Z pewnością jesteś świadomy, że i Ty kiedyś przekroczysz próg oddzielający doczesność od wieczności, ale czy byłbyś gotowy uczynić to teraz, gdyby taka była wola Boga?
O zaśnięciu Matki Bożej (w tradycji rzymskokatolickiej - wniebowzięciu) mówią apokryfy Transitus Mariae. Zaśnięcie Maryi jest przejściem (łacińskie transitus) do innej rzeczywistości. Przekracza Ona granicę doczesności, wchodząc w wieczność. Życie nie kończy się na ziemskim padole, ale trwa nadal. Dla nas też przeznaczone jest niebo. Nie ma piękniejszego niż ono, daru od Boga. Nie zostałeś czy zostałaś stworzony do śmierci, ale do bycia z Bogiem "twarzą w twarz" w niebie.
(aut. Teofan Grek [Public domain])
Ikona Zaśnięcia Matki Bożej jednocześnie ukazuje odejście Maryi z tego świata i Jej wkraczanie do nieba. Unoszą ją ku niebiosom, w jasnej mandorli (aureoli), dwaj archaniołowie. Jednym z nich jest archanioł Michał, któremu Zbawiciel miał wręczyć, przedstawioną jako dziecko z twarzą dorosłej kobiety, duszę swojej Matki. Od wieków w taki sposób, choć nieczęsto, wyobrażano dusze żegnających się z doczesnością.
Z pewnością jesteś świadomy, że i Ty kiedyś przekroczysz próg oddzielający doczesność od wieczności, ale czy byłbyś gotowy uczynić to teraz, gdyby taka była wola Boga? Czy jesteś zawsze gotowa na spotkanie z Bogiem "po drugiej stronie"? A może pochodzisz "ryzykownie" do kwestii własnej śmierci, czyli, będąc w stanie grzechu ciężkiego, zwlekasz z sakramentem pokuty i pojednania, przekonany, że przecież jeszcze zdążysz. Skąd wiesz, że na pewno zdążysz, skoro nie wiesz, kiedy Bóg wezwie Ciebie przed swoje oblicze? Czy oswoiłaś się już ze swoją własną śmiercią, tak jak chociażby święty Franciszek z Asyżu, który nazwał ją swoją siostrą?
Kontemplując ikonę Zaśnięcia Matki Bożej, stajesz przed tajemnicą przejścia dokonującego się w modlitewnym klimacie. Gdy przyglądasz się tej ikonie, ktoś może gdzieś umiera, usiłując w wewnętrznej walce, najtrudniejszej, bo decydującej, przekroczyć próg doczesności. Otocz go swoją przynoszącą ulgę modlitwą, a następnie pomódl się i dla siebie oraz dla swoich bliskich i przyjaciół o dobrą, czyli w stanie łaski uświęcającej, śmierć. Uczyń to z głębi serca, swoimi własnymi słowami, mimo iż codziennie prosisz w tej intencji Maryję, niezawodną Wspomożycielkę umierających: "módl się z nami, teraz i w godzinie śmierci naszej". Zanurzony w miłości Boga i odwzajemniający tę miłość, symbolizowaną na ikonie przez palącą się przed łożem Maryi świecę, wytrwasz w ostatniej walce.
To, co jest tajemnicze niepokoi lub pociąga. Niepokoi świadomość kruchości życia, nęci obietnica nieba. Z niepokoju czasem rodzi się lęk, a z nęcenia obietnicą pragnienie jej rychłego spełnienia. Zdarza się, że to, co tajemnicze, przekracza ludzki rozum. Nie jest on w stanie przeniknąć tajemnicy, choćby Chrystusowego zmartwychwstania czy transitus Maryi. Takie podejście do tajemnicy przywołanej przez ikonę Zaśnięcia Matki Bożej jest podejściem wyobrażonego na pierwszym planie Żyda Jefoniasza. Bóg jednak uchylił rąbka tajemnicy, przyjmując ludzką naturę i objawiając swoją bezgraniczną miłość. W pełni jednak odsłoni swe oblicze przed nami dopiero w niebie. Przedsmakiem tej odsłony są wizje nieba przekazane przez mistyków i mistyczki.
Poproś Boga o trwałą i głęboką wiarę w sytuacjach granicznych i po ludzku często niezrozumiałych, zwłaszcza gdy rzucasz Bogu w twarz, jak rękawiczkę, słowo: "Dlaczego"?
Justyna Sprutta - doktor w zakresie teologii dogmatycznej o specjalizacji teologia ikony (KUL) i w zakresie historii o specjalizacji historia sztuki (UKSW), magister filologii polskiej o specjalizacji dziennikarstwo i kreowanie wizerunku (UAM), animator kultury o specjalizacji teatr (PSAK), regionalistka. Wykładowca akademicki na Wydziale Teologicznym UAM w Poznaniu. Współpracuje z portalem www.misyjne.pl i z dwutygodnikiem Diecezji Kaliskiej "Opiekun". Prowadzi na Facebooku stronę: Ignacjańskie Linijki. Należy do Wspólnoty Życia Chrześcijańskiego. Pochodzi z Ziemi Gostyńskiej. Mieszka w Ostrowie Wielkopolskim
Skomentuj artykuł