Na świętego Marcina, czyli… 11 listopada Kościół wspomina świętego biskupa, Marcina z Tours. To właściwy święty na nasze czasy, albo raczej problemy. Szczególnie dwie przestrzenie możemy mu powierzyć. Pierwsza to Europa Zachodnia i Wschodnia, które ciągle są w drodze (wydaje się bardzo wyboistej), do tego, by w pełni mówić jednym głosem – żyć w jedności. Druga to ubodzy, których tysiące przemierzają świat w poszukiwaniu lepszego życia.
Na świętego Marcina, czyli… 11 listopada Kościół wspomina świętego biskupa, Marcina z Tours. To właściwy święty na nasze czasy, albo raczej problemy. Szczególnie dwie przestrzenie możemy mu powierzyć. Pierwsza to Europa Zachodnia i Wschodnia, które ciągle są w drodze (wydaje się bardzo wyboistej), do tego, by w pełni mówić jednym głosem – żyć w jedności. Druga to ubodzy, których tysiące przemierzają świat w poszukiwaniu lepszego życia.
Leon I był pierwszym papieżem, któremu nadano przydomek ‘Wielki’. Wyróżniał się erudycją. Miał wielkie zdolności dyplomatyczne, wielokrotnie wykorzystywane przez papieży i władców. Walczył o czystość wiary, zmagając się z wieloma herezjami. Miał wielkie poważanie w Kościołach Zachodu i Wschodu. Przy słabości władzy cesarskiej, stawał w obronie Rzymu i mieszkańców miasta wobec najeźdźczych plemion Hunów i Wandalów. 10 listopada Kościół wspomina życie i dokonania św. Leona Wielkiego, papieża i doktora Kościoła.
Leon I był pierwszym papieżem, któremu nadano przydomek ‘Wielki’. Wyróżniał się erudycją. Miał wielkie zdolności dyplomatyczne, wielokrotnie wykorzystywane przez papieży i władców. Walczył o czystość wiary, zmagając się z wieloma herezjami. Miał wielkie poważanie w Kościołach Zachodu i Wschodu. Przy słabości władzy cesarskiej, stawał w obronie Rzymu i mieszkańców miasta wobec najeźdźczych plemion Hunów i Wandalów. 10 listopada Kościół wspomina życie i dokonania św. Leona Wielkiego, papieża i doktora Kościoła.
W dniu 9 listopada Kościół obchodzi rocznicę poświęcenia swojej najważniejszej świątyni, ‘matki i głowy’ wszystkich kościołów świata. Bóg chce zbudować w świecie ‘świątynię duchową’, wspólnotę, która będzie mu oddawała cześć. Wiemy jednak, że miejsca, gdzie wspólnota się gromadzi, gdzie oddaje cześć Bogu mają swoje znaczenie, są ważne. Budynki sakralne Kościoła są cennym dziedzictwem religijnym i historycznym. Świątynia z kamienia jest symbolem żywego kościoła, ‘duchową budowlą’ wzniesioną z ‘żywych kamieni’. 9 listopada to dzień wspomnienia rocznicy poświęcenia bazyliki laterańskiej w Rzymie, katedry papieskiej od IV wieku.
W dniu 9 listopada Kościół obchodzi rocznicę poświęcenia swojej najważniejszej świątyni, ‘matki i głowy’ wszystkich kościołów świata. Bóg chce zbudować w świecie ‘świątynię duchową’, wspólnotę, która będzie mu oddawała cześć. Wiemy jednak, że miejsca, gdzie wspólnota się gromadzi, gdzie oddaje cześć Bogu mają swoje znaczenie, są ważne. Budynki sakralne Kościoła są cennym dziedzictwem religijnym i historycznym. Świątynia z kamienia jest symbolem żywego kościoła, ‘duchową budowlą’ wzniesioną z ‘żywych kamieni’. 9 listopada to dzień wspomnienia rocznicy poświęcenia bazyliki laterańskiej w Rzymie, katedry papieskiej od IV wieku.
Jan urodził się w Szkocji, przyjęła go Anglia, Francja go wykształciła, w Niemczech przechowywane są jego szczątki. Był bardzo światłym człowiekiem, przenikliwym filozofem, wybitnym teologiem, utalentowanym matematykiem. Wstąpił do franciszkanów. Jan Paweł II nazwał go ‘piewcą Słowa wcielonego’ oraz ‘obrońcą Niepokalanego Poczęcia’. 8 listopada Kościół wspomina błogosławionego Jana Dunsa Szkota, franciszkanina.
Jan urodził się w Szkocji, przyjęła go Anglia, Francja go wykształciła, w Niemczech przechowywane są jego szczątki. Był bardzo światłym człowiekiem, przenikliwym filozofem, wybitnym teologiem, utalentowanym matematykiem. Wstąpił do franciszkanów. Jan Paweł II nazwał go ‘piewcą Słowa wcielonego’ oraz ‘obrońcą Niepokalanego Poczęcia’. 8 listopada Kościół wspomina błogosławionego Jana Dunsa Szkota, franciszkanina.
TYNIEC Wydawnictwo Benedyktynów
Milczenie trzeba pokochać, jak coś konkretnego i pozytywnego, zamiast uważać je za jakiś brak, pustkę, wyrzeczenie, niedostatek, pokutę – pisze s. Małgorzata Borkowska OSB w książce „Uwagi o modlitwie”.
Milczenie trzeba pokochać, jak coś konkretnego i pozytywnego, zamiast uważać je za jakiś brak, pustkę, wyrzeczenie, niedostatek, pokutę – pisze s. Małgorzata Borkowska OSB w książce „Uwagi o modlitwie”.
Dopóki pragniemy, dopóty żyjemy. Pragnienia, jakie nosimy w sercu, świadczą o tym, że życie wciąż się w nas tli, ale są też tego życia paliwem, są życiodajne. Trzeba je stopniowo ukonkretniać i rozeznawać; zgodzić się na bycie prowadzonym i „nie być głuchym na Jego wołanie”; trzeba być otwartym i wolnym wobec swoich planów.
Dopóki pragniemy, dopóty żyjemy. Pragnienia, jakie nosimy w sercu, świadczą o tym, że życie wciąż się w nas tli, ale są też tego życia paliwem, są życiodajne. Trzeba je stopniowo ukonkretniać i rozeznawać; zgodzić się na bycie prowadzonym i „nie być głuchym na Jego wołanie”; trzeba być otwartym i wolnym wobec swoich planów.
Pan Bóg prowadzi nas do siebie swoimi drogami. Często realizuje nasze pragnienia i pomysły inaczej niż to sobie zakładaliśmy. To, jednak, co najważniejsze to słuchać Go i naśladować. 7 listopada Kościół wskazuje na postać o. Antoniego Baldinucciego, jezuity, misjonarza ludowego, gorliwego apostoła. Należał do grupy jezuickich świętych mówców i kaznodziejów, którzy pod koniec XVII i na początku XVIII wieku z gorliwością i sukcesem głosili Chrystusa we Włoszech.
Pan Bóg prowadzi nas do siebie swoimi drogami. Często realizuje nasze pragnienia i pomysły inaczej niż to sobie zakładaliśmy. To, jednak, co najważniejsze to słuchać Go i naśladować. 7 listopada Kościół wskazuje na postać o. Antoniego Baldinucciego, jezuity, misjonarza ludowego, gorliwego apostoła. Należał do grupy jezuickich świętych mówców i kaznodziejów, którzy pod koniec XVII i na początku XVIII wieku z gorliwością i sukcesem głosili Chrystusa we Włoszech.
Langusta na palmie / YouTube.com / mł
- Jestem przekonany, że ten kryzys, który nam się teraz dzieje, kryzys wytrącenia duchowieństwa z jego pewnej roli, miejsca, poziomu w życiu, z jego wpływu na rzeczywistość większego niż mają inni, to jest absolutnie plan boży. I nie mam na myśli, że planem bożym jest, żeby księża grzeszyli i byli źli. Ale to nie jest tak, że to się dzieje wyłącznie jako katastrofa! - mówi Adam Szustak OP.
- Jestem przekonany, że ten kryzys, który nam się teraz dzieje, kryzys wytrącenia duchowieństwa z jego pewnej roli, miejsca, poziomu w życiu, z jego wpływu na rzeczywistość większego niż mają inni, to jest absolutnie plan boży. I nie mam na myśli, że planem bożym jest, żeby księża grzeszyli i byli źli. Ale to nie jest tak, że to się dzieje wyłącznie jako katastrofa! - mówi Adam Szustak OP.
Paweł Kowalski SJ / YouTube /  mł
- Są takie "choroby", które doprowadzają wspólnotę do śmierci. Jedną z nich jest ewangelia sukcesu  - mówi o. Paweł Kowalski SJ. Jezuita wyjaśnia, na co należy uważać, gdy nasza wspólnota ma się dobrze, by za chwilę nie obudzić się w pustej salce.
- Są takie "choroby", które doprowadzają wspólnotę do śmierci. Jedną z nich jest ewangelia sukcesu  - mówi o. Paweł Kowalski SJ. Jezuita wyjaśnia, na co należy uważać, gdy nasza wspólnota ma się dobrze, by za chwilę nie obudzić się w pustej salce.
Leonard pochodził ze znamienitej rodziny frankońskiej. Jego ojcem chrzestnym miał być sam król Chlodwig I. Ćwiczył się w rycerstwie, ale ostatecznie stał się pustelnikiem. Jego sława rozniosła się po całej ówczesnej Europie. Był jednym z najpopularniejszych świętych średniowiecza. Jego kult był żywy także w Polsce, o czym świadczy krypta świętego w katedrze wawelskiej w Krakowie, gdzie byli chowani polscy władcy. Był czczony przede wszystkim przez prosty lud. 6 listopada Kościół wspomina św. Leonarda, pustelnika.
Leonard pochodził ze znamienitej rodziny frankońskiej. Jego ojcem chrzestnym miał być sam król Chlodwig I. Ćwiczył się w rycerstwie, ale ostatecznie stał się pustelnikiem. Jego sława rozniosła się po całej ówczesnej Europie. Był jednym z najpopularniejszych świętych średniowiecza. Jego kult był żywy także w Polsce, o czym świadczy krypta świętego w katedrze wawelskiej w Krakowie, gdzie byli chowani polscy władcy. Był czczony przede wszystkim przez prosty lud. 6 listopada Kościół wspomina św. Leonarda, pustelnika.
Hubert pochodził z królewskiego rodu Merowingów. Był rozmiłowany w polowaniach. Prowadził swobodne, a nawet hulaszcze życie. Po wizji białego jelenia, w którego porożu jaśniał krzyż, nawrócił się i potem, jako biskup, gorliwie szerzył chrześcijaństwo. Jego kult jako patrona myśliwych był kiedyś bardzo popularny w wielu krajach Europy. 3 listopada Kościół wspomina św. Huberta. To starogermańskie imię oznacza ‘sławny rozumem’.
Hubert pochodził z królewskiego rodu Merowingów. Był rozmiłowany w polowaniach. Prowadził swobodne, a nawet hulaszcze życie. Po wizji białego jelenia, w którego porożu jaśniał krzyż, nawrócił się i potem, jako biskup, gorliwie szerzył chrześcijaństwo. Jego kult jako patrona myśliwych był kiedyś bardzo popularny w wielu krajach Europy. 3 listopada Kościół wspomina św. Huberta. To starogermańskie imię oznacza ‘sławny rozumem’.
Ks. Krzysztof Porosło
Ostatnie zdania chrześcijańskiego Credo, w których wyznajemy: „oczekuję wskrzeszenia umarłych i życia wiecznego w przyszłym świecie”, to dla wielu już niewiele znaczące słowa, nieweryfikowalna mrzonka, o którą nie warto specjalnie zabiegać (...). Jeżeli nic nie ma po drugiej stronie, dlaczego się tego tak bardzo boimy? – pisze ks. Krzysztof Porosło w książce „Zobaczyć Boga. Chrześcijański sens śmierci, liturgia pogrzebu, modlitwa za zmarłych”, której fragment publikujemy.
Ostatnie zdania chrześcijańskiego Credo, w których wyznajemy: „oczekuję wskrzeszenia umarłych i życia wiecznego w przyszłym świecie”, to dla wielu już niewiele znaczące słowa, nieweryfikowalna mrzonka, o którą nie warto specjalnie zabiegać (...). Jeżeli nic nie ma po drugiej stronie, dlaczego się tego tak bardzo boimy? – pisze ks. Krzysztof Porosło w książce „Zobaczyć Boga. Chrześcijański sens śmierci, liturgia pogrzebu, modlitwa za zmarłych”, której fragment publikujemy.
Pamięć o zmarłych nie jest domeną chrześcijan. Wszystkie ludy, we wszystkich epokach, na swój sposób czciły zmarłych, oddawały im cześć. Łączyło się to zwykle z różnymi zwyczajami. Kościół wspomina 2 listopada tych, którzy odeszli i są w czyśćcu. W Polce nazywamy ten dzień Zaduszkami bądź Dniem Zadusznym.
Pamięć o zmarłych nie jest domeną chrześcijan. Wszystkie ludy, we wszystkich epokach, na swój sposób czciły zmarłych, oddawały im cześć. Łączyło się to zwykle z różnymi zwyczajami. Kościół wspomina 2 listopada tych, którzy odeszli i są w czyśćcu. W Polce nazywamy ten dzień Zaduszkami bądź Dniem Zadusznym.
Wychodząc od wzruszająco szczerych i wypowiedzianych na krótko przed śmiercią słów włoskiego jezuity kard. Carlo Marii Martiniego, autorzy podcastu dotykają w swej rozmowie różnych aspektów tajemnicy ludzkiego umierania.
Wychodząc od wzruszająco szczerych i wypowiedzianych na krótko przed śmiercią słów włoskiego jezuity kard. Carlo Marii Martiniego, autorzy podcastu dotykają w swej rozmowie różnych aspektów tajemnicy ludzkiego umierania.
Mimo wielu niepowodzeń, dzięki świadectwu swojego życia i swoim pismom, stał się wielkim mistrzem duchowym. Nie wiodło mu się w interesach, został wdowcem, zmarły mu dzieci. Można by powiedzieć, że w takiej sytuacji to tylko uciec od świata i zamknąć się w klasztorze. Nasz patron tak zrobił i w tym odniósł spektakularne zwycięstwo. 31 października przyglądamy się postaci i dokonaniom św. Alfonsa Rodrigueza, jezuity, brata zakonnego, mistyka i wielkiego mistrza duchowego*.
Mimo wielu niepowodzeń, dzięki świadectwu swojego życia i swoim pismom, stał się wielkim mistrzem duchowym. Nie wiodło mu się w interesach, został wdowcem, zmarły mu dzieci. Można by powiedzieć, że w takiej sytuacji to tylko uciec od świata i zamknąć się w klasztorze. Nasz patron tak zrobił i w tym odniósł spektakularne zwycięstwo. 31 października przyglądamy się postaci i dokonaniom św. Alfonsa Rodrigueza, jezuity, brata zakonnego, mistyka i wielkiego mistrza duchowego*.
archidiecezja.lodz.pl / mł
"Jak trwoga, to do Boga" - to powiedzenie może kojarzy się nam różnie, jednak nie da się ukryć, że duża część naszych modlitw bierze się zazwyczaj z przeżywania jakichś życiowych trudności. Oto modlitwa, która zapewni nam anielską pomoc. 
"Jak trwoga, to do Boga" - to powiedzenie może kojarzy się nam różnie, jednak nie da się ukryć, że duża część naszych modlitw bierze się zazwyczaj z przeżywania jakichś życiowych trudności. Oto modlitwa, która zapewni nam anielską pomoc. 
biblia.deon.pl / mł
Pismo Święte jest pełne dobrych myśli, podpowiedzi i słów, które nas podnoszą i dają nam optymistyczne spojrzenie na przyszłość - a czasem po prostu zachętę i pocieszenie.
Pismo Święte jest pełne dobrych myśli, podpowiedzi i słów, które nas podnoszą i dają nam optymistyczne spojrzenie na przyszłość - a czasem po prostu zachętę i pocieszenie.
Blog Ojca Leona / cspb.pl
Samo słowo "zaduszki" kojarzy się z tęsknym wspominaniem zmarłych nad uporządkowanymi grobami, pełnymi kwiatów i migoczących zniczy. Przychodzi też nieodparta refleksja, czy za rok wszyscy dziś obecni będą jeszcze nawiedzać cmentarz. Pomyślmy, ile ludzi odeszło w mijającym roku. Nieobce są nam słowa, że człowiek odchodzi w momencie dla niego najlepszym, bo Pan Bóg jest dobry...
Samo słowo "zaduszki" kojarzy się z tęsknym wspominaniem zmarłych nad uporządkowanymi grobami, pełnymi kwiatów i migoczących zniczy. Przychodzi też nieodparta refleksja, czy za rok wszyscy dziś obecni będą jeszcze nawiedzać cmentarz. Pomyślmy, ile ludzi odeszło w mijającym roku. Nieobce są nam słowa, że człowiek odchodzi w momencie dla niego najlepszym, bo Pan Bóg jest dobry...
DEON.pl / mł
Z odmawianiem różańca związane jest wiele obietnic. Ta kontemplacyjna modlitwa oparta o kolejne wydarzenia z życia Jezusa jest jedną z ulubionych modlitw Polaków. Nie wszyscy jednak odmawiają go razem z innymi, a to właśnie za taki rodzaj modlitwy można uzyskać odpust zupełny.
Z odmawianiem różańca związane jest wiele obietnic. Ta kontemplacyjna modlitwa oparta o kolejne wydarzenia z życia Jezusa jest jedną z ulubionych modlitw Polaków. Nie wszyscy jednak odmawiają go razem z innymi, a to właśnie za taki rodzaj modlitwy można uzyskać odpust zupełny.
Dominik Collins (irl. Doiminic Ó Coileáin) był wysokim, silnym i przystojnym młodzieńcem, choć nie miał wykształcenia. Chciał być żołnierzem. Zaciągnął się do wojska. Przez dziewięć lat walczył w katolickich oddziałach. Doszedł do stopnia kapitana kompanii kawalerii. Był gubernatorem wojskowym. Mimo tego czuł rozczarowanie swoim żołnierskim życiem i pragnął poświęcić się Bogu. Został jezuickim bratem. Jako jezuita wrócił do rodzinnej Irlandii, aby tam dać świadectwo wiary i przynależności do Chrystusa. Zawisł na szubienicy w swojej czarnej, jezuickiej sutannie. 30 października wspominamy bł. Dominika Collinsa, jezuickiego brata zakonnego i męczennika za wiarę.
Dominik Collins (irl. Doiminic Ó Coileáin) był wysokim, silnym i przystojnym młodzieńcem, choć nie miał wykształcenia. Chciał być żołnierzem. Zaciągnął się do wojska. Przez dziewięć lat walczył w katolickich oddziałach. Doszedł do stopnia kapitana kompanii kawalerii. Był gubernatorem wojskowym. Mimo tego czuł rozczarowanie swoim żołnierskim życiem i pragnął poświęcić się Bogu. Został jezuickim bratem. Jako jezuita wrócił do rodzinnej Irlandii, aby tam dać świadectwo wiary i przynależności do Chrystusa. Zawisł na szubienicy w swojej czarnej, jezuickiej sutannie. 30 października wspominamy bł. Dominika Collinsa, jezuickiego brata zakonnego i męczennika za wiarę.