporządkowanie Księżyca. Najważniejsze w filmie jest jednak podejście starszych mężczyzn do dziecka i ich odmienny, nie zawsze pozytywny wpływ na niego.
Deon.pl
- W psychologii bardzo martwimy się o dzieci, które są posłuszne. To nie jest naturalna cecha rozwojowa. Dziecko ma prawo nie słuchać. To, że my chcemy, aby było posłuszne, jest naszym życzeniem - uważa psycholog i terapeuta Karolina Grzywacz.
- W psychologii bardzo martwimy się o dzieci, które są posłuszne. To nie jest naturalna cecha rozwojowa. Dziecko ma prawo nie słuchać. To, że my chcemy, aby było posłuszne, jest naszym życzeniem - uważa psycholog i terapeuta Karolina Grzywacz.
Deon.pl
Trzymać dziecko pod kloszem czy pozwolić mu konfrontować się przeszkodami? Jak mądrze towarzyszyć dzieciom w pokonywaniu trudności, wpierać je i budować u nich poczucie własnej wartości?
Trzymać dziecko pod kloszem czy pozwolić mu konfrontować się przeszkodami? Jak mądrze towarzyszyć dzieciom w pokonywaniu trudności, wpierać je i budować u nich poczucie własnej wartości?
- Mamy dwie kategorie: zło i winę. Zło przynosi obiektywnie złe skutki. Natomiast o winie możemy mówić tylko wtedy, kiedy ktoś ma świadomość i intencję czynienia zła; jeżeli moralnie uważa, że coś jest dobre, to trudno mówić o winie - wyjaśnia w rozmowie z DEON.pl dr Agnieszka Kozak.
- Mamy dwie kategorie: zło i winę. Zło przynosi obiektywnie złe skutki. Natomiast o winie możemy mówić tylko wtedy, kiedy ktoś ma świadomość i intencję czynienia zła; jeżeli moralnie uważa, że coś jest dobre, to trudno mówić o winie - wyjaśnia w rozmowie z DEON.pl dr Agnieszka Kozak.
PAP / pk
Wychowuj dziecko, opierając się na wartościach, ucząc je okazywania szacunku oraz dostrzegania dobra, piękna, miłości - to jedna z zasad Dekalogu Wychowania podpisanego we wtorek przez Rzecznika Praw Dziecka Mikołaja Pawlaka oraz minister rodziny i polityki społecznej Marlenę Maląg.
Wychowuj dziecko, opierając się na wartościach, ucząc je okazywania szacunku oraz dostrzegania dobra, piękna, miłości - to jedna z zasad Dekalogu Wychowania podpisanego we wtorek przez Rzecznika Praw Dziecka Mikołaja Pawlaka oraz minister rodziny i polityki społecznej Marlenę Maląg.
KAI / pk
Usunięcie duchowego odniesienia do Boga zawartego w formule "Zuch kocha Boga i Polskę" z Prawa Zucha wyczerpuje znamiona nietolerancji i może być odbierane jako dyskryminacja polegająca na jawnej dechrystianizacji w systemie wychowawczym formacji najmłodszych członków ZHP - napisała w przesłanym KAI stanowisku Rada Duszpasterstwa Związku Harcerstwa Polskiego.
Usunięcie duchowego odniesienia do Boga zawartego w formule "Zuch kocha Boga i Polskę" z Prawa Zucha wyczerpuje znamiona nietolerancji i może być odbierane jako dyskryminacja polegająca na jawnej dechrystianizacji w systemie wychowawczym formacji najmłodszych członków ZHP - napisała w przesłanym KAI stanowisku Rada Duszpasterstwa Związku Harcerstwa Polskiego.
"Zdania, które dorośli wypowiadają do dzieci, są ich nieświadomymi scenariuszami na życie. Są przekazami, które stają się samospełniającą przepowiednią. Jak w bajce o Śpiącej Królewnie - usypiają w nas życie na długie lata. Kiedy dorastamy, nie zastanawiamy się, jaki jest nasz własny scenariusz, ale realizujemy to, co wypowiadali do nas rodzice" - wyjaśnia w rozmowie z DEON.pl dr Agnieszka Kozak.
"Zdania, które dorośli wypowiadają do dzieci, są ich nieświadomymi scenariuszami na życie. Są przekazami, które stają się samospełniającą przepowiednią. Jak w bajce o Śpiącej Królewnie - usypiają w nas życie na długie lata. Kiedy dorastamy, nie zastanawiamy się, jaki jest nasz własny scenariusz, ale realizujemy to, co wypowiadali do nas rodzice" - wyjaśnia w rozmowie z DEON.pl dr Agnieszka Kozak.
Wiarę przekazują dzieciom rodzice. To stwierdzenie jest nieustannie w Kościele powtarzane i mocno zapada dorosłym w pamięć. Gdy dzieci odchodzą z Kościoła, budzi u rodziców ogromne wyrzuty sumienia i poczucie, że wszystko zrobili źle. Owocem wychowania w wierze powinno być przecież wierzące dziecko. Jeśli nie wybiera tego, czym żyją rodzice, coś musiało pójść nie tak.
Wiarę przekazują dzieciom rodzice. To stwierdzenie jest nieustannie w Kościele powtarzane i mocno zapada dorosłym w pamięć. Gdy dzieci odchodzą z Kościoła, budzi u rodziców ogromne wyrzuty sumienia i poczucie, że wszystko zrobili źle. Owocem wychowania w wierze powinno być przecież wierzące dziecko. Jeśli nie wybiera tego, czym żyją rodzice, coś musiało pójść nie tak.
dobrawnuczka.blog.deon.pl
O trudnych sytuacjach życiowych staramy się z dziećmi rozmawiać na bieżąco, a możliwie nawet uprzedzająco. Nie prowadzimy stałego cyklu pogadanek: „porozmawiajmy o tym, co boli”, ale reagujemy i inicjujemy rozmowy wtedy, gdy widzimy, że na horyzoncie pojawia się lub może pojawić jakiś nieprzyjemny temat.
O trudnych sytuacjach życiowych staramy się z dziećmi rozmawiać na bieżąco, a możliwie nawet uprzedzająco. Nie prowadzimy stałego cyklu pogadanek: „porozmawiajmy o tym, co boli”, ale reagujemy i inicjujemy rozmowy wtedy, gdy widzimy, że na horyzoncie pojawia się lub może pojawić jakiś nieprzyjemny temat.
KAI / pk
Na pierwszoplanową rolę rodziców w wychowaniu dzieci i młodzieży oraz komplementarną, a nie przeciwstawną względem nich rolę szkoły zwrócił uwagę Prymas Polski abp Wojciech Polak podczas uroczystości nadania imienia Szkole Podstawowej w Fałkowie k. Gniezna.
Na pierwszoplanową rolę rodziców w wychowaniu dzieci i młodzieży oraz komplementarną, a nie przeciwstawną względem nich rolę szkoły zwrócił uwagę Prymas Polski abp Wojciech Polak podczas uroczystości nadania imienia Szkole Podstawowej w Fałkowie k. Gniezna.
KAI / pk
- Jeśli w procesie wychowania młodzieży mamy do czynienia z jakimiś ideologicznymi uprzedzeniami, fałszywymi założeniami, podsycanymi wciąż absurdalnymi oskarżeniami podszytymi osobistym czy partyjnym interesem, jakże i to edukacyjne królestwo się ostoi? -
- Jeśli w procesie wychowania młodzieży mamy do czynienia z jakimiś ideologicznymi uprzedzeniami, fałszywymi założeniami, podsycanymi wciąż absurdalnymi oskarżeniami podszytymi osobistym czy partyjnym interesem, jakże i to edukacyjne królestwo się ostoi? -
W styczniu własnoręcznie udusiła się dziesięcioletnia Włoszka, w marcu – dwunastolatek z Colorado. Na początku września w stanie krytycznym trafił do szpitala dziewięciolatek ze Szkocji, który połknął dużą ilość małych magnetycznych kulek. Co ich łączyło? Udział w wyzwaniu na TikToku.
W styczniu własnoręcznie udusiła się dziesięcioletnia Włoszka, w marcu – dwunastolatek z Colorado. Na początku września w stanie krytycznym trafił do szpitala dziewięciolatek ze Szkocji, który połknął dużą ilość małych magnetycznych kulek. Co ich łączyło? Udział w wyzwaniu na TikToku.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}