Często jesteśmy pobożni, oddajemy Bogu pokłon, by potem prosić Go przewrotnie o małe rzeczy
W naszym życiu często sąsiadują wielkie pragnienia i niskie pobudki. Jesteśmy otoczeni pobożnością, oddajemy pokłon Bogu, ale potem prosimy Go przewrotnie o małe, ludzkie sprawki, przyziemne interesy.
Słowo na dziś (Mt 20,17-28)
Z ewangelii wg św. Mateusza: Mając udać się do Jerozolimy, Jezus wziął osobno Dwunastu i w drodze rzekł do nich: «Oto idziemy do Jerozolimy: tam Syn Człowieczy zostanie wydany arcykapłanom i uczonym w Piśmie. Oni skażą Go na śmierć i wydadzą Go poganom na wyszydzenie, ubiczowanie i ukrzyżowanie; a trzeciego dnia zmartwychwstanie».
Wtedy podeszła do Niego matka synów Zebedeusza ze swoimi synami i oddając Mu pokłon, o coś Go prosiła. On ją zapytał: «Czego pragniesz?» Rzekła Mu: «Powiedz, żeby ci dwaj moi synowie zasiedli w Twoim królestwie jeden po prawej, a drugi po lewej Twej stronie». Odpowiadając Jezus rzekł: «Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić?» Odpowiedzieli Mu: «Możemy». On rzekł do nich: «Kielich mój pić będziecie. Nie do Mnie jednak należy dać miejsce po mojej stronie prawej i lewej, ale [dostanie się ono] tym, dla których mój Ojciec je przygotował».
Gdy dziesięciu [pozostałych] to usłyszało, oburzyli się na tych dwóch braci. A Jezus przywołał ich do siebie i rzekł: «Wiecie, że władcy narodów uciskają je, a wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie u was. Lecz kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie waszym sługą. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem waszym, na wzór Syna Człowieczego, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu».
Komentarz do Ewangelii (08.03.2023)
Obraz: Jezus wraz ze swoimi naśladowcami jest w drodze do Jerozolimy. Oczyma wyobraźni zobaczę, jak uczniom na osobności zapowiada mękę. Posłucham tego, co mówi matka Jakuba i Jana, czym budzi oburzenie pozostałych. Przyjrzę się swoim odczuciom.
Myśl: Ten fragment ewangelii jest pełen kontrastu, a w konsekwencji oburzenia i napięcia. Jezus ze szczegółami zapowiada swoją mękę, śmierć i zmartwychwstanie. Matka Jakuba i Jana chce dla nich przywilejów w królestwie, co zdradza niezrozumienie nauki Jezusa oraz budzi oburzenie i gniew pozostałych apostołów. W naszym życiu też często sąsiadują wielkie pragnienia i niskie pobudki. Jesteśmy otoczeni pobożnością, ‘oddajemy pokłon Bogu’, ale potem prosimy Go przewrotnie o małe, ludzkie ‘sprawki’, ‘przyziemne interesy’.
Emocja: Wielkość w oczach Bożych. Ta postawa budzi skrajne emocje. Chcemy mieć ‘poczucie wpływu’, władzę. Z trudem przyjmujemy spojrzenie Chrystusa, że wielkość mierzy się zdolnością do służby. Oszukujemy jednak samych siebie. Prawdziwym uczniem jest ten, który naśladuje Mistrza.
Wezwanie: Poproszę o łaskę rozeznania, bym pragnął tego, czego chce Jezus, a nie ja. Podziękuję za to, że On ‘nie wysłuchuje’ moich złych modlitw. Stanę przed krzyżem Jezusa i poproszę Pana, by mi pomógł służyć temu, kto jest dla mnie najtrudniejszy, kto jest największym wyzwaniem.
Skomentuj artykuł