Abp Ryś: Jeśli parafia nie jest wspólnotą, jest niepotrzebna
- Bóg nam obiecuje takie potomstwo w Kościele, które eksploduje życiem, przyniesie potężny plon. i to jest obietnica w ostrym kontraście do tego wszystkiego, co byśmy chcieli mówić, patrząc na spadające słupki i procenty - mówił abp Grzegorz Ryś podczas homilii.
W uroczystość św. Józefa, patrona archidiecezji łódzkiej, nastąpiło zamknięcie obrad IV Synodu Archidiecezji Łódzkiej, do którego podczas homilii odniósł się abp Ryś.
Możemy mieć wrażenie, że z Kościoła nic już nie będzie
- Przez cztery z pięciu lat naszego synodu niemal tysiąc osób z diecezji dokonało aktu apostazji. Mówię to, żebyśmy byli ludźmi, którzy stoją mocno na ziemi, widzą rzeczywistość. Nie naginamy rzeczywistości do myślenia życzeniowego. Możemy mieć takie doświadczenie, że Kościół się kurczy, że jest nas coraz mniej. A Bóg każe nam patrzeć w przyszłość pełną nadziei. Obiecuje nam takie potomstwo w Kościele, które nie będzie ostatnim pokoleniem, ale eksploduje życiem, przyniesie potężny plon. I to jest obietnica w ostrym kontraście do tego wszystkiego, co byśmy chcieli mówić patrząc na spadające słupki i procenty - mówił łódzki metropolita.
Podkreślał, że patrząc na Kościół, możemy mieć wrażenie, że już nic z niego nie będzie, że to rzeczywistość, która obumiera, w której nie ma życia. Jednak obietnica Boża jest inna, i choć jest skrojona nie na ludzkie możliwości, są dwie rzeczy, które możemy zrobić i o które Bóg nas prosi. Pierwsza z nich to fakt, że bramą obietnicy jest zmierzenie się z własnym złem, grzechem, winą.
Można zagubić Jezusa w środku religijnych spraw
- O drugiej rzeczy mówi Ewangelia: to wezwanie do tego, byśmy szukali Jezusa. To jest przejmujące wydarzenie: że Jezus został zgubiony w samym środku religijnego obchodu. Przeżywali wielką uroczystość, w którą jest wpisana katecheza, kult, pobożność, liturgia, tradycja. Wszystko to mamy: mamy też świątynię, struktury, parafie, administrację. I można w tym wszystkim zgubić Jezusa. Jesteśmy wezwani, by szukać Jezusa!
Jak wyjaśniał abp Ryś, jest jedna rzecz, której Jezus od nas oczekuje, gdy Go znajdziemy. To słuchanie pytań, które nam zadaje, i zadawanie swoich. Łódzki metropolita podzielił się swoimi pytaniami, które słyszał w sercu podczas trwania łódzkiego synodu.
Jeśli parafia nie jest wspólnotą, jest niepotrzebna
- Wypisałem sobie kilka. Kim jest Jezus? Gdzie Go szukać? Ile w naszym życiu jest spotkania ze Słowem? (...) Czy nasze parafie są wspólnotami? Jeśli parafia nie jest wspólnotą, jest niepotrzebna. ale jeśli chcemy powiedzieć, że jest, to generuje następne pytania: ilu wiernych w tej parafii czuje się podmiotowo? Ile osób jest połączonych prawdziwymi relacjami, głębokimi? Jaka jest wspólnota miedzy księżmi i świeckimi? Jak jest wspólnota między księżmi? Jaka jest wspólnota między parafiami w jednej diecezji? Jesteśmy jednym Kościołem, czy jesteśmy równoległymi Kościołami, które płyną jakoś obok siebie? - pytał abp Ryś.
Cała homilia jest do obejrzenia poniżej:
archidiecezja.lodz.pl / mł
Skomentuj artykuł