Opowieści ‘On żyje!’ to zachęta do lepszego przeżycia tego, o co w Wielkanocy chodzi - spotkania ze Zmartwychwstałym. Dajmy się ponieść wyobraźni ducha, przeżywajmy ten czas dzisiaj razem z Maryją. Ona zawsze poprowadzi nas do Swego Syna.
Maryja siedziała nieruchomo w rogu tej przyjaznej ‘Sali na górze’ – Wieczernika, w którym spędzała teraz wiele czasu. Była niewysoka i miała trochę śniadą cerę. Nie wyglądała na swoje 50 lat, choć siwe kosmyki włosów, wystające spod łagodnie pofałdowanej chusty, i jakiś smutek w oczach zdradzały przeżycia nie tylko ostatnich tygodni.
Z zaciekawieniem przyglądała się zbierającym się w Wieczerniku ludziom. Wielu z nich znała. Niektórzy byli nawet jej rodziną. Ale przede wszystkim to byli najbliżsi dla Jej Syna, Jezusa. To On ich powołał. I to wystarczało, żeby i dla Niej stali się bliscy.
„Synu, czemuś nam to uczynił?” – przypomniały się Jej nagle słowa wypowiedziane do dwunastoletniego Jezusa w świątyni, kiedy szukała Go razem z Józefem. Teraz już wiedziała. Łagodnie się uśmiechając, pomyślała: ‘On rzeczywiście należy do swojego Ojca’.
Maryja jest przykładem, że Bóg prowadzi nas do siebie niejednokrotnie w zaskakujący sposób. Czasami dopiero z perspektywy lat możemy dostrzec i zrozumieć działanie Bożej Opatrzności.
Poproszę Maryję, by była dla mnie przewodniczką na drogach życia, by mnie uczyła zaufania i posłuszeństwa Bogu.
Skomentuj artykuł