Opowieści wielkanocne to zachęta do lepszego przeżycia Wielkanocy. Daj się ponieść wyobraźni ducha, przeżywaj całym sobą ten czas razem z Maryją, Marią Magdaleną i innymi uczniami. Opowieści wielkanocne to mini historie, które mogą się stać narzędziem i okazją do osobistego spotkania ze Zmartwychwstałym.
Droga, jaką przebyli z Jerozolimy nie była zbyt długa, więc wędrowcy nie byli bardzo strudzeni, ale słońce już zachodziło i zbliżała się noc. To nie był czas na samotne wędrówki.
W głębi duszy czuli jednak, że chcą pobyć jeszcze z nieznajomym. Było im tak dobrze, kiedy z nim rozmawiali. Gdy wychodzili z Jerozolimy byli smutni i zmieszani. A teraz są spokojni, pogodni. Nie potrafili tego dokładnie nazwać, ale czuli się zauroczeni tym tajemniczym towarzyszem podróży.
Gdy zasiedli do posiłku, sprawy przybrały zaskakujący obrót. Nieznajomy wziął chleb, odmówił błogosławieństwo i podał im. Uczniowie patrzyli na jego ręce, słyszeli wypowiadane słowa i wtedy zrozumieli: Jezus żyje! To On sam szedł z nami.
Pan zniknął im z oczu, ale oni poderwali się i biegiem ruszyli do Jerozolimy.
Jak często okazujemy się zbyt mało wrażliwi, zbyt ociężali duchowo, żeby widzieć znaki obecności Boga i Jego działania pośród nas. Ale Pan jest, żyje i porusza moje serce.
Przypomnę sobie takie sytuacje, w których doświadczyłem działania Boga po znakach Jego obecności.
Skomentuj artykuł