Intensywność naszego życia, mnogość załatwianych spraw, wielość spotkań i rozmów, bezmiar informacji nie tylko męczy nas fizycznie i psychiczne, ale także wyjaławia wewnętrznie i duchowo. Przepracowani i przemęczeni doświadczamy wewnętrznego chaosu, nieładu i pustki.
"Chrześcijanin wierzy w Boga za pośrednictwem Jezusa Chrystusa, który nam w wierze przewodzi i ją wydoskonala" - co to oznacza?
DEON.pl / pz
2 grudnia zaczynamy Adwent. Na ten wyjątkowy czas przygotowaliśmy dla użytkowników DEON.pl codzienne wideo-komentarze do Ewangelii.
Ktoś, kto pragnie zagłębić się w modlitwę za pomocą określonych środków, może w nią wejść także za pomocą ikony. Obecność ikony pomaga się wyciszyć, pozwala skupić spojrzenie na określonym wizerunku, zachęca do więzi z Chrystusem, Matką Najświętszą, świętymi. Ikona sprzyja wizualnej kontemplacji określonego misterium wyrażonego nie słowami, lecz za pomocą konkretnego obrazu.
ks. Jan Sochoń
Chrystus Król - nie wolno zapominać - odnajdzie swój wizerunek głównie w tych, którzy są głodni, chorzy, pogardzani, opuszczeni przez blaski przesyconego zbytkiem życia.
Są wśród nas rodzice, których Pan Bóg obdarzył dzieckiem niepełnosprawnym - nie każdy przeżywa to jednak jako dar. Po ludzku to ciężka próba, wymagająca heroizmu, wewnętrznej siły i poświęcenia. Czy można takie powołanie przeżywać z radością i poczuciem misji?
Alfred Cholewiński SJ
Słowo Boga nie utraciło nic ze swojego znaczenia i aktualności. Weźmy je sobie głęboko do serca także i my. Potraktujmy je jak lustro, które pozwala nam sprawdzić autentyczność naszej polskiej religijności tak bardzo dziś po świecie wychwalanej.
Eucharystia jest niezwykłym znakiem miłości Boga do człowieka. Syn Boży przyjmuje ludzkie ciało i oddaje się nam w sposób, w jaki żaden człowiek nie może się oddać.
Modlitwa jest rozmową pomiędzy osobami i to osobami pozostającymi w stosunku przyjacielskim. To nie wypełnianie obowiązku czy sposób na "udobruchanie" groźnego Boga.
Bóg jest nieobecny wszędzie tam, gdzie ludzie uważają, iż znają Go nazbyt dobrze, i sądzą, że mogą Nim dysponować. Św. Augustyn pisał: "Kiedy Go pojąłeś, wtedy nie mógł to być Bóg".
Ceniony amerykański neurochirurg wydał książkę, w której ogłosił, że podczas śpiączki zdobył naukowy dowód na istnienie nieba. Czy nauka rzeczywiście jest w stanie sięgnąć tak wysoko?
O przykazaniu miłości Boga i bliźniego słyszymy w Kościele niemal do znudzenia. Przyzwyczailiśmy się do tych słów. Wydają się oczywiste i zrozumiałe. Ale czy właśnie nie tutaj tkwi problem?
Śmierć traktuje się zazwyczaj bardzo negatywnie. Bo i rzeczywiście jest doświadczeniem negatywności, zła, bezsensu. Powoduje lęk i smutek, który dopada człowieka, gdy wyraźniej uprzytomni sobie swoje przemijanie. Śmierć cały czas wkrada się pod różnymi postaciami w życie. Mniej lub bardziej uświadamiamy sobie wtedy pytania, jakie stawia ona nam samym. Bezradność w odpowiedzi na nie sprawia, że ludzie, przede wszystkim w zsekularyzowanych społeczeństwach, dążą do minimalizowania rzeczywistości śmierci.
KAI/ ad
Znanych i anonimowych, dawnych i współczesnych świętych Kościół katolicki uroczyście wspomina 1 listopada. Uroczystość Wszystkich Świętych winna być jednym z najbardziej radosnych dni dla chrześcijan. W ciągu roku niemal każdego dnia przypada wspomnienie jednego lub kilku świętych znanych z imienia. Jednak ich liczba jest znacznie większa. Wiele osób doszło do świętości w zupełnym ukryciu.
Myślę, że dobrze jest mieć przyjaciół wśród świętych. Dobrze jest o nich pamiętać , posłuchać, co mają do powiedzenia, pozwolić się pouczyć, ucieszyć się z ich obecności. Każdy święty wnosi do Kościoła coś jedynego w swoim rodzaju.
Tak mało mówi się dzisiaj o życiu wiecznym, o rzeczach ostatecznych, a przecież warto zastanowić się nad tym, dokąd ta droga życia prowadzi. To jest pytanie człowieka myślącego, miłującego, odpowiedzialnego za życie.
Po raz kolejny Chrystus sięga do przykładów z ekonomii, by przybliżyć nam tajemnice Ewangelii...
Wspominamy dzisiaj wszystkich Świętych. Ale kim są ci ludzie? Potoczna odpowiedź nie nastręcza trudności: to osoby żyjące z Bogiem w niebie. Sprawa troszkę się komplikuje, gdy zajrzymy do Biblii.
Tęsknimy za nieśmiertelnością, a zarazem robimy wszystko, aby o niej nie myśleć. Zbyt wcześnie schodzimy z nieba na ziemię, przywdziewając minorową maskę zadumy i smutku, albo próbujemy obłaskawić śmierć, czyniąc z niej przedmiot zabawy.
A wszyscy, widząc to, szemrali: "Do grzesznika poszedł w gościnę"
{{ article.description }}