Dawid Podsiadło zapowiada apostazję. Dominik Dubiel SJ: to jest jedno z głównych wyzwań Kościoła dzisiaj
Popularny muzyk Dawid Podsiadło zapowiedział, że przygotowuje się do dokonania aktu apostazji i wystąpienia z Kościoła katolickiego. - Mam problem z instytucją, a nie z wiarą - wyznał Podsiadło w podcaście "WojewódzkiKędzierski". "(...) To jest jedno z głównych wyzwań Kościoła dzisiaj. Nie tyle wojujący wrogowie, z którymi trzeba walczyć, ale osoby, które nigdy nie doświadczyły, że w Kościele jest ŻYCIE" - skomentował tę zapowiedź muzyk i jezuita Dominik Dubiel.
- Nie chcę zaburzać statystyk i korzystać z przywilejów organizacji, z którą niewiele mnie łączy - powiedział w programie Dawid Podsiadło. Dodał, że zdobył już akt chrztu. - I teraz jak będę w rodzinnych stronach i wygospodaruję czas na to, to poprosiłbym o tę apostazję - dodał Podsiadło.
Dawid Podsiadło o Kościele i apostazji: mam problem z instytucją, a nie z wiarą
Rozmowa w podcaście dotyczyła m.in. niedawno wydanej piosenki Dawida Podsiadły zatytułownaej "Post", która pokazała jego krytyczny stosunek do Kościoła i niektórych postaw ludzi wierzących.
- Mam problem z instytucją, a nie z wiarą. Wszyscy widzimy kolejne mnożące się przypadki pedofilii, wtrącanie się w sprawy polityczne, światopoglądowe. Nie piętnuję wiary, tylko hipokryzję. "Post" był reakcją na głęboko umoralniające — właśnie w kontekście wartości i wiary — postawy prezentowane przez różne osoby, które na co dzień same mają spore braki w moralności - mówił Podsiadło w podcaście Onetu "WojewódzkiKędzierski", tłumacząc swoje opinie.
Dominik Dubiel SJ o wypowedzi Dawida Podsiadły: "W jego słowach nie ma jadu, złośliwości, nienawiści, czy chęci uderzenia w Kościół"
Na wyznanie Dawida Podsiadły zareagował Dominik Dubiel SJ. We wpisie na Facebooku jezuita stwierdził, że w różnych wypowiedziach Podsiadło "(...) zwraca uwagę na problem skandali i hipokryzji. W końcu mówi, że planuje dokonać apostazji, bo właściwie uważa się za ateistę, a z Kościołem jako instytucją i tak niewiele go łączy, (zwłaszcza, że w niektórych kwestiach moralnych, co sam przyznawał przy innych okazjach). W jego słowach nie ma jadu, złośliwości, nienawiści, czy chęci uderzenia w Kościół. Jest raczej beznamiętna konstatacja. Stwierdzenie faktu".
Dalej jezuita dzieli się spostrzeżeniem: "I wydaje mi się, że to jest jedno z głównych wyzwań Kościoła dzisiaj. Nie tyle wojujący wrogowie, z którymi trzeba walczyć, ale osoby, które nigdy nie doświadczyły, że w Kościele jest ŻYCIE. Osoby, które usłyszały mnóstwo odpowiedzi jakie proponuje Kościół, ale nikt nigdy nie zaproponował im towarzyszenia w drodze ku doświadczeniu, z którego rodzą się pytania".
Na koniec wpisu Dominik Dubiel dodaje: "(...) jakbyście gadali z Dawidem (zwłaszcza myślę o różnych naszych wspólnych znajomych), to możecie mu dać namiary, na wypadek gdyby kiedyś chciał po prostu pogadać o tematach".
Przeczytaj cały wpis Dominika Dubiela SJ na temat deklaracji Dawida Podsiadły
Skomentuj artykuł