Dobre chęci
Moi Drodzy, każdy wie, że trzeba motywować pracowników. Im częściej się to robi, tym oni lepiej pracują. Nie wierzycie? Po wczorajszym ranku w zakrystii i ja zacząłem w to wątpić. A miało być tak uroczyście, jak to w święta.
– Niech no teraz popatrzą wszyscy – Stary wszedł do zakrystii, trzymając w rękach nie za duże pudełko.
– Ooo. A co to? – Młody wyciągnął szyję, by dojrzeć, co też tam trzyma Stary.
– Lody pistacjowe – Siostra głośno przeczytała napis na pudełku.
– Trzeba uczcić ten świąteczny czas – skromnie powiedział Stary.
– A skąd nagle taka hojność? – rzuciła z ironią Zakrystianka.
– Trzeba doceniać uczciwą i ciężką pracę. Trzeba motywować – odpowiedział Stary. – Niech mi dadzą minutę, to wszystko przygotuję – rzekł i wszedł do kantorka.
Młody, Średni i Siostra wrócili do swych obowiązków. W zakrystii zapanowała grobowa cisza, ale do czasu. Nagle z kantorka dało się słyszeć uniesiony głos Starego.
– No gdzie są? Gdzie one są?
Siostra nie zdążyła jednak zareagować, bo po chwili rozległ się głośny huk i brzęk rozbijanych filiżanek.
– A co tu się wyprawia? – pierwsza do pomieszczenia wpadła Zakrystianka, po niej Młody i Średni.
– Nic – basem wyrecytował Stary. Stał blady, opierając się o ścianę.
– No to po lodach – powiedział Młody, widząc jak lody w porcelanowych skorupach po filiżankach roztapiały się na posadzce.
– Nic się nie stało – sytuacje próbował ratować Średni. – Ważne są dobre chęci. Może zamiast listu na Szczepana kazanie powiem o dobrym uczynku?
Tylko Siostra nie potrafiła docenić gestu Starego.
– Nic tylko roboty umiecie dodawać – powiedział gorzko, podnosząc stłuczoną porcelanę z podłogi.
– Nie wiem, jak to się mogło stać – Stary z niedowierzaniem kręcił głową. – Jakaś siła nadludzka nagle podniosła ten stół.
– Nie nadludzka, nie nadludzka! Mówiłam, żeby za mocno się o stół nie opierać, bo blat nie jest przykręcony – diagnoza Siostry była bezlitosna.
– Łatwo przyszło, łatwo poszło – smutno zauważył Młody.
W ten oto sposób, Moi Drodzy, nagroda za uczciwą i ciężką pracę przeszła na następny rok.
Słowniczek okołokościelny
Lody pistacjowe - obietnica wyrafinowanego smaku bez pokrycia.
Hojność – dobro tak rzadkie, że aż pod ochroną.
Motywacja – sztuka poprawiania samopoczucia pracownikom, bez zwiększania im pensji.
Filiżanka – z porcelany subtelna jak akceptacja teściowej, każda inna to fajans.
Lepiej pracować – stwarzać wrażenie niezastąpionego, a jednocześnie obniżać wydajność.
Skomentuj artykuł