Wesołe jest życie...

Wesołe jest życie...
rysował Przemysław Wysogląd SJ
Jarosław Naliwajko SJ

No i nastał ten dzień, o którym Stary zawsze dobrze wiedział, że nadejdzie, mimo że od lat wiedzę tę spychał w niebyt. Niechęć do zaakceptowania tego, co nadejść musiało, narastała u Starego z iście geometryczną prawidłowością. Im bliżej było do tego dnia, tym bardziej Stary nie wierzył, że coś takiego zdarzyć się może. Ale, jak dobrze wiecie, Moi Drodzy, wszystko ma swój początek i koniec.

– No to niech posłuchają mnie teraz uważnie – Stary gdy tylko wszedł do zakrystii przeszedł do sedna sprawy. W ręku trzymał opieczętowaną, ale jeszcze nieotwartą kopertę.
– Przecież inaczej jak uważnie słuchać się nie da – pierwsza ryknęła Siostra. – Głos jak dzwon!
– Ja wiem, że nie wszyscy się z tym pogodzą... – Stary rozpoczął od uroczystego wstępu, ignorując dowcip Zakrystianki.
– Jak to tak? – przerwał mu Średni. – Zawsze z wielką uwagę słuchamy słów mądrych i wyważonych, a nasza pokora wobec decyzji hierarchii tej tam i tu...
Średni nie dokończył. Stary niecierpliwym ruchem ręki dał znak, że nie o pryncypia tu chodzi, ale o rzecz zdecydowanie poważniejszą.
– Widzicie – westchnął. – Sztuka życia nie na tym polega, by wsiąść do odpowiedniego pociągu...
– Prawda, cała prawda – wtrącił Młody, szukając pochwały w oczach Starego. – Teraz to nie ma sensu wybierać się gdzieś koleją. Taki zamęt z powodu tego nowego rozkładu jazdy....
– Niech nie przerywa! – Huknął Stary. – Co ja to mówiłem? Acha. Otóż sztuka życia nie na tym polega, by wiedzieć do którego pociągu wsiąść, ale na tym, by wiedzieć na której stacji wysiąść. Tak, tak, moi mili – Stary przerwał, pokiwał smutno głową i sięgnął do kieszeni po chusteczkę.
Wszyscy w zakrystii zamarli niczym pasterze w Betlejem. Nikt nie mógł uwierzyć w to, co zobaczył. Stary płakał, a jego łzy garściami spadały na podłogę.
– Dziś dostałem – Stary podniósł do góry opieczętowaną i zalakowaną kopertę. – Wiedzą pewnie, co to jest? – zapytał.
– Pismo jakieś, czy list? – Średni próbował prześwietlić oczami zawartość koperty.
– Nie powiem, bym się go nie spodziewał – smutno ciągnął Stary. – Ale nie wiedziałem, że Nowy Rok, coś takiego przynieść mi może. Tak, tak, moi mili, czas na emeryturę – Stary głęboko westchnął i zabrał się za otwieranie koperty. – Teraz pozostało tylko poznać ostateczną datę – dodał.
– No tak być nie może – z oburzeniem zawołał Średni. – Tak niespodziewanie, bez zapowiedzi. Bez poinformowania o nominacji – w tym momencie Średni ugryzł się w język. Nikt go jednak uważnie nie słuchał. Wiadomość, jaką Stary przyniósł dziś rano do zakrystii, zaskoczyła wszystkich.
– Nie ma się co martwić – Starego próbował pocieszać Młody. – Będzie czas na odpoczynek, może pszczoły zacznie hodować, albo gdzieś wyjedzie...
Stary nie słuchał. Ostrożnie otworzył kopertę, z namaszczeniem założył okulary, wyjął pismo i po cichu zaczął czytać.
– No smutna to wiadomość, smutna – stwierdziła Zakrystianka, której też wypadało zabrać głos w tej ważkiej dyskusji. – Zawsze lepsze to co znane. A tak nie wiadomo, co teraz będzie. Przyjdzie nowa miotła, pozamiata.
Jakby na potwierdzenie swych słów, Zakrystianka chwyciła stojącą w kącie miotłę i zaczęła bezmyślnie czyścić podłogę. W końcu jak zwykle precyzyjnie zapytała:
– To dokładnie kiedy nas opuszcza?
– Jakie opuszcza, jakie opuszcza?! – Stary zerwał się na równe nogi. – Kto tu mówi o opuszczaniu. Otóż, moi mili, biskup, jak czytam w tym piśmie, przedłuża na kolejne dwa lata moją posługę.
W zakrystii zapadło milczenie. Wszyscy stali jak wmurowani. Może wszyscy z wyjątkiem Starego, który z nietypową dla siebie prędkością założył ornat, albę a potem niecierpliwie zaczął ponaglać pozostałych.
Tak, tak, Moi Drodzy. Znów historia zatoczyła koło. Ale przecież, czy nie taka jest cała natura? Stary rok odchodzi, nowy przychodzi, a życie toczy się, jak gdyby nigdy nic.

Kolej – wyrafinowany sposób torturowania milionów ludzi.

Emerytura – marzenie uczniów, widmo dorosłych, koszmar rządzących, czarna dziura w budżecie.

DEON.PL POLECA

Nowy, stary rok – naiwna wiara, że stare problemy znikną.  

Niebyt – sukcesywnie pogłębia się w czasie Sylwestra i utrzymuje jakiś czas po.

Biskup – niczym się nie różni od księdza, tylko o tym nie wie.

Nominacja – zjawisko optyczne, które zmienia ostrość widzenia.

Pasterze w Betlejem – motyw przewodni kolęd.

Nowy rozkład jazdy – coś, czego nikt nie widział.

Sztuka życia –  dla niektórych opanowanie jazdy na motocyklu.

Pryncypia – taki rodzaj przekonań, który nie podlega naciskom, chyba że szwagier jest w potrzebie.

Pokora wobec władz hierarchii – zjawisko ornitologiczne, opisywane w literaturze: "Kiedy przyjdziesz między wrony, musisz, krakać, jak i one".

Opieczętowana i zalakowana koperta – martwy przedmiot, a rodzi nowe życie.

Geometryczna prawidłowość – pewność, że coś będzie rosło jak raty za mieszkanie, lub malało jak siła nabywcza twoich pieniędzy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Wesołe jest życie...
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.