"Nie wierzę w kleryka, który przez sześć lat seminarium nie ma wątpliwości, co do swojej drogi do kapłaństwa. Jak jest taki, to znaczy, że, przepraszam, ale coś ma z głową" - stwierdził bp Ryś.
Jak zatem "rozeznać powołanie"?
Odpowiedź brzmi prosto, choć w praktyce nie jest łatwym zadaniem: należy poznać siebie. Poznać swoje wady i zalety, mocne i słabe strony, przyznać się uczciwie do tego, co potrafię, czego jeszcze nie lub nigdy nie będę potrafił. Powołanie przecież już znamy i w gruncie rzeczy nie ma czego rozeznawać: jest to powołanie do świętości (lub do kapłaństwa czy życia konsekrowanego, lecz tego rodzaju powołanie opiera się na zupełnie odmiennych zasadach).
Rzecz jasna, w poznawaniu siebie trudno o obiektywizm. Stąd pomocna może okazać się opinia bliskich osób, które w pewnym sensie widzą nas z boku. Mimo to i tak pierwsze miejsce zyskuje modlitwa, głównie myślna i słowem Bożym. A ponieważ w życiu chrześcijanina rozmowa z Bogiem musi być na szczycie, zdanie drugiego człowieka na nasz temat (różnie wyrażone) winniśmy konsultować z Chrystusem.
W ten sposób możemy łączyć obie te rzeczywistości.
Szczegóły w tekście: Jak odkryć swoje powołanie?
Przydatne linki:
Skomentuj artykuł