Adam Szustak OP: masz problem z niskim poczuciem własnej wartości? Zrób tę jedną rzecz

Adam Szustak OP: masz problem z niskim poczuciem własnej wartości? Zrób tę jedną rzecz
fot. Depositphotos
RTCK Adam Szustak OP

"Jeżeli macie problem z niskim poczuciem własnej wartości (a większość z nas ma), to zacznijcie praktykować codzienną  modlitwę polegającą na powtarzaniu jednego zdania Boga Ojca" - pisze Adam Szustak OP w książce "Izaak".

Jesteś ukochany i wybrany przez Boga - tak, wiem, że w uszach niektórych z Was brzmi to jak "dziewczyńskie" gadanie. Ale te same słowa Bóg Ojciec wypowiedział o swoim Synu, Jezusie. W trakcie życia Jezusa na ziemi Ojciec zasadniczo odezwał się tylko dwa razy, przez resztę czasu milczał lub posyłał aniołów, by przekazywali Jego wolę. Głos Ojca bez żadnych pośredników słychać tylko nad Jordanem i na górze Tabor. Oczywiście Jezus rozmawiał z Nim osobiście przez cały czas swojego ponad trzydziestoletniego życia, ale Bóg Ojciec rzadko wypowiadał się publicznie o Jezusie. Za każdym razem były to jednak słowa: "To jest mój Syn umiłowany" (por. Mt 3,17; Mt 17,5). Jak widać, to nie były wezwania do działania, inspirujące sentencje czy zaproszenia do jakichś konkretnych misji. Ojciec nie mówił: "Synu, tylko żebyś zbawił ten świat, pamiętaj, że po tośmy Cię wysłali. Nie pałętaj się więcej po tych weselach, gdzie to wino masowo produkujesz, tylko masz misję, więc ją wykonuj". Nie, nic z tych rzeczy. Bóg niezmiennie mówi: "Jesteś moim ukochanym Synem, mam w Tobie upodobanie". Kiedy więc Bóg Ojciec chce coś powiedzieć Jezusowi - człowiekowi, mężczyźnie, to ma Mu do zakomunikowania tylko jedną rzecz:

"Znajduję w Tobie upodobanie", co oznacza: "Gdy patrzę na Ciebie, ogarnia Mnie szczęście".

DEON.PL POLECA

Jedyne, co może Was zmienić i co może nadać wartość, to przyjęcie prawdy o tym, że jesteście drogocenni dla Boga.

Jeżeli macie problem z niskim poczuciem własnej wartości (a większość z nas ma), to zacznijcie praktykować codzienną  modlitwę polegającą na powtarzaniu tego jednego zdania Boga Ojca: "Ty jesteś moim umiłowanym Synem, w Tobie mam upodobanie". Znajdźcie codziennie dwie minuty - rano, wieczorem, w południe, w przerwie w pracy, podczas stania w korku, kiedykolwiek - i przez ten czas trwajcie z tym zdaniem brzmiącym w Waszej głowie. Nie chodzi o żadną medytację ani próbę głębokiego zrozumienia, co znaczą te słowa, tylko o samo trwanie, o codzienne stawanie przed Bogiem i wsłuchiwanie się w Jego słowa. Jeśli mamy stać się tym, kim mamy być jako mężczyźni, to nie wydarzy się to przez żadne warsztaty czy mądre książki. Choć to są potrzebne rzeczy, to jednak samo korzystanie z nich niczego nie zmieni. Jedyne, co może Was zmienić i co może nadać wartość, to przyjęcie prawdy o tym, że jesteście drogocenni dla Boga.

Święty Mateusz zapisał w swojej Ewangelii dwie przypowieści, które nie pojawiają się w żadnej innej Ewangelii: o skarbie i perle. Jezus mówi w nich tak: "Królestwo niebieskie podobne jest do skarbu ukrytego w roli. Znalazł go pewien człowiek i ukrył ponownie. Uradowany poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił tę rolę. Dalej, podobne jest królestwo niebieskie do kupca, poszukującego pięknych pereł. Gdy znalazł jedną drogocenną perłę, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją" (Mt 13,44-46). Zazwyczaj te przypowieści traktuje się jako historie o Panu Bogu, którego królestwo jest czymś, za co warto oddać życie. I choć to prawda, to jednak te przypowieści mówią o czymś innym, bo Jezus nie twierdzi, że królestwo Boże podobne jest do perły, tylko do poszukiwacza pereł. Co to znaczy? To Bóg czegoś szuka, Jego królestwo to przecież On sam i Jego obecność. Ojcowie Kościoła zwracają uwagę na to, że tylko Mateusz zapamiętał te przypowieści, bo prawdopodobnie dotyczyły jego samego. On zrozumiał, że Jezus jest poszukiwaczem pereł i skarbów, który - gdy znalazł celnika Mateusza, czyli skarb zakopany w grzechu - sprzedał wszystko, co miał, łącznie ze swoim życiem, żeby go zdobyć. To Mateusz jest skarbem i perłą dla Boga!

Panowie, jesteście dla Boga skarbem i drogocenną perłą. Przyznam, że nie znoszę tego dziwnego współczesnego przekonania, że o mężczyznach nie wypada mówić czule, na przykład per "skarbie" czy "skarbeczku". I rzecz jasna nie chodzi mi o sam sposób mówienia, tylko o ideę, która za tym stoi, że niby takie myślenie o mężczyznach jest niestosowne. Mnie samemu wiele lat zajęło przyjęcie prawdy o tym, że jestem skarbem Boga, Jego drogocenną perłą, umiłowanym dzieckiem. Nie pojmuję tego dalej, ale jestem głęboko przekonany, że gdy On na mnie patrzy, to jest mną zachwycony. I to się właśnie nazywa wykopanie studni, w której znajdzie się życie. Drogą, która do tego prowadzi, jest codzienne, choćby dwuminutowe, spotykanie się z Bogiem, by usłyszeć w swoim sercu Jego głos: "Jesteś moim umiłowanym Synem, mam w Tobie upodobanie".

 

Artykuł to fragment książki Adama Szustaka OP "Izaak".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Adam Szustak OP

Opowieść o Izaaku to trzecia – po Jonaszu i Eliaszu – historia z serii dla mężczyzn, ukazująca przez pryzmat Biblii naszą męską tożsamość. Tym razem jednak jest to zupełnie inna historia…

Śledząc losy biblijnego Izaaka...

Skomentuj artykuł

Adam Szustak OP: masz problem z niskim poczuciem własnej wartości? Zrób tę jedną rzecz
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.